-
Agatko, wpadam do Ciebie na to pyszne ciasto z bakaliami i filiżaneczkę kawki, mniam:)
mnie nie było przez kilka dni, ale tylko z przyczyn technicznych i zdrowotnych...
chłopaki rosną zdrowo i są fajnymi młodymi facetami:)
a jeziorko jest już z lekka skute lodem, fuuuuj, niestety nie przepadam za zimą i wolę kiedy wokół jest zielono... czekam z utęsknieniem na wiosnę;)
pozdrawiam cieplutko:)
-
wreszcie nasza kawiarenka otwarta :D
witaj Agatko :) milo ze znow sie pojawilas :)
napisz jak bedziesz miala czas o swoim remoncie wiecej moze jakies zdjecia :D
u mnie wszystko porzadku ale z dietka nie mam wiekszych sukcesow narazie ale nie tyja bo sie troche pilnuje wiec to jeszcze nie jest tak zle :)
http://p.webshots.com/ProThumbs/14/4...llpaper400.jpg
-
Hej słoneczka!!!
Dzis w kawiarence zapraszam na kruchy tort z jagodami... skąd jagody? Ha - jako przezorna gospodyni zamroziłam troszkę wysypu sierpniowego. I dziś pachnie sierpniowym lasem iglastym.
Łoooo jesoo, ale się w weekend narobiłam... w sobotę 13 godzin intensywnego sprzątania ( z mycie wszystkich okien i calutkiej kuchni, włącznie z myciem każdej szklaneczki, filiżaneczki itp.)W niedzielę równie pracowicie. Generalnie 3/4 po remontowych porządków zrobione. Pozostale prace w tygodniu. Ale to będą dodatkowe zajęcia spalające kalorie, oprócz oczywiście dzisiejszego stepu, jutrzejszego rowerkowania itp.
Kasiulko - fajnie Cię widzieć. Na pewno u Was teraz lato w pełni, co nie? Ale ci zazdroszczę, gdy u nas zimno, mokro i wcale nie swiątecznie. Będziesz mieć może niedługo urlop? Jak się miewa mała Louise? A co u Soni? Fajnie, że wpadasz do kawiarenki. Spróbuj kawałek torta? Bo u mnie on nie ma na szczęście kalorii :lol:
Beatko - Ja też wolę lato, zwłaszcze wczesne. Ale zima też ma swoje uroki... byleby w końcu zaczeło sypać białymi gwiazdeczkami, które, jak pamiętam, bardzo lubisz. Staw skuty lodem tez może wyglądac pięknie. Szkoda tylko, ze nie ma kaczuszek, ale może to i lepiej, bo jeszcze by przymarzły. Buziaczki
Anitulko - dziś ćwiczonka czas zaczać - ja ide na step na 19. A ty co i o której będziesz robiła? Może wracając z pracy zaprosisz pana od rurek Obi na jakieś wygibasy :lol: :lol:
Cmok cmok - miłego dnia!
Częstujcie się torcikiem.
-
Się wkleiło podwójnie... więc zapraszam na podwójną porcję torciku z jagodami! :D
-
witaj Agatko :)
od kilku dni dietka mi idzie dobrze oby tak dalej wlasnie przyszlam ze spacerku z pieskiem czyli o 10 w nocy :wink: mama byla w koszuli a ja w krotkich od pirzamki spodenkach :D dobrze ze ciemno bylo.pies sie zmeczyl a my jeszcze bardziej ale bylo bardzo przyjemnie .zaraz uciekam sie myc i poczytam ksiazke w lozeczku a pozniej spac co zrobic jutro znow do pracy :twisted: ostatnio szefowa jest jakas dziwna po tym porodzie i mnie czasami troche denerwuje.mysle ze to hormonalne.wydaje mi sie ze jakas sie zrobila zazdrosna o dzieci i w ogole jakas dziwna.ona ma 41 lat wiec urodzila ostatnie dziecko dosc pozno.teraz jest zla na caly swiat bo jada na wakacje do ameryki na narty.dla niej to problem a meza przyjemnosc.ona bedzie musiala siedziec w hotelu z mala co ma dopiero 6 miesiecy a on na narty sobie pojdzie pojezdzic.oczywiscie ona nie na mowi nic o tym ale widac ze zawsze jest jakas zestresowana przed tymi wakacjami.jesli chodzi o Louise to ona juz skradla moje serce.to dziecko jest najlepszym baby na swiecie :) grzeczna zawsze usmiechnieta.sama przyjemnosc pilnowania jej .zreszta wszystkie dzieci sa kochane tylko jak podrosna to jest problem
Sonia jest ok wlasnie idze spac i jakos jej to wolno idzie .idzie po tych schodach jak zolw :D poprostu jest tak piekna ciepla noc ze sie spac nie chce isc.dzisiaj mielismy 27 stopni a jutro 30.juz nie moge sie doczekac urlopu ktory bede miala od 23 grudnia przez 3 tygodnie :D oki to na dzisiaj wystarczy .pozdrawiam pa :D
http://kartki.reakcja.net/images/kartki/143.jpg
-
-
Cześć kochaniutkie!
Dziś tak na szybciutko, bo musze lecieć do kuchni przygotować pyszne wypieki, już mam lapki w mące, ale jeszcze naklikam parę słów.
Wczoraj byłam na stepie i bylam bardzo zadowolona. Co prawda wczorajsza pogoda nie zachęcała do spaceru, ale i tak poszłam, bo jak obiecałam, że biorę sie za ćwicznia, to nie ma bata. Po ćwiczeniach czułam się tak fajnie leciutko, ze nie moge się doczekac dzisiejszej partii ćwiczen. Tak, tak Anituś! Uwielbiamy ćwiczyć i odchudzac się. To jest bardzo przyjemne uczucie, gdy wiem, ze robię coś dla siebie, co wkrótce zaowocuje wspaniałym samopoczuciem. To jest warte spacerów nawet w największe ulewy. A od przyszlego tygodnia mają w końcu otworzyć basen. Yupppi!
Kasiu - och, jak ja ci zazdroszczę takich temperatur! Ale już od jutra będę ćwiczyć przed telewizorem i moim ukochanym serialem, którego akcja dzieje się w Australii. Tak więc będę Cię cześciowo odwiedzać :D Ale fajnie!
Louise na pewno jest śliczna dziewczynką, na pewno jesteś dla niej baardzo ważną osobą. Ale skoro niedługo jadą na narty, wiec sobie odpoczniesz. Może zrobisz sobie jakieś "wczasy odchudzające"... ćwiczenia, spacery, kąpiele w oceanie... eh... tyle masz możliwości.
Dobra, zmykam, bo mi się juz piekarnik nagrzał.
Papa
:D
-
Agatko pozdrawiam Cię mikołajkowo i wracam do pracy
Masz rację , nie ma nic lepszego, niż myśl, że robimy coś dla siebie. A więc walczymy dalej...........
Buziaczki
-
http://www.gifs.ch/Festtage/weihnach...december18.gif
Agatko pozdrawiam mikołajkowo :D
u nas właśnie pada... deszcz niestety...
a co do kaczek, to one zimują nad naszymi stawami przez calutką zimę i nie przeszkadza im ani lód ani śnieg:)... zresztą zimą wszystkie mamusie z dzieciaczkami pierwsze kroki na spacerkach kierują do piekarni po bułeczki, a potem biegną karmić te kaczuchy, to gdzie im byłoby lepiej :?: :wink:
-
:lol: :lol: :lol:
Fajnie mają te kaczuchy...pewnie nieźle podkarmione :lol: :lol:
A na co Wy macie dziś ochotę?
Bike pewnie kawę z filiżaneczki w gwiazdki, a to tego nic słodkiego - tylko np: paróweczki :wink:
Ja w zasadzie też mam dość słodyczy..po wczorajszych mikołajkowych, których zjadałam niewiele i tak mam przesycenie...
Dzis proponuję paszteciki z grzybkami.. co wy na to? Tak nietypowo jak na kawierenkę, ale co tam.
Wczorajszy dzień był mniej dietkowy, ale spaliłam kalorie przy dalszym sprzątaniu mieszkanka... kiedy to się skończy...
Asiu - walczymy, walczymy... trzeba sobie zrobić miejsce w brzuszku na świeta... :lol:
Całuski kochaniutkie, zmykam do pracy... mam ostatnio duży młyn.
:D