DziendoberekWłaśnie kończy się 1 dzień 2 fazy SB. Nie dopychałam go za bardzo wynalazkami, coby się organizm mój zabardzo nie uszczęśliwił. Ot zjadłam na śniadanie paprykę pomidora i ... kromkę razowca. Kolejnym 2-fazowym elementem był grejfrut - przeznaczyłam go na 2 śniadanie. (obiad, podwieczorek i kolacja tak, jak w 1 fazie) Chcę w podobny sposób pociągnąć przez 2 tygodnie. Jeśli waga nie będzie spadać, to wrócę do 1 - na kolejne 2 tyg.
Co sądzicie o takiej metodzie?
A tak w ogóle to nie mogę się doczekać już efektów. Lżejsza się co prawda czuję, ale na tym koniec. Nadal w większości ciuchów wyglądam jak baleron po przejściach)
Nic to twardym trzeba być nie "miętkim"
Zakładki