Mam na imię Magda i mam 15 latek.
Od roku i 3 miesięcy jestem na diecie. Na poczatku jadłam ok. 800 i mniej kcal (byłam głupia i niedoświadczona), potem 1000. Teraz jem ok. 1100- 1200kcal. Od roczku nie mam okresu Byłam w lutym u ginekologa i on powiedział, że mam mało hormonu i, że trzeba czekać i jeść (ja jadłam ok. 9000- 1000kcal... to dobrze przecież..) Od niedawna jem 1100- 1200 kcal... Chcę rzucić to, ale boję się, że przytyję...
Pomóżcie!!! Błagam
Tak od 5 miechów miewam co miesiąc bóle mmiesiączkowe... może w koncu...
Wzrost: 160cm
Waga była: 62kg
Jest: 45/46kg
Nie chcę tabletek z hormonami. Czy od nich się tyje? Za dwa tygodnie chcę iść do lekarza i nie wiem co powie.
Zjadłam:
- kajzerkę z margaryną delma do kanapek
- sok minerado(szkl)
- paluszki (70g)
- zupkę ziemniaczaną
a na kolację planuję ogóreczki z jogurtem bakaoma i dwa kawałki razowca ze słonecznikeim..
Będę częstu tu zaglądać.
Pomożecie mi w układaniu menu ?? I w sprawie okresu?