mam podły humorek na własne zyczenie.........nie potrafiłam znowu opoanować obżarstwa.....dwa dni przesiedziałam w domciu, w stroju nocnym z książką w ręce i żarełkiem pod ręka...... efekt wiadomy.......dziś na szczęście trzeba do pracy iść....jak uda mi się po drodze nie kupic reklamówki jedzonka i innych słodyczy, to jest nadzieja że przyhamuję deczko......