gratuluje!!!
jak Ty to zrobilas?
Sama nie wiem. Po prostu nie mam czasu jeść. Na słodycze w ogóle nie mam ochoty. Zresztą prwawdziwe rezultty dopiero poznam w poniedziałek... Mam nadzieję że się okazę że chociaz ten jeden malutki kilogramek się gdzieś zapodział, a może nawet dwa? POza tym zaraz musze wskoczyć na rowerek bo się zaniednuję w ćwiczonkach...Poza tym stres też pomaga bo ja jak się stresuję to nie moge jeść. Dobra ale nie obijam się już, wskakuję na rower!
AHA DOBRA WIADOMOŚC:mam robiła sobie badania i okazało się że to tylko kamienie w nerkach, poza tym nerka jest podwójna ale ogólnie nic się nie dzieje!!!
qmpel przed chwilą mi powiedział zę jestem puszysta :*(
DZisiaj dietka bardao łądnie. Obowiązk0w0 ćwiczonka na rowerku- możeliwe że zrobię sobie wypad na rower z kolegam jeszcze przed żaspami snieżnymi sese. Jutro chyba kino. Ale ta dietka jak tra lala . Na kolację musli.
grubusia nic tylko chwalić!
brawo!
a kolegą sie nie przejmuj! jakiś kretyn!
cieszę się że z mamą ok w miare. wiesz moja mama tez miala kamienie. miala operacje i jest ok.
pozdrawiam cieplutko!
P.S.a na co do kina idziesz?
Z tymi kamieniami to chyba będzie dobrze- mogą nawet same zniknąć. Dzisiaj chyba troszkę przesadziłam z jedzonkiem ale nie jest aż tak tragicznie. Do kina jeszcze nie wiem na co pójde- wygląda na to że dopiero w przyszłym tygodniu. Za to dzisiaj wstałam wcześnie- o 7 mimo tego że sobota i gimnastykowałam się przez pól godzinki i o dziwo - mało się zmęczyłam choć dawno nie ćwiczyłam (nie licząc innych form ruchu). Ostatnio bywam trochę przybita szkołą- oceny pojechały mi po ambicji. Nie wiem może to jakaś depresja zimowa? Ale odkąd qmpela wpadła pośmiałam się i mam lepszy humor- nie wiem jak to jest ale zanim przyszła ledwo żyłam- temperatura, senność, zawroty głowy- a potem cudowne ozdrowienie! Smiech leczy większość chorób....Wiem bo czytałm właśnie artykuł o podświadomości.
Aha, julcyk- robimy sobie prezent na mikołajki i patrzymy jak na wadze w poniedziałek jest mniej niż przedtem?>u mnie to będzie prawie miesiąc jak się nie wazyłam więc tym bardziej zależy mi na dobrych rezultatach...Co ty na to?
wiesz grubusia ja sie waze codziennie albo co drugi dzien. wiec wiem ile waze. mam nadzieje ze u Ciebie bedzie spadek;) u mnie jest.
choruje i jakos tak samo spada. bez sportu;P
smiech jest swietny! uwielbiam sie smiac!!!
szkola... jest okropna! ale jesli chcesz miec dobre ocenki musisz przysiasc. powodzenia!
pozdrawiam serdecznie!
bardzo sie ciesze ze z mama sie tak dobrze uklada!
I to jaki?!!!!!!!!!! Tyle prezentów nadostawałam- w niedzielę babcia przyjechała to cs przywiozła ( torbę słodyczy :/\) a w poniedziałek miał mikołajki w szkole- i mam teraz fajne słuchawki z mikrofonem, tego samego dnia wieczorem qmpel zwalił się z koleżanką obładowwany preznetami dla całej rodziny!!!!!!!!!!!!!!! A w we wtorek sama zrobiłam sobie prezent- stanęłam na wadze a tu .....ale jajca- 2 KILO MNIEJ SADEŁA!!!!!
Muszę się teraz tylko pilnować żeby jedne prezenty (czyt. słodyczy) nie zniweczyły innych prezentów (tj wagi).
Cieszę się żę u ciebie tez spadek, tylko to zdrowie mnie niepokoi. Pamiętaj że musisz być zdrowa na święta!!!!! POcałuski
Czyli że ważę teraz nie 53 a piękne cudowne wyśnione 51 małych kilsków. Do celu pozostało: 4......
Acha, zapomniałam wspomnieć o jedenej istotnej rzeczy i należy mi się za to ochrzan: wczoraj napchałam się słodyczami poza tym mało jadłam. Weż mnie okrzycz!!!!!!!!!! Ja nie mogę tak robić. Bardzo nieładnie. POwinnam się wstydzić!!!!!
Zakładki