Beatko napewno bawiłas się super!!!Choć teraz przed Tobą poprawiny :P :P :P :P
Buziaki niedzielne zostawiam :P
http://img80.imageshack.us/img80/2986/44yh6.jpg
Wersja do druku
Beatko napewno bawiłas się super!!!Choć teraz przed Tobą poprawiny :P :P :P :P
Buziaki niedzielne zostawiam :P
http://img80.imageshack.us/img80/2986/44yh6.jpg
Beatko, mam nadzieję, że bawiłaś cudownie :P :P :P
Oczywiście czekamy na długą i szczegółową relację :) :)
Pozdrawiam niedzielnie i zostawiam całuski :D :D
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020257.jpg
Buziaka wielkiego zostawiam i czekam na relacje :P
http://img84.imageshack.us/img84/340...k240pj4ry7.gif
No, Beatko, napisz jak się bawiłaś??
Beatko czekam na relację z weseliska!
Pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę
:) UDANEGO TYGODNIA :) POTANCZYLAS SOBIE :) :) :) :)
http://th.interia.pl/30,g5ba9f860721730/i584412.jpg
http://www.luckyoliver.com/photos/de...rt-1509887.jpg
Witajcie :D
właśnie wstałam i wpadam od razu z kawką do Was :D dziś mam wolne jeszcze, więc mogę wypoczywać po weselnych szaleństwach :D
wróciliśmy wczoraj dość późno, a jeszcze moja Siostrzenica i jej narzeczony przyjechali z nami i trzeba było późnym wieczorem ich wyekspediować dalej, czyli nad morze, więc o odpoczynku nie było mowy :wink:
nie wiem sama od czego zacząć opowiadanie, bo wrażeń mam teraz tyle w głowie, że trudno to jakkolwiek uporządkować :)
przede wszystkim pokazałam moim młodym takie prawdziwe, tradycyjne weselicho i cieszę się, że mogli to zobaczyć, bo nigdy nie mieli jeszcze okazji uczestniczyć w takiej uroczystości :)
było wszystko: brama dla Pana Młodego kiedy przyjechał po swoją wybrankę, piękne błogosławieństwo Rodziców, dekoracja Pana Młodego różyczką uszczkniętą z bukietu ślubnego ( nota bene bukiet był naprawdę piękny, bardzo w moim guście :D ), w trakcie wesela były różne zabawy dla gości, jakieś przyśpiewki i gimnastyka ( :shock: tak, tak, coś bardzo dla dietkowiczów :lol: "na lewo, na prawo, w górę i w dół" i to bardzo często powtarzane, więc spaliliśmy mnóstwo kalorii w trakcie :lol: :lol: ), bardzo podobało mi się jak wodzirejka ( naprawdę fajna kobietka ) prowadziła taką zabawę, że po kolei wstawały osoby urodzone w kolejnych miesiącach roku i śpiewaliśmy wszyscy taką hmmm zupełnie nie w duchu prohibicyjnym piosenkę :lol: :lol:
no a potem były bardzo fajne Oczepiny i różne zabawy, moi młodzi brali w nich bardzo czynny udział :D w jednej z nich ( taka zabawa z krzesłami odstawianymi po każdym zadaniu ) starszy młody wykazał się lwim sercem, mężnie wykaszał po kolei przeciwników, a na koniec kiedy trzeba było przynieść kelnerkę na rękach, nie zadowolił się byle czym :wink: ten który wygrał, przyniósł najbliżej stojącą, a mój syn poszedł poszukać tej najładniejszej i przytargał ją z zaplecza :lol: :lol: aż byłam w szoku :shock: :lol: oczywiście dostał brawa i nagrodą podzielili się we dwóch, obaj wygrani zresztą byli z Wawki jak się potem okazało :D :wink:
wzruszającym momentem była chwila, kiedy Państwo Młodzi dziękowali swoim rodzicom za trud włożony w wychowanie :) przy piosence U.Sipińskiej "Cudownych rodziców mam", wręczali rodzicom symboliczne prezenty i kwiaty, a potem razem tańczyli... naprawdę się wzruszyłam wtedy :)
oczywiście potem wjechał trzypiętrowy płonący tort, którego skubnęłam tylko troszkę od mojej siostry żeby nie było, że tortu weselnego nie próbowałam :wink: tort był pyszny, ale mi było szkoda miejsca w żołądku, skoro było tyle wspaniałych innych potraw, bardziej w moim mięsożernym guście :wink: :lol: np płonąca ogromna pieczona szynka, palce lizać :!: zresztą menu było tak bogate, że nie wiem czy spróbowałam choć połowę potraw ze stołu :shock: :roll:
bawiłam się wspaniale, spotkałam mnóstwo dawno nie widzianej rodziny, moje ukochane kuzyneczki, z którymi spędzałyśmy w dzieciństwie każde wakacje :D
oczywiście tańce były, ale tu Was zaszokuję: tańczyłam jak na mnie bardzo mało, bo... nie miałam czasu :shock: :!: :lol: :lol: :lol: :shock:
trzeba było rozmawiać z rodzinką, witać się, więc wiadomo :wink: :lol:
dietkowo powiem Wam, że byłam w miarę grzeczna, słodkiego nie zjadłam nic ( :shock: jeśli nie liczyć kęsa tortu wielkości orzecha laskowego :wink: )
w ciągu całej nocy zjadłam sporo pyszności , ale nie czułam się przejedzona ani przez chwilę :)
nie opowiedziałam Wam wszystkich wrażeń, bo sama jeszcze mam głowę pełną wspomnień takich nie do końca uporządkowanych, jeśli ktoś będzie coś chciał wiedzieć, to najwyżej potem zapyta :wink:
uffff, kto przeczytał ten elaborat, temu należy się złoty medal :lol: :lol: :lol:
Kasiu Cz. :D ano już wróciłam z weselicha, bardzo, bardzo zadowolona :D było naprawdę wspaniale, wprawdzie nie wytańczyłam się za bardzo, ale to tylko dlatego, że zajmowało mnie coś o wiele przyjemniejszego - rozmowy z Rodziną :D sama uroczystość była bardzo piękna i to zarówno ślub, jak i weselicho, takie tradycyjne "wiejskie" weselicho :D
Aneczko :D wiesz, na tym weselu stwierdziłam, że ja naprawdę mam wspaniałą Rodzinę i to nie tylko tę najbliższą czyli Tatuś, moje chłopaki i cała rodzinka mojej Siostrzyczki, ale wogóle :D za mąż wychodziła moja Siostra stryjeczna, czyli córka brata mojego Tatusia :D
Fruktelciu :D oj, spotkań z Rodzinką było, a było :shock: :!: :D cały czas z kimś się witałam i poznawałam już kolejne pokolenia, to było cudowne :D moje i mojej Siostry chłopaki stwierdzili jednomyślnie, że w naszej rodzinie są najpiękniejsze dziewczyny :lol: i że szkoda, że są tak blisko spokrewnieni z nimi :wink: :lol:
KasiuOskubana :D bawiłam się naprawdę wspaniale, jeszcze dziś w nocy śniło mi się to weselicho i przeżywałam różne fajne chwile na nowo :D ... a co do miłych słów pod Twoim adresem, to uważam że jesteś ich warta, bo jesteś dzielną i wspaniałą Kobietką :D :!:
Psotulciu :D a wiesz, że nawet tak za dużo nie nagrzeszyłam :shock: :) jadłam całą noc coś, ale w myśl MŻ, skubałam po trochu wszystkiego :wink: czyli jak przynieśli pyszne krokiety z barszczykiem na przykład, to zjadłam jeden krokiecik ( choć ochotę miałabym na cztery, bo były pyszne ) i wypiłam barszczyk z małej bulionówki, albo np jak przynieśli szaszłyki to ja zjadłam z nich tylko pieczarki :wink: itd itp
Autkobuś :D oj, miałabym dla Ciebie jednego fajnego brunecika z wesela, wysoki i przystojny i w dodatku z dziurką w brodzie :wink: wygrał w jakimś konkursie weselnym i podzielili się nagrodą z moim młodym, bo goście stwierdzili, że młody mój powinien wygrać :wink: a na koniec się okazało, że ten brunecik mieszka w Wawce i to na dodatek na naszym osiedlu :shock:
Katsonku :D no jasne, że pamiętam Cię blondwłosy Aniołku :D :!: tyle tylko, że ostatnio bardzo mało czasu miałam na forumowanie, muszę Ci się przyznać, że czasami starczało czasu tylko rewizyty :wink:
Joluś :D oj, na parkiecie coś tam poszalałam, ale tak naprawdę to głównie zajmowały mnie kontakty towarzyskie i rodzinne :D :wink: :lol: niektórych osób nie widziałam 14 lat ( :shock: ), więc trzeba było nadrabiać zaległości :wink: ... a co do ciasta, to tak, krem toffi to ostudzone ugotowane mleko w puszce bez jakichkolwiek dodatków :)
Waszuniu :D bawiłam się faktycznie tak dobrze, jak już dawno nie :D a to zasługa mojej Rodzinki, było mnóstwo wspólnej zabawy i nocnych Polaków rozmów :D nawet powrót nad ranem autokarem weselnym na małe spanko przed poprawinami był fajny, bo było mnóstwo śpiewów i śmiechu :D
Madziu3107 :D cała uroczystość była wspaniała, począwszy od tego co działo się w domu Panny Młodej przed ślubem, poprzez sam cudownie wzruszający ślub, jak potem w czasie wesela i poprawin, taki maraton :D wszyscy byli zmęczeni, ale bardzo zadowoleni :D
Ufff przeczytałam w całości :wink: .
No proszę jak młody się wykazał i poszukał tej naj....kelnerki :D
Wcale się nie dziwię że mało tańczyłaś jak trzeba było z rodzinką porozmawiać.
A na takim weselisku to było duzo osób do rozmów.
Cieszę się że super sie bawiłaś.
Dziś odpoczywaj i relaksuj się.
Jestem pełna podziwu że tylko o drobinę tortu ruszyłaś.
Moje gratulacje!
Pozdrawiam i miłego dnia
Nie no to wesele udane było :D
a czytać szybko i miło się czytało ten post:p
:twisted:
Beatko ciesze sie bardzo ze tak fantastycznie sie bawilas na weselu, no i jestem pod wrażeniem tego jak sobie poradzilas z dietka... Ja to słodyczy nie potrafie odpuscic a szczegolnie torta :P
Ja wybieram sie na weswlw 10 listopada :roll: