Mnie na kaszel pomaga najlepiej owiany złą sławą tussipect. tylko nie w dawkach dla wariatów tylko tak, jak pisze na buteleczce :lol:
Wersja do druku
Mnie na kaszel pomaga najlepiej owiany złą sławą tussipect. tylko nie w dawkach dla wariatów tylko tak, jak pisze na buteleczce :lol:
Dziękujemy Beatko za wszystkie życzenia i przekazujemy wzajemne.
Biedna jesteś z tym choróbskiem ale widzę że już lepiej.
Ja też 2 tygodnie walczylam z przeziebieniem ale kaszel szybko mi minął. Myslę że pomogly wczesniej używane witaminki. Od jesieni brałam najpierw Cerutin a teraz Rutinocea, myslę że to mnie troche uodporniło, polecam bo są tez wskazane w czasie przeziebienia.
Przesyłam gorace calusy i zyczenia zdrowia.
http://images32.fotosik.pl/99/0ba2fdb851170a76.jpg
:) BYLO FAJNIE :!: ZGRANA Z NAS PACZKA :)
ZYCZE CI UDANEGO TYGODNIA :)
http://www.gify.nou.cz/sv3_vanoce1_soubory/3.gif
Beatko!
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku, a przede wszystkim duzo duzo zdrówka.
mam nadzieję że to choróbsko wreszcie pojdzie sobie precz.
Strasznie szkoda urlopu na chorowanie! Ale co poradzić, dobrze że przynajmniej nikt cię w takim stanie do pracy nie gania :roll:
buziaki ogromniaste!
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ve-2654501.jpg
Witajcie :D
właśnie zjadłam śniadanko i mimo akcji pt szorowanie ząbków, cała przepięknie walę czosnkiem :twisted: panowie jak wrócą, to chyba mnie za to zlinczują :wink: :lol:
u mnie serialu "Nemocnice na kraju mesta" ciąg dalszy :shock: :lol: dziś odcinek pt "Zemsta zdradliwej pizzy"... wczoraj zadrapałam sobie boleśnie gardło mocno przypieczoną skórką pizzy ( to kara Boża za zbyt łapczywe połykanie tego rarytasu :lol: :twisted: ) i teraz boli mnie przy przełykaniu jak diabli :roll:
nudna już zaczynam być z tymi przypadłościami, jak jakiś hipohondryk nieprzymierzając :lol: :roll:
dobra, to tyle na tematy kinematograficzne :wink:
za to dziś przełamałam słabość i chwilunię rano poćwiczyłam i potańczyłam, co wykończyło mnie straszliwie, no ale przynajmniej mam satysfakcję 8)
plan:
Iś: 3 kromki razowca z czosnkiem, polędwicą, serkiem białym i ogórkiem kiszonym
IIś: mandarynka jabłko
IIIś: kubas mleka z miodem
o: kotlet mielony, surówka z groszku konserwowego, ogórków, kapusty pekińskiej, cebuli i suszonych pomidorów
p: kubas mleka z miodem
k: 2 kromki razowca z czosnkiem, serem żółtym, polędwicą, ogórkiem i ketchupem
a to wszystko podlane herbatami z cytryną i miodem
Kasiu Cz. :D dziś u nas pogoda podobna do wczorajszej, tylko chyba jakoś jaśniej dzięki temu białemu co leży wszędzie :wink: :roll: ja też zdecydowanie wolę jak słonko świeci, zwłaszcza jeśli świat oglądam tylko przez szybę :wink: ... a wracając do tematu leclerca, to cieszę się że mamy w miarę blisko, bo sklep osiedlowy ma takie ceny, że tylko w wyjątkowych sytuacjach tu się kupuje :?
Madziu3107 :D poszłam za Twoją radą i zrobiłam sobie znów syrop z cebuli, może zanim młodszy młody wróci ze szkoły uda mi się wywietrzyć mieszkanie z tego smrodu :roll: :wink: a potem wyślę go do apteki po jakiś profesjonalny specyfik, szczerze mówiąc mam dość tego wszystkiego, nawet dziś rano wpadłam w niezły dołek, chyba organizm już zmęczony tą ilością leków i tak długą niemocą :?
Katsonku :D i ja tak myślę, jak tylko sezon się zrobi, napewno sobie pojeżdżę, bo strasznie za tym tęsknię, nie ma to jak wiatr we włosach kiedy się pedałuje :) ja wiem, że niektóre z Was bardzo lubią swoje rowerki stacjonarne, ale dla mnie to nie ma wogóle uroku :wink:
Butti :D jak młody wróci po dwunastej ze szkoły, to go podeślę po syrop do apteki, bo ile można kaszleć :roll: ... szkoda, szkoda, nawet sobie rano popłakałam, że urlop przecieka mi przez palce :oops: ... wyczytałam u Ciebie, że można Cię znaleźć na naszej klasie, może podpowiesz coś :?: :wink:
Waszuniu :D ja nic nie słyszałam złego o tym syropie, a możesz coś więcej napisać :?: pamiętam tylko, że rodzice nam aplikowali ten syrop, jak już było kiepsko z kaszelkiem, tak gdzieś w późnych klasach podstawówki :roll: no ale młodego poślę po jakiś syrop, może po ten tussipect, skoro taki sławny :wink:
Dorfuś :D brawo, brawo, bardzo ładnie się prezentujesz na tym urządzeniu :D ... a co do przeziębienia, to już nie wiem co mam myśleć, do lekarza chodzę zazwyczaj w ostateczności i naprawdę mi się nie uśmiecha wizyta w naszej przychodni, gdzie przyjmują jakieś takie lekarskie niedobitki na wszystkie choroby przepisujące wciąż ten sam antybiotyk :evil:
Psotulciu :D cieszę się Skarbie, nie ma to jak fajne towarzystwo :D dzięki za pamięć, ja też życzę Ci fajnego tygodnia :D
Ewuniu :D cieszę się, że się pojawiłaś :D ... co do życzeń zdrowia, to powiem Ci że przydałoby się żeby wszystkie jakie w święta i na nowy rok spełniły się wreszcie :wink: w tym roku wszyscy głównie zdrowia mi życzyli, bo tak jakoś się złożyło :wink: ... urlopu strasznie mi żal, nie wiesz nawet jak bardzo, planowałam sobie że spędzę go bardzo aktywnie, ale jak to zwykle u mnie z planami bywa, nici wyszły :roll:
Oj Beatko ale sobie narobilas ta pizza :roll: :cry: Biedulka cierpisz teraz .
A do kiedy masz urlopik?
Beatko, ojojoj, jeszcze i to, znaczy się zemsta pizzy :wink: :lol:
Pięknie to ujęłaś :lol:
Oby szybko się to zaleczyło :)
I wcale nie jesteś żaden hipochondryk, tylko mocno przeziębiona osóbka, więc masz prawo narzekać :wink:
Muszę niestety wracać do zarabiania na chleb :wink:
Miłego poniedziałku, całuję mocno :D
Beatko mam nadzieje że wreszcie to choróbsko zniknie ...zdrówka Ci życze Skarbie :)
Ja też troszkę przeziębiona jestem :roll: i piękny kalafiorek mam na ustach :twisted:
Buziaczki :)
Dobranocka :)
http://chromazoneflowers.com/photo/groot/B4985APO.jpg
Nie mogłam sie oprzeć :wink: :) :) więc jeszcze jedna :wink: :)
http://chromazoneflowers.com/photo/groot/B5420EMN.jpg