-
Beatkuś moja droga, no kochana GRATULUJĘ utraty kiloska!!!!!!! No po prostu SUPER!!!!!!!!!! A z chlebusiem to jesteś baaardzo dzielna :D i jestem z Ciebie dumna :)!! Sama jestem miłośniczka pysznego chlebusia, na śniadanie , obiad i kolację mogłabym jeść kanapeki i sałateczki z ukochanym chlebusiem, no ale też odstawiłam go dla swojego dobra... nie zmieniłam tickerka, ale w zeszły piąteczek miałm już na wadze 64,8 kg :oops: , a dzieki SB dzisiaj było 62,9 ;)... także warto na jakis czas pożegnać nasz chlebus ukochany :)!
Tekilka no cóż... mało się ostatnio widujemy :roll: ... jak wracam do domu ok. 21-22 to przychodzi tylko na masowanko, albo jak juz widzi , że jestem mega zmęczona to kładzie swój pycholek na moich kolanach i prosi chociaż o małe tarmoszenie ;)... Wstyd mi, ze ją też tak zaniedbuję, ale wiem, ze ona to rozumie, widze po pieknym pycholku... buziaki kochana, miłego piątkowania ;)
-
CZeść Beatko.
To miłe, ze tak fajnie spędzacie razem czas na grach. Ja przyznam, że też lubię takie gry, najfajniej, gdy jest sporo osób do zabawy. Marzyły mi się w tym roku scrabble, ale niestety Mikołaj zapomniał o nich :cry: Może już jestem za duża... hihi
Życzę miłego weekendu, zaklikam pewnie w przyszłą sobotę, bo nie będzie mnie przez najbliższy tydzień.
Buziaki :D
-
:D WITAJ :D
JAK TEN CZAS LECI-JUZ PIATEK :!: I WYJAZD NA BASEN -ZNOWU WIECEJ SPALE :D UDANEGO DNIA ZYCZE I DO WIECZORKA :!:
http://www.edycja.pl/upload/kartki/124.jpeg
-
O skoro i Bikunia , a teraz i Lunka zrezygnowały z chlebka, to chyba i ja też dam rade, w końcu juz jakiś czas bez chlebka żyłam wczoraj zajadłam ostatnia kromke razowca i już nie kupuję, może to mi pomoże ruszyć wagę
-
http://www.angelwinks.net/images/weekend/weekend1.jpg
Witajcie dziewuszki:)
u nas w Wawce jest taki mróz, że chyba mi mózg zamarzł :roll: :wink: ... właśnie wróciłam do domu i rozgrzewam się gorącą pu-erh, okropne zimnisko dziś brrrr...
dietkowo idzie mi całkiem dobrze, tylko wczoraj nie ćwiczyłam wieczorem, bo jakoś kiepsko się czułam, żołądek mnie bolał... może z głodu?? hihihi;)
jeśli będę się dziś czuła ok, to odbiję sobie ten wczorajszy brak ćwiczeń dziś wieczorem z nawiązką:)
chlebka wczoraj nadal nie było i zamierzam kontynuować ten trend aż do uzyskania szósteczki z przodu:)
Misiala:)... dzięki za pamięć, to bardzo miłe że wpadasz choć na dwa słówka:)... bywa, że niektórzy zapominają o takich prostych gestach... dziękuję Ci:)... pozdrawiam cieplutko:)
Hiphopuś:)... właściwie obie mogłybyśmy bić się w piersi;)... ale najważniejsze, że pamiętamy o sobie, dzięki za to że jesteś Mała :!: :D ... buziole:)
Agniesiu:)... jestem pewna, że jeśli ja ( miłośniczka chleba jakich mało :twisted: ) mogę powstrzymać się od pożerania kanapeczek, to tym bardziej Ty dasz sobie radę z chlebkowym "uzależnieniem":)... ja nie zrywam z tym "nałogiem" na zawsze, ale postanowiłam że nie będę jadła chleba aż do ujrzenia 6tki z przodu na wadze:)... trzymam kciuki:)!!!... dziś będę próbowała zrobić Fale dunaju i proszę z kolei Ciebie o trzymanie kciuków :wink: ... pozdrawiam ciepło:)
Lorilaj:)... kochanie, trzymam za Ciebie z całych sił kciukasy, żebyś jak najszybciej mogła wskoczyć w strój kąpielowy i pluskać się na tym fajowym baseniku:)... ojej, jak ja bym chciała mieć tak bliziutko taki obiekt... marzenie... a tu człowiek musi się tarabanić autobusem, potem żeby nie kasować już drugiego biletu trzeba kawał przejść na piechotę, normalnie odechciewa się takiej wyprawy... zazdroszczę Ci kochanie i życzę abyś szybko "dopasowała" swoje ciałko do kostiumu:)... całuję mocno:)
Psotulciu:)... mmmmm... ale się rozmarzyłam, napisałaś o placuszkach ziemniaczanych, uwielbiam je... ale nie jadłam już od paru dobrych lat... zastępuję je babką ziemniaczaną, bo nie ma tyle tłuszczu i nie jest smażona... ja nie mogę jeść żadnych placków smażonych... ale babka ma bardzo zbliżony smak, więc często ją jadam:)... ale super masz z tym basenem, ja nie mam zbyt wielu okazji do pływania, zwykłe materialne powody :roll: ... przytulam i całuję:)
Joluś:)... dzięki za tego czarnego, cudnego potwora :D ... aaaaaaaaaa i dziękuję za wczorajszą przesyłkę mailową, jesteś kochaniutka, wiesz :?: :D ... co do chlebka, to ja też bardzo lubię chrupki i zamierzam zacząć go kupować jak tylko ustabilizuję wagę... jestem naprawdę dobrej myśli, bo jakoś wrócił mi zapał do dietkowania i do ćwiczonek:)... trzymam mocno te kciuki za Ciebie, napewno się uda :!: :D ... buziaki wysyłam:)
Martuś:)... cieszę się kochanie że do mnie wpadłaś, wiem że masz teraz strasznie ciężki okres w pracy, tym bardziej doceniam pamięć:)... ja wczoraj już się nie wyrobiłam z czasem i mojego Aniołeczka już nie zdązyłam odwiedzić :oops: ... ale mam nadzieję, że wiesz doskonale o tym, że myślami jestem cały czas przy Tobie:)... posmyraj tam ode mnie Tekilkę, niech wie że i o niej pamiętam:)... całuję Cię mocno:)
Agatko:)... ja bardzo lubię te nasze domowe wieczory, kiedy dzieciaki wymyślą coś fajnego i możemy wspólnie we czwórkę spędzić czas:)... scrabble też mamy, trzeba by odkurzyć tę grę, bo bardzo dawno jakoś nie ruszaliśmy jej... a wczoraj mało ambitnie rżnęliśmy w karcięta :lol: :lol: ... w tzw makao, nawet nie wiem kto w końcu wygrał, bo więcej było krzyku i śmiechu niż prawdziwej gry :wink: :lol: ... czekam na Twój powrót:)... pozdrawiam serdecznie:)
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, otręby jabłkowe z siemieniem, musli owocowym i jogurtem naturalnym ok 420
IIś: 3 mandarynki, plasterek pasztetu z idnyka z ketchupem ok 270
o: kotlet z piersi kurczaka, surówka z kukurydzy, kapusty pekińskiej, ogórka kiszonego i cebulki ok 340
deser: 4 kostki czekolady gorzkiej ok 110
p: mandarynka, jabłko ok 100
k: 3 plasterki szynki drobiowej, mandarynka ok 80
dużo herbatek
ruch:
poranne marszobiegi
południowe tańce
wieczorne ćwiczonka i tańce
życzę Wam miłego piąteczku :D :!:
-
czesc SKarBie
jjeku ale wczoraj miałam humorek :lol:
przepraszam
dobrze ze mnie pilnowałaś
:lol:
WIElKIe DZieKI
Wczoraj dzien pod kazdym katem był fatalny,zero ruchu,zero dietki i jeszcze paulinka chora :evil:
ale dzisiaj juz super
-
witak Beatko :)
te mrozy to straszne.martwie sie o zwierzaczki i bezdomnych ludzi ze zamarzna :cry: a tu na miejscu martwie sie o 2 pieski co sa same w domu bo pani i pan wyjechali.tzn sa na ogrodzie i maja garaz otwarty i ojciec im przychodzi raz dziennie i daje pic i jedzenie ale i tak mi ich szkoda bo jak mogli je tak zostawic :x pieski te sa sasiada
http://www.bizz.pl/kartki/nowe/images/nowe/pory203.jpg[/b]
-
Trzymam kciuki za fale Dunaju - muszą się udać
:D
-
http://www.brecks.com/images/250/68316.jpg
Madziulek:)... mam nadzieję, że dziś znów będzie okazja żeby Cię popilnować, choć wolałabym żebyś zawsze miała cudny humorek:)... Paulince życz ode mnie dużo zdrówka, niech szybko dochodzi do siebie:)... a jak tam postępują prace??szyjesz coś?? ... całuję mocno:)
Katsonku:)... to jest właśnie najboleśniejszy aspekt zimy i mrozów, strasznie mi żal tych ludzi, nie istotne czy stali się bezdomni z własnej woli czy nie, ważne że cierpią w takich warunkach... chciałoby się jakoś pomóc, czasem ogarnia człowieka taka bezradność wobec niesprawiedliwości tego świata... pozdrawiam serdecznie:)
Agniesiu:)... za robotę zabieram się po południu, mam nadzięję że tam nie ma co spieprzyć w tym cieście, bo bardzo bym chciała sprawić mojej rodzince niespodziankę tym przysmakiem:)... buziaki:)
-
łohoho ;) bike widze ze nie jesz chleba :> ja jakos sobie nie wyobrazam ;) bo do szkoly biore zawsze sobie kanapeczke ;) kiedys bralam jogurt ale szybko mi sie przejadl ... blee ;)
Tylko Ty tam nie szalej na tych tancach ;)