-
witam:)
wczorajszy dzień - udany :) dałam radę - kalorii- 1300 :) czyli super :)
jejku- właśnie dzwoniła moja matka i nerw mnie trafił :x jak dobrze ,że wychodzę za chwilę na trening , bo wszystko we mnie ''chodzi'' :x przeważnie zawsze kończy się to wymiataniem lodówki. oj jak tak kobieta wie co i jak mi powiedzieć by uprzykrzyć mi życie - modliszka i barakuda w jednym :? a ja oczywiście zawsze gram miłą i uprzejmą - nie chcę pogrywać tak jak ona. obiecałam sobie ,że nie bedę zniżać się do jej poziomu :!:
NIE DAM SIĘ - LODÓWKA TO NIE WYJŚĆE :!:
-
http://www.dutchgardens.com/Images/G...nt/pinkhya.jpg
Katsonku:)... jestem tego samego zdania, jeśli chodzi o ruch:)... też uważam, że nie ma mowy o żadnym odchudzaniu, jeśli nie będziemy równocześnie z ograniczeniem ilości jedzonka zwiększać swojej aktywności ruchowej:)... dlatego korzystam z każdej okazji, żeby się poruszać:)... chodzenie po schodach, spacerkiem nie na skróty tylko dookoła, taniec i ćwiczonka, no a w sezonie no to wiadomo - rowerek i basenik :D ... a teraz właśnie sapię jak miech kowalski, bo miałam krótką przerwę na taniec :D między słowami "basenik" a "a teraz" :lol: ... całuski przesyłam :D
Korni:)... o nie, ja właśnie z 73 zmieniłam na 72 :wink: :lol: ... kilogram to jednak jest różnica, będę się przy tym upierać :wink: :lol: :twisted: ... teraz postanowiłam sobie nie ważyć się przynajmniej tydzień, może nawet dwa, żeby sprawić sobie tym większą niespodziankę potem:)... tzn mam nadzieję, że to będzie miła niespodzianka hihi :wink: ... wróciłam z mojego spacerku, zobaczyłam że forsycje mają już wielkie pąki, na dniach będą kwitły:)... a ptaki wydzierają się jak oszalałe:)... pozdrawiam ciepło :D
Lusiu:)... przykro mi, że nie masz wsparcia w mamie, to naprawdę jest smutne... ale i tak bywa, sama znam też jeden taki przypadek... i też jest to osoba z problemami z wagą... ja myślę, że to może się brać właśnie z błędów jakie mama popełniała w wychowaniu... nie potrafiła dać córce siły, wsparcia, zrozumienia... Lusiu, nie daj się, proszę Cię :D :!: ... musisz być silna dla siebie samej :) ... wierzę bardzo, że Ci się uda :D :!: ... powodzonka Słonko :D :!: ... buziaki wysyłam :D
-
Bikusiu u nas za oknem znw sypie... no wiesz co,
Ja na pełnych obrotach mimo wszystko, bo postanowiłam podziałać troszkę na właśny rachunek, nie wiem co z tego wyjdzie ale chciaź poprobuję.
pozdrowienia i całuski
-
WPADAM SIĘ PRZYWITAC I UŚMIECHNĄC DO CIEBIE :D
http://www.bananaskies.com/ecards/mo...therdy3/p1.jpg
DZIEKUJE ZA MAILE -WYSLALAM TEZ- CO CZEKA ZA ZDRADE :oops:
BUZIAKI -ZARAZ JADE -BEDE MOZE WIECZORKIEM :D
-
Jak już będzie pięknie i ciepło to i chęć na spacery będzie większa :) Ja staram się codziennie maszerować dwa kilometry. Nie mogę przesadzać z ćwiczeniami :roll: nie wolno i już!
Gratuluję planów na aktywność fizyczną. Waga będzie spadać jak nic :)
http://www.pikselstock.pl/obrazki/ba...cza121944d.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...504/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...6ad/weight.png
-
http://a764.g.akamai.net/f/764/1052/...alog/2644z.jpg
Agniesiu:)... przesyłam Ci zatem priorytetem wirtualnym troszkę naszebo, warszawskiego słoneczka :D ... u nas jest bardzo ładny dzionek, wprawdzie zimny i zupełnie nie wiosenny, ale przynajmniej jasny i radosny :D ... trzymam kciukasy za Twoje przedsięwzięcie:)... pozdrawiam ciepło:)
Psotulciu:)... mam nadzieję, że uśmiałaś się z tego tak jak ja :wink: :lol: ... mnie zawsze raczy takimi filmikami nasz Kangurek, wyszukuje w necie takie różne, albo sam dostaje od znajomych i potem jest się z czego pośmiać :lol: :lol: ... ja też dziękuję za wszystkie maile:)... buziaki wysyłam:)
Sylwuś:)... czekam na te cieplejsze dni z utęsknieniem, bo jak narazie muszę spacerować opatulona jak na biegun północny;)... puchowa kurtka, czapka i rękawiczki pod koniec marca, to lekka przesada moim zdaniem :wink: ... a co do aktywności fizycznej, to w Twoim przypadku skoro lekarz nie pozwala, to spacerki i marsze będą napewno wystarczającą formą ruchu:)... pozdrawiam gorąco:)
-
Ja do maszerowania dorzuciłam jeszcze dywanoce. Robię brzuszki w domu, bo brzych to moja największa bolączka. Nie ma rady trzeba go trenować inaczej sam nie zniknie. Łatwo nie jest...a może w wakacje będę już mogła pojeździć na rowerku jeśli lekarz pozwoli :D :D :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...504/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...6ad/weight.png
-
http://www.tesco.com/flowers/p/i/pro...54901758_L.jpg
Sylwuś, ja powinnam wrócić do moich dywanowców, ale narazie nie mam jakoś siły na brzuszki, osłabiona jestem wciąż... ale robię za to ćwiczenia w pionie, a poza tym tańczę sporo:)... mam nadzieję, że lekarz pozwoli Ci na rowerkowanie, bo to jest takie przecież przyjemne:)... całuję:)
-
Hi Bike, a widzisz, zakonianie zadziałało, długo mi to zajmuje, ale wracam na łono dietkujących. :P Dziś już widziałam na swoim osiedlu grupkę osób skrzykniętych na wycieczkę rowerową, od razu pomyślałam o Tobie i Anikasku. Buziolce podsyłam serdeczne. :P
-
http://galeria.cyfrowe.pl/p/2/1/27454.jpg
Belluś:)... cieszę się ogromnie, że wracasz grzecznie na łono dietki, świetna decyzja :D :!: ... a co do rowerkowania, to ja już od jakiegoś czasu widuję takich entuzjastów, ale mi niestety zdrówko nie pozwala na jazdę narazie... muszę poczekać na ciepełko, wtedy nic mnie nie zatrzyma;)... pozdrawiam cieplutko:)