Strona 7 z 10 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 91

Wątek: zostane motylem by doscignac marzenia!!!

  1. #61
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie

    Hej Sava!
    Ja też jestem łakomczuch Całe szczęście jeszcze się nie dałam Ale to dopiero tydzień... Ja też się trochę obawiam świąt... Tyle pokus... I wszystko takie mało dietetyczne. Wiesz w sumie jak jeden dzień trochę się pogrzeszy to się nic nie stanie. Ale ważne by to był tylko jeden dzień. Ja całe szczęście w drugi dzień świąt wyjeżdżam w góry więc pewnie będę myślała tylko o tym a nie o jedzeniu. Bardziej się boję co to będzie podczas tego mojego wyjazdu. Noclegi ze śniadaniami (całe szczęście stół szwedzki więc można wybrać) i obiady, kolacje w restauracji... Ale postaram się nie dać Choć wiem że to będzie baaaardzo trudne. Musi nam się udać! Do świąt będzie już widać takie efekty że szkoda będzie tego stracić!! Poza tym świętami będziemy się martwić później... Teraz martwmy się by nie dać się ponieść łakomstwu, a to jak widzę wychodzi zarówno mnie jak i Tobie całkiem nieźle. Czekam na dalsze doniesienia (dzisiejszą spowiedź) i cieplutko pozdrawiam.
    PS Naprawdę się cieszę że Twój licznik działa

  2. #62
    Guest

    Domyślnie

    DO ŚWIĄT JESZCZE TROCHĘ CZASU WIĘC BĘDZIE SIĘ CZYM POMARTWIĆ..........
    CIESZĘ SIĘ SAVA ŻE HUMOR CI SIĘ POLEPSZYŁ
    NIE PODDAWAJ SIĘ MIMO WSZYSTKO NIEWAŻNE CO CI SIĘ PRZYDARZY CZY JEDEN PIERNIK CZY CAŁA PACZKA NAJWAŻNIEJSZE ŻEBY SIĘ NIE PODDAWAĆ .............CIEKAWE KTÓRY RAZ JA TO PISZE :
    POZDROWIENIA TRZYMAJ SIĘ

  3. #63
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    Jej,1 dzień mnie nie było i już mnie wywiało na druga strone,mam nadzieje,że o mnie nie zapomniałyście.

    Dzisiejszy dzień był dosc łatwy,może dlatego,ze cały dzień na uczelni.
    zjadłam :zupę kalafiorowa,2 jabłka i sporo surówki z marchewki oraz jogurt jagodowy(mój ulubioiny)


    Wczoraj kupiłam sobie taka super trójwymiarowa kartke i powiesiłam nad łózkiem koło mojego planuodchudzania(przyjemniej teraz patrzec nawet jak jeszcze dużo dni prze de mna) .Lece teraz do innych koleżanek.

  4. #64
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    6,516

    Domyślnie

    hej hej Sava
    Widzę, że super dietujesz
    Powodzenia!
    A u mnie...jakoś tak pod górkę...

    pozdrawiam
    MŻ 1500-1700
    początek odchudzania kwiecień 2012

  5. #65
    Guest

    Domyślnie

    NIE ZAPOMNIAŁYSMY O TOBIE A JUŻ NA PEWNO NIE JA!!!!!!!!!!!!
    CIESZĘ SIĘ ŻE DIETA JEST UDANA
    POZDRRAWIAM

  6. #66
    vanilia01 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej savus!
    no jak sie nie odzywam jak sie odzywam hehe:P qrde zdenerwowałam sie bo przegralysmy dzis 2 mecze ehhhh jaka porazka ale co tam bedzie rewanz !!
    na dodatek znowu weszłam kilka razy na wage i caly czas pokazaywała cos innego!! bleeee

  7. #67
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    Taaak,ale i tak Vanila nie masz pewnie takiej zakręconej starej wagi jak ja........ .Jak staje na nia to robie to kilka razy i wybieram to co sie najczęsciej powtarza a do tego trzeba jeszcze do niej dodac w moim przypadku 3,5kg (sprawdzałam to na wadze pielęgniarskiej u mojej mamy w pracy),znowu mama musi dodawac juz z 5kg bo ma większa wage.Więc pytanie zasadnicze:czemu rodzice nie kupią nowej wagi??Bo oczywiście jest ta stara , waga niby nie jest taka ważna,jeśli ktos sie az tak na niej skupia to ponoć ma odchyły w uznaniu mojej mamy.Właściwie to moja dieta chyba sie nie spotyka z dużym uznaniem mojej rodziny.Ojciec obejrzał kiedys jakis film o anorektyczce i gada mi,ze skończe i będe taka sama głupia jak ona a wtedy to juz mi nikt nie pomoże...Wiem,że ta moja waga nie jest az tak tragiczna ale ja czuje potrzebę odchudzania.Co z tego,że jestem w normie jesli widze po sobie,ze nie mam sylwetki idealnej,mam w szafie jeszcze sporo przyciasnych rzeczy a większość dziewczyn jest nadal chudsza ode mnie?Chce sie czuc dobrze z soba i myśle,że jestem racjonalna i nie robie sobie krzywdy.Fajnie było by miec tez wage kuchenna ale znowu tu mama też protestuje mówiac,ze za bardzo sie skupiam na jedzeniu a powinno sie jeść i o tym nie myslec... Nieważne,ja w swoim domu bede miec oba sprzety.Wczoraj koleżanka wogóle mówiła,ze ma wage elektroniczna ,która pokazuje jej nawet zawartosc tłuszczu w organizmie .Fajne gadzety.

  8. #68
    vanilia01 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    HEJ SAVUS!
    JA JUZ SP[ADAM BEDE DOPIERO W NIEDZIELE! WIEC ZYCZE TOBIE MILEJ ZABAWY OSTATKOWEJ! BUZIACZKI QRDE BEDE MIALA ZNOWU DYLEMAT Z UBIOREM ALE CO PORADZE!! TAK TO JUZ JEST ZE CHUDZINKA OBOJETNIE W CO SIE UBIERZE TO I TAK WYGLADA DOBRZE A MY LUDZIE Z SADEŁKIEM MUSIMY ODPOWIEDNIO DOBIERAC SWOJE KREACJE HEHE! MAM NADZIEJE ZE TO SIE WKROTCE ZMIENI !!!
    PAPAPA

  9. #69
    Guest

    Domyślnie

    GADŻETÓW ZWIĄZANYCH Z ODCHUDZANIEM JEST CAŁA MASA ALE CO DO WAGI SORO MASZ TAKĄ STARĄ TO BY CI SIĘ NOWA PRZYDAŁA NAJLEPIEJ ELEKTRONICZNA ALE NIEKONIECZNIE TAKA KTÓRA OBLICZA ZAWARTOŚĆ TŁUSZCZU W ORGANIŹMIE............ WCALE NIE MUSISZ NA TAKA WAGĘ WYDAWAĆ BÓG WIE ILE............ JA SWOJĄ KUPIŁAM W SKLEPIE Z UŻYWANYM SPRZĘTEM AGD-RTV ZA 15 ZŁ A JEST BARDZO DOBRA.......... U CIEBIE W MIEŚCIE TEŻ SA NAPEWNO TAKIE SKLEPY

  10. #70
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie

    Witaj!
    Ja też nie zapomniałam choć miałam niewiele czasu by czytać wątki... Ale teraz przez najbliższe dwa tygodnie będzie lepiej Co do wagi to ja mam taką zwykła kupioną w Ikei za 20 czy 30 złotych. Nie wiem czy dobrze waży, u przyszłej teściowej na wadze ważę kilogram więcej ale tam zawsze ważę się w pełnym ubraniu a w domu tylko w koszulce i szortach Wiec myślę że ta różnica z tego wynika. Za to mam uraz do wag elektronicznych. Jakieś 5 lat temu kupiłam taką za około 200 zł i po roku nie nadawała się do niczego Nie dość że zaniżała po 15,20 kg to jeszcze nie można było tej wagi odczytać bo skakała jak oszalała pomimo że się nie ruszałaś Aha i jeszcze w dodatku waga była inna w zależności od tego na czym stała. Na terakocie inna, na wykładzinie inna, na klepkach inna. I były to jakieś spore różnice. Tak więc elektronicznej wadze powiedziałam pa pa i kupiłam najtańszą w ikei. I chyba jestem zadowolona. W sumie utratę kg pokazuje i to jest chyba najważniejsze. Ważne jak się wygląda a nie ile się waży, prawda??? Wiadomo jak mnie waga do której dążę czyli 57 nie usatysfakcjonuje to będę dążyła do 55. Choć być może u mnie 55 będzie oznaczało np 57 na lekarskiej. Czy to ważne? pozdrawiam i czekam niecierpliwie na doniesienia o ubytku kilogramów... Buziaki.. Spokojnej nocy i... udanego weekendu...

Strona 7 z 10 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •