Wątek: Chce wygladac tak jak kiedys...

Nie, tym razem 1000kcal. Zobacze, jak mi bedzie szlo, jak za wolno,. to sie byc moze przeprosze z DC. Utuczylam sie jednak przez weekend niemozebnie i mam strasznie duzo do zrzucenia. Te linijke na starym, nieaktualnym wyniku zostawiam sobie,z eby mnie w oczy klula

WIERZĘ W CIEBIE PAMIETAJ TAK JAK ZAWSZE NA PEWNO SCHUDNIESZ SKORO JUZ SIĘ RAZ UDAŁO TO TYM RAZEM TEŻ POWODZENIA

No, ledwie sto gram mniej, ale dobre i to. Choc jak to u mnie - szykuja sie naloty, imprezy, jedzenie, z ktorego sie nie wykrece. Np. jutro. A za potlorej tygodnia przylatuja goscie, po dwoch nastepuje "zmiana warty" (jedni wylatuja, drudzy przylatuja = w tym samym dniu) i znowu dwa tygodnie... Nie wiem, jak ja to przezyje. Tymczasem walcze wtedy, kiedy moge... Czyli dzisiaj, w czwartek itd.

WALCZ NIE DAJ SIĘ WSTRĘTNYM KILOGRAMOM A CO DO IMPREZ TO JUŻ CHYBA WSZYSTKIE SPOSOBY PRZERABIAŁAS A I TAK DOSZŁYŚMY DO TEGO ŻE NAJLEPIEJ BĘDZIE JAK JE POPROSTU PRZEŻYJESZ............ TAKŻE TRZYMAJ SIĘ DZIELNIE I POWODZENIA...........

Dzisiaj 200 g w dol, ale tez i imprezka wieczorna w planach. Tak wiec przed imprezka wyznaczylam sobie, ze wolno mi zjesc jedynie dwa jablka. Nic wiecej ze soba w pracy nie mam, wiec nie mam wyjscia - bede musiala wytrwac

JAK TAM IMPREZKA MAM NADZIEJĘ ŻE UDAŁO CI SIĘ KONTROLOWAĆ JEDZONKO POZDRAWIAM 200G TO ZAWSZE COŚ

No nie jest najlpeiej 600g wiecej...

Musze sie jakos mocno kopnac w tylek...

600 TO WCALE NIE JEST AŻ TAK DUZO BYLE BY KOLEJNE SIĘ NIE DOKŁADAŁY OBYS JE JAK NAJSZYBCIEJ ZRZUCIŁA........... POWODZENIA

Dzieki Justyno, jestes zawsze na posterunku gotowa pocieszac

Jest juz troche lepiej u mnie - wrocilam do punktu wyjscia, czyli wagi poczatkowej ze stycznia. Jeszcze troche mi brakuje, zeby dobic do wagi poczatkowej z grudnia i walczyc o dobrniecie do CELU OSTATECZNEGO.
Gorzej, ze zaczynam od jutra dosc ciezki dietowo okres - miesiac z goscmi w domu. No, ale licze na to, ze chociaz nie bede sie objadac...