Sukces!!! Wymigalam sie od jedzenia na slubie Mial byc lancz po ceremonii i Bog wie co jeszcze,a mysmy z mezem cichcem sie wymkneli Nie sadze, zeby ktos zanotowal nasza nieobecnosc. W nagrode za sukces nie napchania sie smakolykami weselnymi wypilam kawe latte. Troche ma kalorii, ale zmieszcze sie dzisiaj w dziennym limicie. Wlasnie zajadam ze srednim smakiem jogurt naturalny

Tak wiec pierwsza impra "ogoniona" bez strat, mam nadzieje