-
Ehh...a co z moją motywacją?? ;(((
-
Ja tylko na moment, bo zmęczona i śpiąca jestem, ale chciałam jeszczezaraportować, że zjadłam dziś 1330,5 kcal, spalone 2450,8 kcal, czyli bilans = - 1120,3
HURRA!!
Jeśli idzie o ruch, to gorzej, bo z ćwiczeniami kiepsko, ale poza marszobiegami do południa miałam jeszcze po południu marsz do rodziców i z powrotem, razem (w obie strony) ~2,5km, lepsze to niż nic.
JADO - świetny pomysł! BĘDĘ ELIPSĄ!!!
Pozdrawiam
Ula
-
Kuleczko - przepraszam, że ja dopiero teraz odwiedzam Cie na Twoim nowym wąteczku....ale całym serduchem jestem z Tobą i wierzę, że Ci się uda !!! Tylko nastaw się na długa walkę - ja to właśnie robię, bo też miałam ostatnio załamki, ale powiedziałam sobie, że nie chcę być już gruba i mieć ciągle za małych ciuchów. Dlatego.....DO BOJU ULEŃKO !!!! Damy radę !!!!
-
Masz rację Imienniczko Moja Droga!
Powoli, a wytrwale! Do wakacji chciałabym zrzucić tą nadwyżkę mnie, czyli 23-28 kg, to jest 8,5 miesiąca, więc jest to realne, bo średnio wychodzi strata 2,7 - 3,2kg na miesiąc. Wiadomo - na początku szybciej, potem wolniej. A jak wyjdzie- to się zobaczy, grunt to systematyczniość, cierpliwość i wiara w sukces! Prawda?
Buziaki
Ula
-
Jak Kuleczko minął ci wczorajszy dzień? Pozytywnie? Brawo! Bardzo mi się podoba twoje podejście do dietki 1500 - cool, rowerek i dywanetics - bomba! Zuch dziewczyna!
Ja też rowerkuję pół godziny - gdybym sobie narzuciła tempo godzinne to szybko zniechęciłabym się. Do tego 200 brzuszków zamiast 400, lepiej mniej a codziennie!
Trzymam kciuki ( zdala od słodyczy do jutra )
Buźka!
-
Cześć Kuleczko!
Przepraszam ,że dopiero teraz tu zawitałam i obiecuję poprawę.
Wiem,że to jest Twój ostatni już pamietnik bo do wakacji uda Ci sie schudnąć tą nadwyżkę!
Wiem o tym dobrze, bo masz super plan i dobre nastawienie.
Trzymam za Ciebie kciuki.
Jesteś kochana!
Uda Ci się!
Pozdrawiam
-
OSKUBANKO, CELEBRIANKO - dzięki za cieplutkie słowa - jesteście kochane!!
Ja właśnie siedzę w pracy i mam taką stertę papierów przed sobą, że szkoda słów... Teraz zrobiłam sobie chwilkę przerwy, głodna jestem jak diabli i boję się, że jak już dotrę do domu to wyjem pół lodówki
Ale może mi się uda powstrzymać
Buziaki
Odezwę się później
Ula
-
Kuleczko- gratuluje wytrwałości, życze Ci żadnych porażek i duużego spadku wagi
-
KULECZKO, MAM NADZIEJĘ ŻE W DOMU NIE ZJADAŁAŚ ZA DUŻO?
MOŻE DO PRACY ZACZNIJ BRAĆ TROCHĘ WIĘCEJ JEDZONKA A W DOMU PO PRACY MNIEJ ZJEDZ. USTAL SOBIE JAKIEŚ MENU , PODZIEL NA DZIEŃ I ZRÓB SOBIE PORYCJKI. JA TAK ROBIŁAM JAK DIETKĘ BIKINI MIAŁAM. tO BYŁ DLA MNIE DOBRY POMYSŁ BO TEŻ PO PRACY WRACAŁAM ZAWSZE GŁODNA JAK WILK I LODÓWK BYŁA MOJA!
POZDRAWIAM CIEBIE SŁONECZKO!!!
-
Ula - pochwal się - jak Ci idzie ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki