Witajcie ...niestety nie mam sie czym pochwalic wczorajszy dzien jesli chodzi o cwiczxonka i dietke to niezabardzo byl dobry ale za to ten dzien dla slodyczy czyli dzisiaj nie robie go i powiedzmy ze wczorajszy z dzisiejszym dniem jakos sie zrownaja...wczoraj najbardziej sie wkurzylam na siebie wieczorkiem ze dalam sie skusic na ta jebana kolacje i no 3 krajiczki chleba zjedzone(, do tego dwa cukierki i troszke gofra.. a wiec dzisiaj znowu powrot do mocniejszej diety wkoncu nie moge zmarnowac tego czego juz osiaglam a kachorrka wazylam 60 a jak wczoraj weszlam na wage to bylo 56.5(ja zawsze mowie z polowkami nic nie zaokraglam )czyli spadlo jakies srednio 3.5 kg w ciagu tygodnia
fat-free- u mnie jak widac tez wczoraj klapa ale nie mozemy sie poddawac
A na ten tydzien znalazlam sobie dodatkowa motywacje..w weekend jade na dyske prawdopodobnie wiec trzeby wygladac jak ludz a nie jak tluscioszek przy tych wszystkich lasencjach
Ka4a- hehe to z tym miodem podoba mi sie, a do tego jest zdrowy i go nie lubie wiec jak zjem lyzeczke to mi ise od razu odechce slodkiego dobry pomysl dzieki za podopowiedz
Dobra lece bo znowu sie rozpisze i nie bede potrafila skonczyc...aa i przepraszam za wszystkie bledy stylistyczne oraz ortograficzne no ale coz ..to zawsze byla moja pieta achillesowa a wiec buziaczki i papusie