Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: Ostatnie 66 dni 2004r

  1. #1
    ciunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    0

    Domyślnie Ostatnie 66 dni 2004r

    Od dzisiaj pozostało już tylko 66 dni do Sylwestra ( tj . 9 i 1/2 tygodnia). Trochę za mało aby ze słonika przeobrazić się w laskę Postanowiłam sobie że do Sylwestra będę wyglądać lepiej niż teraz. Właściwie do zaczęłam już od poniedziałku ( na razie bez dietki). Mój zryw związany był z szokiem jaki przezyłam spotykając dawno nie widziana znajomą. Cud że ją zauważyłam tak schudła. Zdradziła mi,że codziennie (tzn. od początku września ) jeżdzi na rowerze stacjinarnym 20km. Jak ona może to chyba ja też.
    Przez trzy dni już jeżdżę tez po 20 km. A dzisiaj zaczęłam dietę 1000 kcal wg przepisu z ostatniego numeru gazetki o odchudzaniu. Bardzo smaczne to jedzonko nie powiem.
    Przedwczoraj kupiłam wagę elektroniczną, bo wydawało mi się że moja staruszka waga z lekka oszukuje. Rezultat powalił mnie z nóg. Wyobraźcie sobie ważyłam 90,5 kg przy 164 cm wzrostu ( To było przedwczoraj wieczorem). Obiecałam sobie że zważę się za tydzień.
    Będę tu zaglądać i pisać jak mi idzie. Trzymajcie za mnie kciuki.
    A może ktoś z Was zechce do mnie dołączyć.
    Pozdrawiam[/i]

  2. #2
    goodchild jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Najtrudniejsze jest dojrzałe podjęcie decyzji o rozpoczęciu diety- ty masz to juz za sobą, ja też, miesiąc temu zrobiłam ten pierwszy krok.
    Chetnie się dołączę- razem zawsze łatwiej, a ja tez mam jeszcze ok 20 kg do zrzucenia. Tak wiec trzymam kciuki i bede wpadac do Ciebie.
    Buziaki

  3. #3
    ciunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzisiejszy dzień należy zaliczyć do bardziej udanych.Jeździłam na rowerku 43 min ( ponad 25 km). Wg licznika na rowerku straciłam 370 kkal. Dlietka - tu mogło by być lepiej.Ale praktycznie nie można przekreślić tego dnia bo nie zjadłam żadnej słodkiej bułeczki ani pączka. Jest wprawdzie dopiero godź. 15 ale na 17:45 idę na angielski, wrócę o 19:40 - i juz minie 2-gi dzień.

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    trzymam za ciebie kciuki ja mam już etap odchudzania za sobą, teraz utrzymuję wagę i idzie mi całkiem nieźle, dobrą metodą jest jedzenie do 17 w połączeniu z rowerkiem powinno dać dobre efekty ale nie wiem czy nie będzie to zbyt rygorystyczne w połączeniu z dietą 1000kacl życze powodzenia i zadowolenia ze swojego wyglądu w sylwestra

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •