Hmmm... no cóż.... jakby to powiedzieć... sciągałam jak dzika, mam nadzieję, że się tym razem uda. napisałam dobrze na 2 pytania, na trzecie lałam wodę aż miło... cóż...

Ale czy nie wydaje się Wam dziwne, że "zerówkę " zdało RÓWNO pół roku? Bo dla mnie to oznacza jedno- facet zrobił sobie loterię i zdała po prostu co druga osoba... hmmm... czyli teraz mam szansę, co?

Ależ mnie głowa boli.