zjedzone dziś:

śniadanie: troszkę jogurtu owocowego (bo mi było niedobrze)
obiadek: makreli wędzonej 80 gram z chlebkiem
przegryzka: kiełbaska polska wędzona (co ja dziś tak to wędzone szamam?)

W planie:
serek wiejski chyba
obiecane pifko z koleżanką która do mnie ma przyjść (żeby nie było, że piję w samotności )
godzinka jogi, dla odprężenia, bo od jutra...

znowu nauka, teraz na tapetę prawo gospodarcze publiczne- cokolwiek to znaczy...

Pozdrawiam