hej dziewczyny!
wczoraj doszlo jeszcze trochę (50g) smierdzącego sera + 4 tekturki i 2 czekoladki, ale te policzyłam że maja 35 klac na sztukę, bo są z ciemnej czekolady. Razem wyszło 890+ten ser, który nie mam pojęcia ile miał. ale ponad tysiąc chyba nie wyszło!
Jen: faktycznie pomiarów dawno nie robiłam, jakoś od kiedy mam wagę to na niej skupiam prawie całą uwagę... ale zmierzę się koło środy, czwartku jak już się przestanę czuć taka pełna, bo sprawdzałam teraz rano i wagowa właśnie wskazówka ciut w prawo się przesunęła...
z bluzkami genialnie Ci się udało, chyba wiem o jakie wiązane Ci chodzi - ostatnio mierzyłam taką (są już w "rzucie" na wionnę 2005, więc będziesz jak z katalogu) i są super. przedtem takich nie lubiłam, bo jak się jedno na drugie (tą kopertkę) założyło to mi biust prawie zwisał
a teraz jest genialnie. w sumie trochę głupio, że jest go mniej no ale w końcu wszystkiego jest mniej! no i dekolty można większe nosić, a uwielbiam duże dekolty (w końcu trzeba (było
) sobie jakos te długie spódnice rekompensować!)!
i jak koktajl z mrożonych truskawek, wyszedł? tzn czy w smaku podobny jak ze świerzych? wczoraj właśnie z maślanką robiłam i b. dobry był! faktycznie o wiele mniej tych kcal wychodzi. tyle, że ja jakoś pół na pół mneka dodaję, bo mam wrażenie, że będzie za gęste.
jeszcze odnośnie nowych butów - nie masz wrażenia, że noga też trochę zmalała?
Justi: fasolka z serkiem??? chyba żółtym, nie? bo z białym sobie nie wyobrażam za bardzo!
no nic uciekam, bo jeszcze głowę przed wyjściem muszę umyć a i do was bym szybko zaglądęłą!!!
buźka, miłego dnia!
Zakładki