PRZYŁĄCZAM SIĘ DO ŻYCZEŃ............ :):):):)
Wersja do druku
PRZYŁĄCZAM SIĘ DO ŻYCZEŃ............ :):):):)
Witajcie dziewczyny w NOWYM ROKU
Właśnie wróciłam z górskich wojaży :) Troszkę popróbowałam jazdy na nartach, tzn. uczyłam się dopiero :D ledwo nogami mogę ruszać tak mnie łydki bolą :D :D :D Co do dietki to było tak średnio tzn. byłam skazana na jedzenie tego co było w restauracji :) Generalnie unikałam pieczywa i węglowodanów.... Na śniadania jadłam głównie ser biały, wędliny i jajka z warzywami, czasami jogurt, obiady i kolacje wypadały gorzej, głównie kotlety w panierce z surówkami, ale bez frytek czy ziemniaków... Raz zgrzeszyłam plackiem po zbójnicku, dwa razy jajecznicą na kiełbasie z chlebem :) Niestety piłam sporo grzanego piwa i wina, czego efekty widać... Nie mierzyłam ani nie ważyłam się jeszcze ale myślę że około kilograma przybyło. Ale to się szybko zrzuci, bo od jutra znowu dieta :) Jak miło do Was wrócić :) Niestety tam gdzie byłam nie było internetu i nie mogłam tutaj zaglądać.... Ale teraz znowu jestem w domciu i będę gościć codziennie :D
Co do tej nieszczęsnej (bo sporo więcej pokazującej) wagi to ona podobno mierzy te poziomy poprzez wysłanie jakiegoś impulsu elektrycznego... Trzeba stanąć na takich metalowych punktach gołymi stopami, podać swój wiek oraz wzrost i ona waży i zaraz potem podaje procenty tłuszczu i wody... Na ile to jest prawdą nie wiem, w każdym razie zgadza się z tym co wychodzi na stronie internetowej po podaniu wszystkich wymiarów.... Od jutra znowu zaczynam codzienne spowiadanie (bo dzisiaj zgrzeszyłam czekoladą, ale nic innego nie było w lodówce a ja byłam już tak głodna że myślałam że umrę, ale nie ma co się tłumaczyć, od jednego razu nie przytyję :)) teraz uciekam popatrzeć na Wasze wątki....
Życzę Wam kochane pomyślności w Nowym Roku, żeby spełniły się wszystkie Wasze marzenia i byście osiągnęły i utrzymały swoją wymarzoną wagę....
Justynko, Zabiegana, ChudneSkutecznie, Oskubana, marti Dziękuję baaaardzo za pamięć, za życzenia i odwiedziny, jesteście kochane! Ściskam Was cieplutko.... Buziaki i kolorowych snów...
witaj w nowym roku!
eee tam niecodziennie sie jedzie na narty a jak juz sie jedzie to takie grzańce są wliczone w wyjazd więc się nic nie przejmuj, zresztą z Twoim samozaparciem to już niedługo nawet ta nowa bezlitosna waga pokaże mniej :lol:
buziaki!
WIDZE ŻE BAWIŁAS SIĘ ŚWIETNIE :):):):):):) NIE NAGRZESZYŁAŚ ZBYTNIO NIE PRZEJMUJ SIĘ NO A TERAZ JUŻ DIETKA I JUŻ WKRÓTCE BĘDZIE 57 :):):):) POZDROWIENIA :):):):) CIESZE SIĘ ZE WRÓCIŁAŚ :):):)
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...rotka/5579.jpg
Cytat:
Zamieszczone przez Y.e.n.e.f.e.r
no to wieczorkiem czekamy na spowiedz
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
miłego dizonka
dzięki za odwiedzinki :wink:
Witajcie!
Tak więc wczoraj z tym dietetycznym jedzeniem nie bardzo mi wyszło. W sklepie koło mnie były noworoczne pustki, nie znalazłam nic dietetycznego, ani białego sera ani chudego mięsa. W związku z tym jadłam to co było czyli kilka kanapek z pasztetem z białym chlebem. Przegryzłam też jakieś ciastko i sałatkę z tuńczyka z ryżem. Nie jadłam obiadu na który był schabowy z ziemniakami i chyba tylko to mogę uznać za sukces. Tak mi się wczoraj nic nie chciało, nawet pojechać na zakupy :( Ale dzisiaj niestety jestem zmuszona wziąć się do roboty bo ciężki dzień przede mną. Oto moje postanowienia:
-od dzisiaj zdecydowanie dieta
-jutro ważenie i mierzenie (ech aż się boję stanąć na wadze)
-najbliższy cel 57, najpóźniej do końca lutego
-do moich urodzin czyli do kwietnia 55 kg.
-żadnych slodyczy i bialego pieczywa (w ogóle jak najmniej pieczywa)
-troszkę więcej ruchu....
Plan na dzisiaj:
-wypiłam już kawę czarną z cukrem
-zamierzam jeszcze dzisaj zjeść serek wiejski i jakieś chude mięsko z warzywami na obiadokolację, zresztą zobaczę co kupię :)
Teraz uciekam bo mam bardzo dużo pracy.... Buziaki i miłego dnia. Wpadnę wieczorem aby się wyspowiadać i poczytać co słychać u Was...
Witam słodką Y.E.N.E.F.E.R. Jak zrealizujesz Swoje postanowienia co do ruchu i odżywiania to do końca lutego będzie mniej niż 55!Więc niech moc będzie z Tobą Yen!Buziaczki!A!W przyszłą środę pochwalę(albo postraszę)się swoją wagą!Jeśli mogę?!
Pozdrawiam!
Oczywiście że możesz, nawet że tak napiszę jest to bardziej niż wskazane. Poza tym nic poza chwaleniem w Twoim przypadku nie wchodzi w rachubę :D Z Twoją wytrwałością waga może tylko spadać :DCytat:
Zamieszczone przez xarolina
Ja również mam nadzieję że moja elektroniczna waga wskaże niebawem 57 kg (5-6? kg mniej). Piszę elektroniczna bo na tej zwykłej brakuje tylko 1 kg do sukcesu.... A potem to już tylko 55 :D Musi się udać bo dziś już zdecydowanie trzymam dietę, na obiadokolację zjem udko z kurczaka wraz z nóżką (ok. 200g) upieczone bez tłuszczu :D Do tego może troszkę surówki z kapusty albo innych warzywek... W końcu 7 kg już zrzuciłam, do pełnego sukcesu zostało jeszcze drugie 7. Oby poszło równie dobrze :) Wtedy będę mogła się Wam pochwalić wynikiem minus 14 kg. Oby się udało :D
Czas na spowiedź:
-kawa z cukrem x2
-twarożek chudy 150g
-2 kromki pieczywa chrupkiego
-mięso oskubane z 2-óch małych pieczonych bez tłuszczu udek z kurczaka bez skóry
-surówka z kapusty 300g
I to wszystko, czyli całkiem przyzwoicie :)
Mam nadzieję że jutro będzie równie dobrze... Buziaki i kolorowych snów!!!
nie przyzwoicie tylko super, nie bądź taka skromna :lol: :twisted: :lol: :twisted:
buziaki!