Strona 1 z 52 1 2 3 11 51 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 520

Wątek: mój cel: 57 kg

  1. #1
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie mój cel: 57 kg

    Witajcie!
    Mam 170 cm wzrostu, moja aktualna waga: 65 kg w lekkim ubraniu. Tak więc do zrzucenia 8 kg. Odchudzam się już od wielu wielu lat, na różne sposoby. Najwięcej ważyłam 75 kg. Z tej wagi straciłam 13 kg 2 lata temu wyłączając z diety węglowodany. Od tamtej pory moja waga waha się pomiedzy 60 a 68 kg. Od 10 lat nie udało mi się ważyć poniżej 60 kg (mam 25 lat). Zamierzam to osiągnąć jeszcze w tym roku. Jakim sposobem? Jak zwykle węglowodany do minimum, jedynie mięso, nabiał, owoce i warzywa. Żadnych słodyczy (które właśnie są głównymi winowajcami nadmiaru tłuszczu, ani pieczywa-winowajca nr 2). Dzisiaj zaczęłam. Do tej pory wipilam jedynie kawę z cukrem, łyknęłam tabletki z drożdży na poprawę cery i włosów oraz multiwitaminy. Do końca dnia dzisiejszego planuję zjeść: podwójną pierś z kuraka smażoną na łyżce tłuszczu, posypaną obficie przyprawami, z pomidorami bez ograniczeń. Do tego napiję się jeszcze ciepłego rosołu z kostki. W najbliższym czasie nie mam żadnych imprez więc powinnam wytrwać na diecie. Pozdrawiam wszystkich odchudzających się. Y.e.n.e.f.e.r

  2. #2
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie podsumowanie dnia pierwszego

    Witam ponownie!
    Czas na podsumowanie. Dzisiaj zjedzone:
    - podwójna pierś z kurczaka, usmażona na łyżce oleju z dużą ilością czosnku, delikatem do mięs, curry, chilli i łyżeczką koncentratu pomidorowego na kolację.
    - 2 pomidory z połowką małej cebulki, oczywiście z sola i z pieprzem w umiarkowanej ilości również na kolację.
    - kawa czarna z łyżeczką cukru na śniadanie.
    - do popicia przed snem 1/2 litrowy kubek bulionu z kostki.
    I to tyle
    Wiem że może powinnam jeść to wszystko wczęśniej tzn. nie na kolację ale po prostu nie potrafię. Od X lat nie jadłam śniadań a obiady jadłam wieczorem. Teraz nie potrafię się przestawić. Nawet nie będę próbowała tego zmieniać, w końcu spać też późno chodzę wiec nie jest znowu aż tak tragicznie...
    Na jutro planuję jakieś chude mięsko z pomidorem albo innym warzywem (jeszcze nie wiem jakie). I może wypiję trochę maślanki albo zjem jogurt naturalny. Zobaczymy czy będę głodna.... Pozdrawiam i życzę kolorowych snów. Do jutra...

  3. #3
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    hej!
    widze, ze jedziemy na tym samym wozku jezeli chodzi o wzrost, obecna wage i cele! pisz koniecznie co i jak!
    pozdrawiam
    magda



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  4. #4
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie drugi dzień...

    Tak więc rozpoczął się drugi dzień...
    A rozpoczynam go kawą czarną z cukrem. Wczoraj przed snem wydoiłam jeszcze 1 1/2 litra niegazowanej wody. Nie wiem co mnie naszło, to chyba po tym ostrym kurczaku Ale dobrze jest, tak ma być. Aha, zapomniałam dodać wcześniej że jeżeli chodzi o wysiłek fizyczny to nie robię nic ponad to co zawsze. Tzn. nie ćwiczę, nie biegam, nie chodzę na siłownię. Jedyne moje wysiłki to: sprzątanie, gotowanie, zmywanie i prasowanie. Chyba jestem zbyt leniwa No nic, na teraz kończę, dam znać później jak już będę wiedziała co jem lub co zjadłam. Pozdrowionka!!!

  5. #5
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie wymiary

    Aha i zapomniałam dodać moje wymiary Na chwilę obecną:
    talia: 74 cm
    udo: (o zgrozo) 58,5 cm
    biodra: (też zgroza) 104 cm
    biust: 96 cm (czemu nie może być odwrotnie?)
    Tak więc mam ogromny tyłek i grube nogi, co jeszcze lepiej będzie widać jak schudnę Centymetry zawsze najszybciej lecą mi z biustu i talii. Zobaczymy jak będzie tym razem. Jeszcze raz pozdrawiam i biorę się za robotę Pa pa

  6. #6
    MARTAL jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-11-2004
    Mieszka w
    Kutno
    Posty
    12

    Domyślnie

    hej yenefer ja waze 74 kilosy a moj cel to 55 mam nadzieje ze nam sie uda buzka



    p.s. wpadnij do mnie

  7. #7
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie podsumowanie dnia drugiego

    Tak więc od rana:
    -czarna kawa z łyżeczką cukru
    -1/3 szklanki soku pomarańczowego rozcieńczonego wodą mineralną (do pełna )
    -1 szklanka maślanki
    -i tutaj niespodzianka, 3 łyżki-chochle-flaków (flaki mrożone bez dodatków, ugotowane na rosole z kostki z dużą ilością przypraw jak zwykle) oczywiście bez pieczywa. Myślałam że zjem 4 łyżki niestety się nie udało bo się najadłam. Wyczytałam że same flaki mają 84 kcal/100g, rosół ma 5 kcal/100ml co w połączeniu daje sporo mniej niż pierś z kurczaka A taka miła odmiana i rozgrzewa przy okazji. Wpisuję je na stałe do mojego jadłospisu oczywiście bez dodatkowego tłuszczu, bez mąki i bez pieczywka, same flaki i rosołek. Więcej już chyba dzisiaj nie zjem choć to dla mnie dopiero środek dnia Za to pewnie znowu opiję się wody bo flaki mocno przyprawione były... Ale takie są najlepsze. Pozdrawiam cieplutko, z nadzieją że Wam też się dzień dzisiaj udał...
    PS A na jutro czeka już w lodówce podwójna pierś z kurczaka. I do tego zapoluję na gotową surówkę, choć to może być trudne bo w sklepach blisko mnie niestety ich nie mają W razie czego mam pomidory...

  8. #8
    giovani jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Po wymiarach sądząc, nie jest tak źle jak piszesz. Trochę przesadzasz.
    170cm wzrostu i tylko 65kg. Musisz być całkiem zgrabna.
    Pozdrówki.
    giovani

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    GIOVANI MA CHYBA RACJĘ NIE DODAŁAŚ SOBIE CM??
    PISZESZ ŻE NIE CWICZYSZ ALE SKORO NAJWOLNIEJ CHUDNIESZ W TYŁKU TO JEDNAK PROPONUJĘ CI CHOCIAŻ TE 20 MIN ĆWICZEŃ DZIENNIE NA DOLNE PARTIE CIAŁA ZOBACZYSZ JAKIE TO DA WYNIKI, SAMO CIAŁO NIE SCHUDNIE TAM GDZIE BYŚMY CHCIELI, TRZEBA MU POMÓC
    TRZYMAM KCIUKI ZA DIETKĘ
    SKORO JUŻ WCZEŚNIEJ CI SIĘ UDOŁO SCHUDNĄĆ TO TYM RAZEM NIE MOŻE BYĆ INACZEJ POZDRAWIAM
    JUSTYNA

  10. #10
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie dzień trzeci

    Witajcie!
    Dzięki za miłe słowa Niestety, centymetry mówią same za siebie. Może waga źle waży (kupiona w Ikei)? Ostatnio rozważałam kupno rowerka treningowego, albo stepera. Może to by pomogło na uda i biodra... Na pewno nie chcę rozbudowywać mięśni, te które mam-w zupełności mi wystarczą... Te biodra to utrapienie, mam wieczny problem z zakupem spodni, o spódnicach krótszych niż za kolano też mogę zapomnieć... Pamiętam w pierwszej klasie liceum, przy tym samym wzroście ważyłam 47 kg i wcale nie byłam za chuda. Pewnie dlatego że kości mam dość drobne... Tak więc 57 to chyba dość dobry cel
    A dzisiejszy dzień zaczynam jak zwykle od kawy z cukrem. Co zjem później jak zwykle nie wiem. Wyjdzie w praniu Pozdrowionka...
    PS Chyba w ramach ćwiczeń wezmę się później za odśnieżanie Wczoraj odśnieżyłam cały taras i schody to dzisiaj może podjazd ?

Strona 1 z 52 1 2 3 11 51 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •