-
WITAM W PIĄTEK!!!!
Y.e.n.e.f.e.r - lecisz jak burza!!!! Tylko pozazdrościć. Nie wiele pisze bo w pracy młynek. Dietki nie trzymam, bo nie mam czasu, w domu remont więc i tak kaloriie mi lecą. 30.11-mam sądny dzień tzn. ważenie się i mierzenie. Podam w tedy czy cos sie poprawiło.
Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego weekendu!!!!
Buziaczki
-
CHYBA SOBIE BĘDĘ MUSIAŁA ZROBIĆ TAKIE ŻOŁĄDKI 











SPOKOJNIE CO DO KSIĄŻEK TO NIE MUSISZ SIĘ ŚPIESZYĆ NIE POTRZEBUJĘ TEGO NA HURA 





GRATULUJE KOLEJNYCH STRACONYCH CENTYMETRÓW 





OBY TAK DALEJ A NA PEWNO NIEDŁUGO JUŻ BĘDZIESZ SIE CIESZYĆ Z WYMARZONEJ FIGURY 





:
JA MAM CAŁY NASTEPNY TYDZIEŃ ZAWALONY NIE WIEM CZY BĘDĘ MIAŁA CHOĆBY CHWILĘ DLA KOMPUTERA I DLA WAS PRZEPRASZAM Z GÓRY JAKBY COŚ 



-
giovani nie mogę otworzyć czterech ostatnich linków
Wyskakuje mi info: błedny numer wypowiedzi... Może już zostały usunięte?
Na kolację planuję dzisiaj 1 gruby plaster pieczonego schabu (około 200g) z całym bukietem surówek... Aha i do schabiku 2 łyżki sosu do mięs gotowego winiary.
Schabik się piecze w piekarniku, w rękawie z folii, został mocno natarty przyprawami (delikatem, przyprawą do grilla, pieprzem, papryką słodką i ostrą, majerankiem, czosnkiem). Chudziutki był więc pewnie jutro też go zjem
Uwielbiam też schab pieczony na zimno... Mój mężczyzna zakupił też żołądki więc pewnie jutro będę robić
Co do książek to te z których najczęściej korzystam to podręczny słownik kalorii wydany przez Twój styl, kalorie w łyżce, kromce, plasterku (autora nie mogę zlokalizować że względu na brak okładki która gdzieś w trakcie używania zaginęła, oprócz tego książkę z przepisami z biblioteczki poradnika domowego: diety odchudzające oraz jedz i chudnij. Poza tym mam dziesiątki innych książek kucharskich (jestem maniaczką) i z nich wygrzebuję przepisy które ewentualnie w niewielkim stopniu modyfikuję.
wpadnę jeszcze potem potwierdzić co zjadłam. Do zobaczenia...
-
Wszystko zgodnie z oczekiwaniami
czyli podsumowanie dnia dzisiejszego:
-kawa z cukrem
-serek wiejski 200g
-200g schabu pieczonego
-300g surówki z kapusty
a do tego jak zwykle sporo wody, witaminki musujące, magnez, drożdże.
Schabu pewnie jutro jednak nie zjem bo niewiele zostało
Pewnie reszta zniknie na kanapkach... Więc chyba będą żoładki, chyba że je zamrożę i zrobię coś innego np. bigos
Ale o tym będę myśleć jutro.
Pozdrawiam wszystkich i życzę kolorowych snów... Buziaki
-
NO NAROBIŁAŚ MI SMAKU Z SAMEGO RANA 







JA BYĆ MOŻE BĘDĘ MIAŁA SOJOWE SPAGHETTI DZISIAJ ALE NIE WIEM JESZCZE SIĘ ZASTANOWIĘ 












DZIĘKI ZA ROZPISKĘ KSIĄŻEK !!!!!!!!!!!!!!!!
POZDRAWIAM SERDECZNIE
I GRATLUJĘ SILNEJ WOLI & TEGO ŻE WYTRWAŁAŚ
-
Witajcie!
Nadszedł dzień próby... Zostaliśmy dzisiaj zaproszenie do znajomych oprócz tego do jednego z centrów rozrywki... sama jestem ciekawa jak dam sobie radę i czy w ogóle... Takie sytuacje zawsze były dla mnie zgubne.... Zobaczymy jak mi pójdzie tym razem... Pierwszy raz od początku diety czuję obawy... A to już niedobry znak
Trzymajcie kciuki, ja trzymam za Was byście nie dali się ostatkowym i andrzejkowym pokusom kulinarnym
Dzisiaj jak do tej porywypiłam tylko kawę... Zjadłam też łyżeczkę serka wiejskiego ale odstawiłam go do lodówki bo pomyślałam że reszta dnia może przynieść nie do końca dietetyczne produkty... więc lepiej nie jeść nic wcześniej... Dam jutro znać jak poszło... Oby było dobrze.... Przecież MUSI być dobrze
-
NO I JAK POSZŁO MAM NADZIEJE ZE ZGODNIE TWOIM PLANEM
WIERZE ŻE TWOJE OBAWY BYŁY NIEUZASADNIONE
-
Witajcie!
Tak więc chyba nie było tak źle
Co prawda może nieco kaloycznie ale myśle że do wybaczenia. W każdym razie spodziewałam się czegoś gorszego. Tak więc podsumowując dzień wczorajszy:
-kawa z cukrem
-serek piątnica (zjadłam jednak by nie iść na głodniaka
) 250g
-2 jajka na twardo z odrobiną majonezu
-8 cienkich plasterków wędliny drobiowej
-1/2 sztuki parówki drobiowej
-kilka plastrów pomidora
-i to co najbardziej kaloryczne-około 200 g sałatki z kiełków sojowych, z fasolką, kukurydzą, jajkiem, niewielką ilością startego żółtego sera, znikomą ilością orzechów i niestety z majonezem.
Aha i wypiłam jeszcze 2 malutkie lampki półwytrawnego wina.
-
witam 
ja mam podobny celchce ważyc 55-53 kg
schudłam juz 9 i waze 60 kg
jestem na diecie 1000 kcal
heh gratuluje tobie tych zżuconych kilosków
ja do swiat chciałabym wazyć 55 kg a minimum 57
no i mam nadzieje ze się uda
pozdrawiam
-
Witaj groovy
Ja też 57 chcę osiągnąć jeszcze w tym roku
Będę Cię odwiedzała na Twoim pamiętniczku. Musi nam się udać
Pozdrawiam, wieczorkiem zajrzę do Ciebie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki