Strona 13 z 17 PierwszyPierwszy ... 3 11 12 13 14 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 121 do 130 z 164

Wątek: jestem szczesliwa, cala szczesliwa...

  1. #121
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzis zjadlam juz:
    w dwoch porcjach - przed wykladami i po: 100 g sera feta z pomidorami (100g?) + dwie lyzki smietany. w sumie okolo 300 kcal.

    nie wiem, co jeszcze pochlone - na razie jestem zadowolona, bo czuje sie dobrze... tylko studia mnie doluja...

  2. #122
    Guest

    Domyślnie

    CZEMU TE STUDIA TAK NA CIEBIE DZIAŁAJĄ Z DIETKĄ RZECZYWIŚCIE BARDZO DOBRZE


  3. #123
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    zawsze wiedzialam, ze to nie to (te studia), ze nic mnie tam specjalnie nie interesuje... myslalam, ze jakos bedzie, ze sie troche przemecze, ale bedzie przydatny papier. problem w tym, ze za bardzo sie mecze - psychicznie.
    nie podobaja mi sie ludzie, ktorych tam spotykam. nie zawieram przyjazni, bo przyjaznie sie za specyficznymi ludzmi, a charakter mojej uczelni pozwala na spotykanie polglowkow, ktorzy mysla, ze sa superfajni.
    geenralnie to chodzi o to, ze sa takie dni, w ktorych dobitnie sobie uswiadamiam, ze zmarnowalam (i jeszcze zmarnuje) kupe czasu, w ktorym mozna zrobic cos fajnego... do tego doszedl ostatnio pms, "dom rodzinny", szukanie pracy, wiec depresja gotowa...

    w kazdym razie, przynajmniej dieta jakos do przodu.

  4. #124
    Guest

    Domyślnie

    WIEM ŻE TO RYZYKOWNE I BYĆMOŻE NIEWYKONALNE ALE JA BYM TO RZUCIŁA W CHOLERĘ..................... SZKODA NERWÓW ALE JEŚLI TAK MUSI BYĆ TO NIE MA INNEJ RADY NIŻ TO JAKOŚ PRZETRZYMAĆ TO NIE MA............. POWODZENIA I DUZO CIERPLIWOŚCI


  5. #125
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    to sie tylko tak latwo mowi, rzucic w cholere nie jest latwo - bo spoleczenstwo (okoliczne)m bo kredyt, b osytuacja na rynku pracy, bo nikt mnie nie utrzyma (czy chocby nie pomoze) przez nastepne piec lat itd.
    nie biore pod uwage rzucenia studiow - nie teraz, juz za dlugo to ciagnelam. mysle nad drugim kierunkiem, takim, ktory dawalby jakas satysfakcje, jakis rodzaj spelnienia.

    dzisiaj limit kaloryczny przekroczony o jakies 150 kcal, ale skonczylam jedzenie o 16-stej (pierogi babci z owocami - co ja mam na to poradzic?). wypilam kilka kubkow czerwonej herbaty, dwa zielonej. zadnego cukru.

    aha, i dostalam prace, mam nadzieje, ze bedzie milo. jutro ide na probe - znaczy jakies szkolenia ogolne itd.

  6. #126
    Guest

    Domyślnie

    DRUGI KIERUNEK TO BARDZO DOBRE WYJŚCIE A JAKIE TO SĄ KIERUNKI A I POWODZENIA W PRACY SKOŃCZYŁAŚ WCZEŚNIEJ JEŚĆ WIĘC JEST OK


  7. #127
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    teraz jestem na akademii ekonomicznej na inforamtyce i ekonometrii. wszystko z lenistwa - latwo wchodza mi do glowy scisle, wiec poszlam tam, gdzie egzamin byl z matematyki i jezyka. nie spodziewalam sie niczego nadzwyczajnego...
    a tak "z zamilowania" to chcialabym studiowac filozofie albo psychologie...

    juz prawie postanowilam, ze zaraz zrobie osemke abs... zbieram sie w sobie...
    sciagam jeszcze kilka filmikow. trzeba sie wziac do cwiczenia w domu, bo czasu na wycieczki do klubu bedzie duzo mniej.

  8. #128
    Guest

    Domyślnie

    ŻYCZĘ CI Z CAŁEGO SERCA ŻEBY TWOJE MARZENIA SIĘ SPEŁNIŁY ŻEBYŚ STUDIOWAŁA NA WYMARZONYM KIERUNKU NO I OCZYWIŚCIE ŻEBYŚ MIAŁA MOTYWACJĘ DO ĆWICZEŃ


  9. #129
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ale jestem wsciekla - brat mi rozpieprzyl myszke, bede musiala zrobic wycieczke do jakiegos sklepu jutro, a chcialam sie pouczyc. wrocilam z pracy, bylam szczesliwa, zadowolona, a tu takie gowno.
    no nic.
    dieta dzisiaj wygladala tak:
    *rano => jogurt naturalny (pol wiekszego kubka) 1,5 % tluszczu, trzy lyzki musli z orzechami + otreby.
    *po osiemnastej => kanapka z ciemnego chleba, dosyc duza z salatka tunczykowa (tunczyk, majonez, seler naciowy, marchew - przepisane, bo to byla kupna). dwa trojkaty.
    *wieczorem => lampka slodkiego czerwonego wina.

    w miedzyczasie nie mialam czasu na jedzenie - praca.

    jakos ujdzie, jestem taka zla, ze nie mam ochoty na cwiczenia, wczoraj sie udalo.
    aha! wazylam sie dzisiaj i waga (ta zanizajaca) wskazala dwa kg mniej!!!!!!!!!!! hurraaa!
    jakos jest tak dziwnie, ze waze sie, waze i nic, nie ubywa, potem przez trzy dni sie nie waze i nagle 2 kg mniej! uaktualnie trickera jutro, jak juz bede miala myszke.

  10. #130
    Guest

    Domyślnie

    NA SAMYM POCZĄTKU GRATULUJĘ TYCH 2 KG MNIEJ OBY TAK DALEJ TAK TO JUŻ JEST Z TYMI BRACMI.............. NIE PRZEJMUJ SIĘ MÓJ JEST JESZCZE GORSZY.............. MIŁEGO DNIA


Strona 13 z 17 PierwszyPierwszy ... 3 11 12 13 14 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •