-
Witaj Encja!!
Dziękuję, dziękuję
A czy za długi?? Właśnie super , ze taki jest.
Dziękuje za rady i za pyszny przepisa na niskokaloryczny deserek
Ściskam i pozdrawiam
-
nie ma sprawy trzeba sobie pomagac :> no nie hihi
wiecie co dziewczyny ja to jak już miałam dość tych wszystkich niegazowanych wód i czerwonej herbatki (którą polecam naprawde działa oczyszczająco..i wspomaga pracę naszych jelitek )tooo sobie kupiłam kilka paczek różnych herbat (no jak kto woli można na gramy kupować ale ja wybrałam dilmaha w torebkach ) no więc sobie zafundowałam o smaku liczi (takie owocki), cynamonu (mniam) no i brendy z cynamonem i jakmi się coś chce to sobie robie herbatkę..a że ma różny smak to traktuję je jak rarytaski... fajnie tez wychodzi jak np. kupilam sobie prasowaną herbatkę czerwoną którą zaparza się w dzbanku 1.5 l...no to wtedy wrzucałam tą błotkową herbatkę (czerwoną) dorzucałam lichi i..jak już się wszystko zaparzyło wciskałam cytrynkę..pyyyycha...
a poza tym..wy się wystrzegacie ziemniaków...a ja... czasem!! zjadam ziemniaczki ale tylko 100g gotowanych.. one wcale tak dużo kalorii nie mają a nic nie zastąpi (przynajmniej mi) smaku dobrego ziemniaczka
poza tym - by nie tracić cenych witamin i minerałów - czasem tj. raz na 2 tyg zjadam - odpowiednio wplecione w moje 1100 kcal rybki. Czyli np. robie sobie sałatkę z połową małej 80g puszki tuńczyka w oleju. Fakt jest to kaloryczne - bo ten olej...ale..pamiętajcie... oleje i tłuszcze też czasem trzeba dostarczyc! bo tylko dzieki nim trawimy różne witaminy - dlatego czasem jakj jem wspomniane wczesniej gotowane warzywa to je skraplam łyżeczką (! tylko!) oliwy z oliwek.
Serio - trzeba pamietac o witaminach..bo ...latwo wpasc w anemię...latwo można sie odchudzić tak że paznokcie stracą twardosc i wlosy zaczna wypadac.... wiec pamietajcie dostarczamy sobie nawet trochę tłuszczyku, mieska i rybki !Rozsadnie i nie w sosach i ociekające obleśnym tłuszczem..
AAa..no przypomniało mi się co miałam napisać
Jajecznica! ja uwielbiam no ale żeby nie było za tłusto i kalorycznie to:
2 jajka
1/2 papryki czerwonej
1 pomidorek
garść szczypiorku
cebulka mała
sól
no i wiecie ciach ciach ciach wszystko wrzucam na patelnie najpierw papryczkę by się troszkę zmiękła (ale "smaże" na wodzie!! niena tłuszczyku!! - czyli najlepiej na teflonie!!)
potem jak już widze że papryczka jest troszkę zmiękczona dosypuję cebulkę..niech się zeszkli..potem jajka i pomidorka (bo pomidorek jest delikatny wiec nie musi się długo smazyc). sooolę wszystko...pieprzę i paprykuję -jak mi sie chce- do smaku.. a jakjuż wszystko jest przerzucone na talerz posypuję to szczypiorkiem (no można w zamian albo z pietruszką, rzerzuchą )
mniami.. a zeby nie bylo smutno biorę pieczywko tekturkowe (chrupkie) dotego - np 3 kromki (na sucho, niczym ich nei smaruję..masełka wogole nie uzywam..no chyba ze mam straszna rzadzę) ..no i wcinam ... od czasu do czasu
jesli macie jakies pomysły na dania to piszcie ! ja uwazam ze dietka musi byc kolorowa, pomysłowa...nie trzeba skubac jak wrobelek...!! pełny talerz .!! ale za to czego!! mikro kotlet z muuuultumem dodatków - marchewka gotowana ,pomidor skrojony, 2 ogórki kiszone skrojone by bylo ich optycznie duzo.a jesli ktoś lubi to jeszcze listki cykorii, surowa papryczka... troszkę groszku ... a do tego marchVit!! i mam swietny objad - malo kalorii a za to ile do zjedzenia... to wlasnie jest to oszukiwanie...
no
buzka i do napisania
-
Witam OLBRZYMKO,
podpisuję się pod tym co napisała ENCJA obiema (albo czterema) łapkami .
Jeśli zastosujesz się do jej pomysłów waga nie będzie miała wyjścia, jak sobie pójść od Ciebie precz
Tak aquaaerobic to rzeczywiście coś dla Ciebie jeśli chodzi ruch.
Ćwiczyłam w wodzie i wierz mi, że można się na prawdę zmachać, mięśnie pracują i wydłużają się (szczupleją), serce lepiej pracuje co dodaje energii, a stawy nie bolą i o to chodzi, prawda?
Pozdrawiam i życzę sukcesów
-
WTAJ KOBITKO JAK TWOJE ZMAGANIA
WIDZĘ ŻE DOSTAŁAŚ JUŻ PORCJĘ RAD...
PAMIĘTAJ ŻE JAK SZYBKO CHUDNIESZ TO NAJCZĘŚCIEJ WYSTĘPUJE EFEKT JOJO... SAME WARZYWA I OWOCE.... ALE SPRAWDŹ KTÓRE SĄ NISKOKALORYCZNE..L. NIE WSZYSTKIE DA RADĘ JEŚĆ W ILOŚCIACH "BEZ OGRANIEŃ"
ZRESZTĄ OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ...
BĘDZIE DOBRZE
BUŹKA
-
-
czesc dziewczyny
joanna1983 - masz rację trzeba uważać na kalorie w warzywkach..bo czasem można się naciąć ... ale... lepsze nawet kaloryczne warzywko od kalorycznego kotleta - bo w warzywku przynajmniej nie ma tłuszczu ale jednak"same warzywa i owoce" ja bym uzupełniła o chudą gotowaną pierś z kurczaka - naprawdę, minerały z mięsa też są nam potrzebne...a jeśli nie mięsko to soja... choć ona jest troszkę hm... wzdymająca
ja też od czasu do czasu dorzucam do smaku parę gram jakiegoś warzywka które jest kaloryczniejsze..tyle by zaspokoić smak..ale tak żeby nie podbiło mi bilansu kaloriio niewiadomo ile
jado - uwielbiam Garfielda
Nom..dziś sobota..co planujecie ?
-
JA CI POWIEM ŻE MAM ZNAJOMĄ KTÓRA JEST DIETETYCZKĄ I MA WŁASNĄ SIŁOWNIE I TRENERA I ZNA SIE TROCHĘ NA TYCH RZECZACH.
OSTATNIO Z NIĄ GADAŁAM WŁAŚNIE NA TEMAT DIETY. POWIEDZIAŁA MI TAKIE COŚ (MNIEJ WIĘCEJ ) TŁUSZCZ W KTÓRY OBRASTAMY NIE TWORZY SIĘ Z ZJEDZENIA NP. GOLONKI (PRZECIEŻ ONA JEST TŁUSTA!!!!) ALE ZE ZJEDZENIA CIASTKA PONIEWAŻ TKANKA TŁUSZCZOWA KTÓRĄ MAMY POWSTAJE Z CUKRU JAKI WCHŁANIAMY A NIE Z TŁUSZCZU. CZYLI NALEŻY NIE JADAĆ POŻYWIENIA Z ZAWARTOŚCIĄ CUKRU (A OWOWCE ILE MAJĄ CUKRU!!!) A SKONCENTROWAĆ SIĘ NA POŻYWIENIU W KÓRYCH ON NIE WYSTĘPUJĘ WOGÓLE ALBO W SKROMNYCH ILOŚCIACH.... MAM NADZIEJE ŻE KTOŚ MNIE ZROZUMIAŁ
PS. SKOPIOWANE Z MOJEGO PAMIĘTNIKA
-
joanna1983 - tak masz rację.. za duzo cukru w pozywieniu tez powoduje tycie - akurat o cukrach w jedzeniu wiem dużo jako diebetyk od 12 lat... po prostu organizm potrafi energię i tłuszcz sobie z wszystkiego wytworzyc! jak jjemy za dużo produktów nabiałowych, dostarczamy za duzo białka to też bedziemy tyć bo ono zostanie przekształcone w zapasy..a zapasy są przetrzymywane w organizmie w postaci tłuszczu. Zgadzam się z tobą i dietetyczką o ktorej wspominasz Uwazazm ze powinnysmy jadac z umiarem wszystkie rodzaje produktow (warzywa, owoce, mieso)..aby niczego nie zabraklo i niczego nie dawac za duzo...wybierac to co jest małokaloryczne, zdrowe - w ogolnym tego słowa znaczeniu - a co za małokalorycznością i zdrowiem idzie - mało tłuste i mało słodkie... dlatego np bananek - mimo ze jest zdrowym owockiem...musimy traktowac ostroznie -bo ma duuzo cukru i jest po prostu potencjalnym zagrozeniem...
uwazam tez ze dla osoby ktora np do tej pory jadła duże tłuste polane sosem dania zmiana diety na taka gdzie bedzie jadła duzo ale wlasnie niskosłodkich i niskotłuszczowych dań będzie już pierwszysm duzym krokiem do zgubienia wagi
aha..i nie myslcie ze mam 12 lat i sie takmadrze mam 24 lata.. na cukrzycę zachorowałam mając lat 12
-
Witam drogie dziewczynki widze ze na tym wątku powarzne tematy sa rozwijane
Olbrzymeczko a co tam u ciebie moja droga juz mnie raczki bola tak mocno trzymam za ciebie kciuki
Milej niskodietetycznej soboty hehe
-
Witajcie!!
Dziś jest dzień całkowicie udany!!
serek wiejski, 2 kromki pieczywa chrupkiego, surówka z kapusty pekińskiej marchewki i jabłuszka oraz talerzyk ryżu z jablkami
Nie licze kalorii bo to nie dla mnie. Najważniejsze, ze jem mniej No i trzeba dodać, ze za mną już 30 minut jazdy na rowerku
Jestem taka szczęśliwa!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki