czesc kobietko!
super, że się trzymasz! z każdym dniem będzie coraz lepiej!!!
czy mozna cos zastąpić. podobno zupełnie oficjalnie można jeść brokuły zamiast szpinaku a co do "befsztyka" to przez cały czas jadłam pierś z kurczaka... i schudłam 4 kilo, z których jeszcze ani gram nie wrócił a nawet ubyły kolejne 2 na 1000kcal. Wytrzymaj do końca, warto, bo po zakończeniu pewne przyzwyczajenia zostają (nie tykam zwykłego chceba - tylko chrupkie i ryżowe pieczywko, i rozstałam się z ziemniakami, makaronami i ryżem) a i o wiele mniejsze ilości jedzonka zaspakajają głód, więc same zalety!!!
trzymam kciuki!!!
buzi
magda