Hej Martkae - jak Ci minął dzionek?? Byłaś silna? Mam nadzieję, że tak, że tryskasz humorem i jesteś z siebie dumna!!! POZDRAWIAM, TRZYMAM KCIUKI!!!
Dobrej nocy życzę - a jutro miłego dzioneczka!! papa, Ania :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
Hej Martkae - jak Ci minął dzionek?? Byłaś silna? Mam nadzieję, że tak, że tryskasz humorem i jesteś z siebie dumna!!! POZDRAWIAM, TRZYMAM KCIUKI!!!
Dobrej nocy życzę - a jutro miłego dzioneczka!! papa, Ania :lol: :lol: :lol:
Przyszłam żeby przesłać Ci wieczorne buziaczki Marteczko!!! Pamiętaj , że jesteś fantastyczna!!! ;)
czesc kochane :) :!:
nie wiem w sumie co mam napisac....ale napisze jak nie dla siebie to przeciesz dla was :) :) :) .....
nie jestem z siebie dzisiaj zadowolona.... :( po pierwsze za duzo zjadlam:
sernik 3 kawalki
jablecznik 1 maly kaw.
2 pierogi ruskie
pol miseczki barszczu bialego
bulka z serem zoltym i maslem
kilka ogorkow konserwowych
sok tarczyn multiwitamina 330ml
2 kawy z cukrem i smietana
plastereczek sera feta licht
1 herbatnik.......
moglobyc przynajmniej bez 1 kawalka sernika.....
z ruchu to tyle co ide do szkoly ...prawie biegiem :) ...zawsze staram sie szybko chodzic no ale do szkoly to nawet jestem zmuszona.... :) :)
po szkole spieszylam sie do domu na skoki :) :) :) :) :) :) moje mozna powiedziec hobby :) :) .....tak szlam szybko ze kolezanka ktora tez sie spieszyla tylkoze na autobus ....poprostu za mna biegla wcale teraz nie zartuje hehe.....musialysmy sie niestety rozstac....bo nie bylo to sesu :) :) ani pogadac ani nic :) :) :)
ale jak dochodzilam do domu bylam tak zmordowana ze myslalam ze zuce zaraz tą moja torbe i ściagne te kilowe glany....czulam jak mi serce wali :lol:
no ale doszlam :) :) :) na prawie sam poczatek :) :)
no wiec ruchu tyle co marszem szlam czyli w sumie ok 70 min
w domu zaczelam cwiczyc sobie rowerek ...pare brzuszkow ale....zasnelam...hehe...jednak tak wczesna pora w ktorej musialam dzisiaj wstac musiala sie na tym odbic......
spalam od 19 do 21.... :) ...a musze sie przecierz uczuc....och znowu to wszystko szlak trafi pewnie i nauke i odchudzanie
niestety moj odwieczny problem to taki ze nie umiem sie skupic na tych dwoch rzeczach rownoczesnie....zawsze jedno bedzie kosztem drugiego no ale musze nad tym popracowac....przeciez napewno da sie to ze soba zgrac...tylko ze to dla mnie nie takie latwe :roll:
co mnie pociesza na jutro........to ze sernika juz nie ma (ale jablecznik owszem).
w sumie to powiem szczerze ze nie pamietam czasow zeby tak dlugo trzymaly sie u nas ciasta :) :) :) :) przewaznie zjadalam od razu pol blachy :lol: :lol: :lol:
no to tyle dzisiaj nie bylo dobrze ale wstene jutro z nowymi nadziejami :!: :) i mam nadzieje ze jutro zjem w koncu nie wiecej niz 1000 kcal :) :)
justys podziwiam Cie za te brzuszki :) :) :) ja nigdy :!: wiem to juz teraz nie osiagne takiego wyniku bez przynajmniej chwili wytchnienia :) :)
gratuluje formy i tak trzymaj :) :) jasne musze sie spieszyc bo....jakos sniegu nie widac i jeszcze lato przyjdzie 2 miesiace wczesniej :lol:
mam takie pytanie jeszcze do Ciebie czy mialas wczesniej jakies doswiadczenia w odchudzaniu? przed utratą tych...15 ?...kilo? :) :)
pozdrawiam :)
Anikas9 dzionek minął...hmm...oprocz tego ze za duzo zjadlam to nawet nie tak zle....( Małysz zajął 2 miejsce hehe :lol: )....
z humorkiem dzis tak sobie ale jak juz pisalam mam nadzieje na nowe...jutro :) :)
ciesze sie ze trzymasz kciuki :) :) :) dziekuje baaaardzo i NAWZAJEM :) :) :)
marti dziekuje za buziaczki :) :) :) i dzieki ze tak o mnie myslisz ....gorzej z moim mysleniem :lol: :lol:
pozdrawiam kochaniutkie :) :)
http://www.kartki.mocny.com/data/media/18/10.jpg
Milutkiego dzioneczka :arrow: Marteczce - Marteczka ;)
czesc :) :)
dzieki marti :) :)
dzisiaj wstalam od razu z zapalem do dietowania no i tez troche z wsciekloscia na siebie ze taka jestem w tym odchudzaniu troche malo konsekwetna.....
mialo dzisiaj byc malo kalorii....no i jest nawet malo :) :) :)
oto moje dzisiajsze spozycie:
pol kromki chleba z serem zoltym i troche masla :?
herbata z cukrem
po szkole obiad:
miseczka grysiku na rosole
dwa skrzydelka gotowane (oczywiscie bez skory)
pysio 320 ml (pomarancz, banan, truskawka, dynia :) :) )
pol kawalka jablecznika....hmm...ok 40-50 g
kawa z cukrem i smietanką :)
i kilka rodzynek ktorych ....nieuwzgledniam :P :P :P
no to tyle mysle ze nie jest zle.... :) :) :)
kalorycznie mi to wyszlo prawie 700 kalorii...
do rana nie mam zamiaru nic juz jesc ....
ruch - chodzenie 70 min
cwiczen jeszcze nie robilam....wplanie sa :) :) ale zobacze czy sie wyrobie
pozdrawiam :) :) :)
Marteczko wpadłam trochę pokrzyczeć na Ciebie ;)... dla Twojego dobra, ja Cię proszę nie schodź poniżej tysiączka :)... buziaki!!!
marti......dzisiaj przynajmniej zejsc musze...bo czuje ze tyje i nie bardzo mi sie to podoba :?
ale jutro pewnie tysiaczek bedzie :lol: :lol:
pozdrawiam
marteczko kochana dzieki ci za koteczka:d
ale jutro nie ide do szkoły i bede sie kurowac w łozku dzis pojde wczesniej spac bo tak mi sie chce drzemac ze masakra po za tym musze sie wykurowac do weekendu zeby pojsc na jaks impreze:P
najlepiej techno:P
nio zmotywujemy sie razem bo cos kolacja mi nie wyszła za duzokromek z paszetem wpałasazłowałam:P
i jescze pewnie cos wpałaszuje ii pomyslec ze gdyby nie ta choroba to teraz o tej porze bym biegala:p :) no ale coz trza to odłozyc:P
Hej Marta życzę Ci radosnego dnia!!!
POZDRAWIAM CIĘ SŁONECZNIE! :lol: :lol: :lol:
Głowa do góry - kg zaraz na pewno będą uciekać w siną dal......
ode mnie uciekło dziś pół, malutki pół kilogramka, ale strasznie się uchachałam!! :lol:
papa, Ania