Zakladam ten pamietniczek tylko dlatego, ze przegladajac ta stronke zauwalylam madra wpowiedz. tzn stwierdzono, ze latwiej jest sie powstrzymac od grzeszkow podjadania jezeli bedzie sie musialo pozniej wyznac to tu... moze i racja dlatego postanowialam sprobowac... wystrtowalam kilka dni temu od wagi 66przy wzroscie ok 165... moze nie jest to najwiecej, ale dla mnie i to problem stanowi.... a do tego studniowka za miesiac... a chyba to normalne ze chcem wygladac jak najpiekniej?
ahhh mam nadzije ze mi sie uda... postaram sie ciagnac moje odchudzanie jak najdluzej, chociaz przewaznie sie poddaje jak mnie slodycze na kolana poloza:P Jak na razie stram sie nie przekraczac 1000 kcal no i blonnika jesc troche ... w sumie to zeby cos zrobic ze soba to musze cwiczyc i bardzo malutko jesc bo ogolnie niewiele jem, no chyba tymi slodyczami nadganiam wszytko. Na ogol odzywaiam sie zdrowo bo wcinam multum owocow i warzyw no i miesa nie jem tylko same ryby, ale co z tego jak sadelka coraz wiecej... ehhh bede tak pisac i pisac tu moze mi cos to pozmoze... marze o wadze 52 kg
gdyby tak do lata sie udalo....
![]()
Zakładki