Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 66

Wątek: walka o marzenia ...:)

  1. #1
    Rajcia86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie walka o marzenia ...:)

    Zakladam ten pamietniczek tylko dlatego, ze przegladajac ta stronke zauwalylam madra wpowiedz. tzn stwierdzono, ze latwiej jest sie powstrzymac od grzeszkow podjadania jezeli bedzie sie musialo pozniej wyznac to tu... moze i racja dlatego postanowialam sprobowac... wystrtowalam kilka dni temu od wagi 66 przy wzroscie ok 165... moze nie jest to najwiecej, ale dla mnie i to problem stanowi.... a do tego studniowka za miesiac... a chyba to normalne ze chcem wygladac jak najpiekniej? ahhh mam nadzije ze mi sie uda... postaram sie ciagnac moje odchudzanie jak najdluzej, chociaz przewaznie sie poddaje jak mnie slodycze na kolana poloza:P Jak na razie stram sie nie przekraczac 1000 kcal no i blonnika jesc troche ... w sumie to zeby cos zrobic ze soba to musze cwiczyc i bardzo malutko jesc bo ogolnie niewiele jem, no chyba tymi slodyczami nadganiam wszytko. Na ogol odzywaiam sie zdrowo bo wcinam multum owocow i warzyw no i miesa nie jem tylko same ryby, ale co z tego jak sadelka coraz wiecej... ehhh bede tak pisac i pisac tu moze mi cos to pozmoze... marze o wadze 52 kg gdyby tak do lata sie udalo....

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    studniówkę też mam 28.01 więc za niecałe 2 miesiące , chcę schudnąć jeszcze 10 kg (ale to do wymarzonej wagi) do studniówki 6 kg , jestem na SB , wiem ,że będzie trudno , ale trzeba się zmobilizować i wziąść do roboty :P
    moje dane
    waga : 66
    wzrost :174
    Życzę powodzenia i dużo samodysycpliny , aby nie łapać za te słodycze za często

  3. #3
    Rajcia86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ehhh ... to nie jestem sama no studniówka to przecież jakieś wydarzenie ... zreszta jedno ważniejsze w życiu... no bynajmniej je sie pamieta i wspomina no i kamera i zdjecia... Jestem Ciekawa czy masz juz jakąś kreacje ?? ehhh ja niby mam ale se swojego wyglądu zadowolona nie jestem... ja mam niestery prawie za miesiac bo 8 I ... wyglada na to ze za pozno sie zabralam za siebie... ale coz... lepiej pozno niz wcale

    Dzisiejszy dzien mija ok. jak zawsze zreszta... czasem mam tylko takie mysli zeby sobie cos slodkiego przekasic... ale przewaznie konczy sie na zachciankach na szczescie.. To jest juz moj 7 dzien... no niezly wynik jak na mnie... chcociaz kiedys wytrzymalam bardzo dlugo... bo ja zawsze bylam taka tlusciutka od dziecka i raz sie tak zawzielam ze ok 15 kg w dol ale przyznam ze drakonska dieta to bylo :P czasem moj upor sie przydaje w zyciu... :P

    Dzisiaj juz jestem po jedzonku ... a kolacji oczywiscie nie bedzie w zamian jakas ziolowa albo zielona herbataka ...

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    kieckę to ja sobie kupię 10.01 , przed świętami na pewno nie , bo nie wiem co będzie po świętach ale mam już koncepcję jaką chcę , na pewno będzie czerwona <lol> jakos ten kolor najbardziej mi odpowiada .
    ja nie wiem o co chodzi z moją wagą , juz było 64 ,a tu nagle przypełzo tajniakiem 2 kg i znowu 66 , pamiętam jak ważyłam 54 - to były dzieje
    Opada Twoja waga w dół ?? bo moja pnie się do góry

  5. #5
    Rajcia86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    czy moja waga opada ? trudno powiedziec ... nie waze sie . w sumie to ja do konca nie wiem czy tak dokladnie waze/ wazylam 66 bo moja waga nie jest az tak precyzyjna ehhh czerwona , na pewno slicznie bedziesz wygladac... zwlaszcza dla facetow:> no chyba ze idziesz z kimś to ten ktos na pewno nie pozwoli wlepiac w Ciebie wzroku
    Ja juz mam kreacje bo musialam wczesniej zakupic na wesele, ale chetnie bym jak troche przerobila
    No ladnie 54 tylko pozazdrosc ... co sie stalo i w jakim czasie ze te kilogramki poszly tak w gore?? ja licze na 52... to wrecz moje marzenie , ktore da sie spelnic

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    54 mialam i chciałam schudnąć - dieta cud (kapuściana) , ważyłam około 50 i przybyło z 10 i później to tak po kolei dochodziły , teraz we wrześniu przytyłam z 6 bo byłam w Niemczech na wymianie , a oni tam tylko słodycze wcinają , to ja tez tak wcinałam
    Nie chcę z nikim się wybierać to ma być moja studniówka , a nie osoby towarzyszącej ,a jak go wezmę to będę miała jakies obowiązki z nim związane , chcę ,żeby to była jedna z ostatnich,udanych imprez z moją klasą .
    a ja jestem nietrwała coś w związkach i jakbym miała teraz zapraszac swojego lubego to nie byłabym pewna , czy przez 2 miesiace jeszcze przetrwamy :P

  7. #7
    Rajcia86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Znam ten bol jesli chodzi o zupe kapusciana za dobra jak dla mnie to ona nie jest , po takim tygodniu to juz gotowanej zupki z kapusty nie moge przelknac no ale 4 kg w dol byly ale to bylo duzo wczesniej jak odchudzalam sie z kolosalnej wagi 75 to juz bylo tylko uwienczenie tej dietki ... a pozniej jakos sprawilam ze moja waga utrzymywala sie 61 kg... az ostatnio dobilam do stanu w jakim jestem ... ehhh wszytko sie zdarzyc moze
    Co do slodyczkow i Niemiec to wiem o czym mowisz .. czasem spedzam tam wakacje, na szczescie robie tez tam inne rzeczy procz siedzenia i wchlalania tych slodkosci dlatego jeszcze chodzic moge
    A co do studniowki ... to ja sie wybieram z chlopakiem moim ja moge powiedziec ze stala jestem , bo jestesmy juz razem ponad 1.5 roku wiec nie boje sie go zabrac
    A dzisiaj dzien jest faktycznie meczacy ... no ale jak zaplanowalam po obiadku ciagne na samych plynach :P czas chyba troche pocwiczyc

  8. #8
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej to ja z rewizytą :]]
    też mam imprezę za miesiąc tyle że półmetkową ;)) .. tyle że jakoś nie widzi mi się żebym schudła te 2kg do tego czasu. niby to tak niewiele a jednak ostatki są najgorsze..
    w ten weekend np nie za dobrze się sprawowałam. dziś dostałam jakiegoś głoda, na szczęście nie zapchałam go ciastkami i wafelkami jak do tej pory, ani nawet nie wielkimi kanapkami z czym popadnie, tyle że strasznie objadłam się jabłek i marchewek i czuję się teraz strasznie ;)
    cóż, nie ma się co załamywać..

    czytając Twoje posty dochodzę do wniosku że do odchudzania to Ty głowę masz :) a właściwie samozaparcie. oby tak dalej! wierzę że Ci się uda :) pewnie nawet prędzej niż mi.. ;) pozdrawiam :)

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    Heh ja to się na komers odchudzam. Wiem, że dopiero w czerwcu, ale ja potrzebuje bardzo duzo czasu. Kiedyś myślałam, że to tak hop siup 2 tygodnie wystarczą a ja będę chuda i piękna, a potem wielkie rozczarowanie Teraz to ja się boję czy to nie za mało. postanowiłam, że do 6 marca (moje urodzinki) będę dietę prowadziła, a potem tylko utrzymywała wagę (oczywiście niską). Ale to tylko 3 miesiące, a ja mam na sobie sporo tłuszczyku. No coż, zobaczy sie :P
    Jestem pewna, że tobie się uda bo jak już kiedyś schudłaś 15 kilosów to z ciebie zuch dziewczyna. Ja nie pamiętam czasów kiedy byłam szczupła. To będzie coś nowego. Pozdrówka

  10. #10
    Rajcia86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no i kolejny cudowny dzien dzisiaj rybka na obiad , ktora do pozna pichcialam ... ja nie jem w ogole miesa wiec mama sie przyczepila , ze ja calkiem nic sensownego nie jesm wiec dzisiaj jakis filecik i jarzynki dzisiaj dzien jest spoko, ale mikolaj o mnie zapomnial ale nie jest zle ... o 16 na basenki trzeba bedzie obiadzik spalic ...

Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •