hej to ja z rewizytą :]]
też mam imprezę za miesiąc tyle że półmetkową ;)) .. tyle że jakoś nie widzi mi się żebym schudła te 2kg do tego czasu. niby to tak niewiele a jednak ostatki są najgorsze..
w ten weekend np nie za dobrze się sprawowałam. dziś dostałam jakiegoś głoda, na szczęście nie zapchałam go ciastkami i wafelkami jak do tej pory, ani nawet nie wielkimi kanapkami z czym popadnie, tyle że strasznie objadłam się jabłek i marchewek i czuję się teraz strasznie ;)
cóż, nie ma się co załamywać..

czytając Twoje posty dochodzę do wniosku że do odchudzania to Ty głowę masz :) a właściwie samozaparcie. oby tak dalej! wierzę że Ci się uda :) pewnie nawet prędzej niż mi.. ;) pozdrawiam :)