Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 22

Wątek: mój dziennik

  1. #1
    kaska 88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie mój dziennik

    Mam na imię Kaśka mam 16 lat i jestem gruba
    Kiedyś bywałam już na tej stronie, ale dawno temu to było.
    Che schudnąć, a chcieć to móc. Niestety brak mi siły, wytrwania. Przydała by mi się osoba/ osoby do wsparcia. Podobno razem raźniej. Jest może ktoś taki na forum kto chciałby ze mną zacząć. Mam ok 10-15kg do stracenia .Ja zaczynam od jutra, brzmi banalnie tyle razy to mówiłam, ale kończyło się na słowach .Potem mówiłam innym razem. Teraz czuje, że jeśli się nie wezme za siebie teraz to już chyba nigdy.
    Nastawiłam się na odchudzanie i musi być dobrze .Będe się szczerze spowiadać jak mi idzie.
    Mam pytanie oglądałam inne posty i niektórzy z Was mają takie fajne linijki z kg. Czy da się takie coś zrobić u mnie tzn. czy ja moge sobie taką zrobić czy nie? jeśli tak to prosze o szczególy tzn jak moge to zrobić?
    Zycze wam wszystkim osiągnięcia wymarzonego celu i pozdrawiam .

  2. #2
    Kasik70 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc Kasiu
    Mozemy sie w tym watku razem kontrolowac
    Ja tez potrzebuje takie 'weight watchera' i z wielka checia Cie zmotywuje :P
    Zacznijmy od oczywistego (juz to gdzies pisalam)
    To ja:
    Imię: Kasia
    Wiek: 20 lat
    Wzrost: 176 cm
    Waga "startowa" : 72 kg
    Waga "obecna" : 65 kg
    Waga "docelowa": 50 kg

    Wiec jezeli chcesz ze mna zaczac od jutra...to dopisuj
    Ja jutro planuje zjesc ok 800 kcal. Jadlospis jeszce tu machne, jak tylko skoncze nauke

    a te linijki programujesz sobie an tej stronce [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i wklejasz link jako sygnaturke

  3. #3
    kaska 88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie beznadziejna jestem ciągle upadam

    Dziś wstyd się przyznać bo no właśnie niby nie zjadłam dużo,ale nie miałam pojącia,że to ma tyle kcal
    Zjadłam:
    600g pierogów z kapustą: 1260kcal
    2 kanapki z szynką : 250kcal
    1 jabłko: 75kcal
    wypiłam 3 szklanki zielonej herbaty
    Razem: 1600kcal
    Czemu ja jestem taka beznadziejna Skąd miałam wiedzieć,że pierogi mają tyle kcal gdybym wiedziała nigdy bym ich niezjadła. Muszę się wzjąć za siebie Spaliłam tylko 700kcal. Jutro zrobie sobie głodówkę mam nadzieje, że się uda. musi się udać zresztą ide na 8.00 kończe 15.45 potem ide po prezent dla kumpeli bo przegapiłam jej urodziny( są dzisiaj, a ja idiotka zapomniałam) potem na 18.30 do psiapsiólki na korki z anglika ( bo ona zna i doskonali umie owy język).

    Sorki, ale ta stronka jest po angielsku więc nie wiem jak mam to zrobić z tym paskiem .
    Możesz mi opisać krok po kroku co mam zrobić aby go wkleić???

    A jak u ciebie?
    Szczerze to mam pytanie czemu się odchudzasz skoro jesteś chuda ? przecież masz odpowiednią wagę do wzrostu.Czy jeśli ty sobie zrobisz postanowienie,że zjesz tyle i tyle to potrafisz tego dotrzymać?
    Jeśli to doczytałaś to się pewnie uśmiałaś bo to głupoty pewnie dla ciebie.Moje wypociny. Trzymie za ciebie kciuki .uda się musi

  4. #4
    Kasik70 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś wstyd się przyznać bo no właśnie niby nie zjadłam dużo,ale nie miałam pojącia,że to ma tyle kcal
    i po to masz ta strone bo dzieki temu wiesz

    zreszta tutaj BARDZO przydaje sie planowanie jedzenia: to o czym Ci pisalam wczesniej
    jak bedziesz sobie planowac co zjesc poprzedniego dnia i mozesz wczesniej sprawdzic co ile ma kalorii...
    Pisalas o 1600 kcal a jak na poczatek to wcale nie jest zle.
    Wydaje mi sie, ze stawiasz dopiero pierwsze kroki w dietowaniu, prawda?
    Bede wiec pisala o jakichs takich glownych zasadach i o podstawach. Jesli cos z tego wiesz to najwyzej Ci przypomne.
    Nie wiem jak to wyglada u Ciebie z rozlozeniem na posilki, ale wyglada na to ze najwiecej zjadasz na obiad. I teraz kotek przerobmy to jeszcze raz:
    Wydaje mi sie, ze w momencie gdy chcesz schudnac ok 10 kg to powinnas je tracic stopniowo. Wiem, ze chcialbys jak najwiecej i jak najszbciej. Wiem, ze juz na Sylwestra chcialabys wygladac duzo inaczej, ale uwierz mi: mowie z wlasnego doswiadczenia, ze lepiej poczekac i miec trwalszy efekt niz skakac co miesiac po pare kilogramow. Nie pisalas nic o tym jaka diete wybralas. Szczerze ci doradzam najpierw po prostu ograniczyc mocno przetworzone (smazone, mocno rozgotowane) rzeczy jak np te pierozki nieszczesne slodycze tez juz nie istnieja. Po prostu ich nie ma, prawda?
    Generalnie warto sobie wziac kartke i pisak do lapki i podzielic na dwie strony: dobre jedzonko i to czego nie wolno. Po dobrej stronie wpisujesz: warzywa i owoce (najlepiej surowe), czarny chlebek, zdrowe tluszczelej slonecznikowy, oliwa z oliwek, margaryna,soki warzywne, kurczak, ryba, jogurty, kefiry. Po tej zlej: smażeniny, slodycze, ciastka, tłuste mieso, żółty ser, biale, slodkie buleczki... itd
    Najlepiej zebys miescila sie w ok 1200 kcal dziennie. Ale nie musisz tez uporczywie liczyc kalorii: najlepiej, zebys przez dajmy na to tydzien przyzwyczaila swoj organizam do zrzucania. Potem ulozymy Ci dietke

    pij wiecej: herbatek, wody. Tak jeszcze z pare szklanek. Troche pooszukujesz zoladek no i co wazniejsze nawodnisz sie. Czlowiek powinien jedna butle wody mineralnej wypic (2 l) tym bardziej jesli sie jest na diecie.
    5 posilkow dziennie. 2 z tego beda po prostu knapaka czy jogurtem w szkole, ale powinno byc ich piec. Nie zapominaj o sniadaniu!
    duzo warzyw! Do kanapki zawsze dodawaj jakiegos pomidora, rzodkiewke, ogorka.
    lepiej zjesc zupke (bez smietanek i nietlusta) niz jakies pierozki czy inne tluste kotlety. Staraj sie zeby bylo wiecej surowek na talerzu niz miesa. Nie ma mowy o sosach wybieraj chude mieska i rybki
    nie wiem czy gotujesz sobie sama, ale jesli nie to poelcam rozmowe z mama
    wytlumacz jej ze chcesz zrzucic pare kilo i ze prosisz ja o pomoc. NIe radze wspominac od razu o 15 kg do zrzucenia, bo sie przestraszy.ale moze zacznie przygotowywac ci zdrowsze jedzonko...
    Jsli masz jeszce jakies pytania to pytaj....mi juz nic wiecej nie przychodzi do głowy
    Sorki, ale ta stronka jest po angielsku więc nie wiem jak mam to zrobić z tym paskiem .
    Możesz mi opisać krok po kroku co mam zrobić aby go wkleić???
    moge, jasne
    zaraz na pierwszej stronie tam gdzie masz "Select your Ticker Type:" wybierasz ''weight tracker'', potem ''next'' i wybierasz sobie jakis ladny paseczek. Znowu ''next'' i wybierasz znacznik. Jeszce raz ''next'' i dochodzisz do "Configure Your Weight Tracker Ticker"
    Wybierasz "Weight Units: kilograms" i zaznaczasz weight change, jesli chcesz miec tylko pokazywane postepy w zrzucaniu kilogramow. Jesli chcesz pokazac jak ci sie cala twoja waga zmienia to zaznaczasz po prostu weight. Your starting weight: od ilu zaczynasz. Your current weight: ile obecnie wazysz.Your target weight:ile chcesz wazyc.
    Potem kopiujesz sobie link z tego okienka oznaczonego bbCode i wklejasz do sygnaturki na forum.
    Uff....to był baaaardzo dlugi post...

    To nie były wypociny i sie nie usmielam. Bardzo sie ciesze ze moge ci pomoc, naprawde
    Nie rob sobie glodowek....potem bedziesz tylko bardziej glodna. po prostu zjedz cos lekkiego: jakas surowke czy cos.
    Jesli o mnie chodzi to w miare niezle.... :P zjadlam to co mialam zjesc, ale to nie zawsze bywa tak rozowo.... najwazniejsze, zeby nie ulegac takiemu blednemu kolu"jak zjadlam ciasteczko, to i tak wszystko zepsulam, wiec moge zjesc cala paczke"
    jak sie zlamiesz to niewazne mozesz isc dalej i tez bedzie dobrze
    A z tym upadaniem to jest tak, ze to nie upadki ksztaltuja charakter a wlasnie wstawanie
    trzeba nad tym pracowac, ale damy rade, bedzie dobrze. Nie boj sie pytac, lepiej spytac dwa razy niz nie wiedziec
    A ja sie odchudzam z dwoch powodow:
    1. mi sie wszystko trzesie jak ide
    2. jeszcze dwa lata temu wazylam 50 kg i wygladalm super...i chce jeszcze
    a no i najwazniejsze ile masz wzrostu?
    3maj sie

  5. #5
    kaska 88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki za wszystkie rady napewno z nich skorzystam
    No nawet jeśli miała być głodówka to nie było bo spiekły mi się dwie ostatnie lekcje i niewytrzymałam w domu
    Co do mnie to:
    Wzrost 154cm
    Waga 60
    Cel 45-40kg
    Co do mojesgo odżywiania to wszystko jest nie tak tzn :
    gotuje mi mama i nie zgodziła się z moją prośbę( wogle powiedziała,że to głupie, chore i żebym się niewydurniała)
    Jem nieregularnia: zazwyczaj małe śniadanie( lub brak -kawa)
    Obiad taki połączony z kolacją bo przychodze późno ze szkoły i jem za machem tzn16 obiad, 17 kolacja
    Jem też dużo tzn tak 2000-1000kcal. Nigdy nie jem drugiego śniadania i nie będe, tak juz od 1 kl. gimnazjum( to długa i beznadziejna historia). Chce i musze schudnąć : bo chce wyglądać normalnie i nosić "normalne ciuchy". Mieszkam w zadupiu gdzie są ubrania tylko dla chudych, a w swoje się nie dopinam. No i moja mama na to " dalej żryj tyle i marudz". w domu mam 2 siostry i obie chude :
    jedna 156wzrostu;36kg ( normalnie tak marze aby wyglądać)
    druga 160w, 40kg
    ja wyżej napisałam. No i zawsze byłam wszędzie uznawana za gorszą grubszą itp.Ale postanowiłam że wszystkim którzy tak sądzili pokarze,że jestem coś warta ostatnio mam wyższą średnią i osiągne też idealną wagę.
    Co do obrazków to jeszcze tylko jedno pytanie jak wkleić do sygnaturki na forum
    Znowu się rozpisałam :co jadłam napisze w drugiej wiadomości
    Trzymam za ciebie kciuki uda się

  6. #6
    kaska 88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zjadłam:
    200g Sera białego półtłustego:270kcal+ cebula 100g ok:34kcal
    kromka chleba 125kcal
    szklanke soku jabłkowego: 134kcal
    2szklanki soku marchwiowo-jabkowego: 460kcal
    Pije dużo herbaty dziś 8 w tym trzy z cytryną tzn:18kcal.
    Mało ćwicze bo zabrali mi rowerek stacjonarny na święta
    =1045
    Spaliłam:
    30 min lekkiej gimnastyki:105kcal
    w szkole:280kcal
    =385
    Ide jeszcze do psiapsiółki na korki moze tez coś spale
    Za wszystko dzięki nawet nie wiesz jak pomagasz!
    Papapapaa trzymam mocno kciuki uda się

  7. #7
    kaska 88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie czemu się nie odzywasz?

    ja dziś pobiłam rekord (od kiedy się odchudzam) tzn zjadłam ok.2000kcal Na swoje usprawiedliwienie powiem,że chce dalej się odchudzać, ale zdrowo tzn
    Zamierzam jeść śniadania, troche więcej ćwiczyć mniej jeść na obiad i wogule zmienić swoje nawyki żywieniowe. Prosze oczywiście o rady.
    Dziś myślałam,że umre wstałam rano i wszystko mnie bolało. Złe samopoczucie przez cały dzień brak siły no i krążenia jeszcze słabsze niż zwykle( tzn ręce i nogi jak lód i widać mi było sina coś na skórze chyba naczynka krwionośne)
    Bierze mnie chyba grypa . No i jeszcze problem z żełądkiem:
    Mama powiedziała,że mam strasznie słabe krążenie, przemiane materii .
    Sama doszłam do wniosku, że mam bardzo rozciagnięty żełądek więc powinnam go jakoś skurczyć bo inaczej to nie ma sensu( wytrzymam kilka dni i się rzuce na jedzenie), co naprzykład widać po moim dzisiejszym dniu. Czytała o tym,że powinnam mało jeść przyjmować dużo wody ,herbaty chudego mleka.Ale nigdzie nie wyczytałam jak powinnam ułożyć sobie jadłaospis co wolno jeść(jest lekkostrawne, małokaloryczne), i w jakich porciach(węglowodany,białka, tłuszcze). Co ćwiczyć w domu i takie tam podstawy. Wogle jestem zielona na te tematy. kiedyś próbowałam jakieś 2-1,5 roku temu ważąc 52 byłam ma 1000kcal i wtedy schudłam 2 kg w ok 2 tygodni i co z tego skoro nie potrafiłam przetrwać.Przytyłam wtedy do 60kg. Żełądek mam jak u krowy(olbrzymiii) i tu problem.
    Mama mi nie będzie gotowała bo wszyscy lubią u nas w domu tłuste , ale powiedziała, że jak chce to se sama mam gotować( i hapy).Prosze o rady i wogóle zasady (wszystko dla początkujących). Życze Ci powodzenia

  8. #8
    kaska 88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wczoraj miałam dół i zjadłam ok.4000kcal. Dziś lepiej troszeczke 1300kcal . Wkleiłam tą wage na sygnaturkę ale nie wiem czy mi się udało i widać? Dziś pomyśliłam o świętach i niewiem czy sie cieszyć czy nie, bo jak wiadomo jedzenie będzie i to dużo. Mam nadzieje, że jak wrócisz to dasz mi rady . Wczoraj miałam beznadziejną sytucję i to mnie też jakoś zmobilizowało. a co u ciebie .pa

  9. #9
    Kasik70 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj.
    Jestem juz z powrotem i obiecuje ze bede tu codzinnie ci odpisywac. Tewraz po prostu mialam awarie z netem i bylam skazana na kafejki. A wiec po kolei.
    Zacznijmy od tego problemu z gotowaniem. Jezeli mam nie zgodzila ci sie gotowac to nic sie nie stalo. Nawet w sumie jest lepiej, bo masz szanse jej udowodnic ze:
    1. dasz sobie rade sama
    2. nauczysz sie gotowac. to w sumie jest bardzo proste, naprawde
    To zacznijmy od tego gotowania
    Nie wiem czy bedziesz w stanie wplynac na rodzicow przy ukladaniu listy na zakupy...bo to niestety jest niezbedne. Napisz mi czy rodzice zgodza sie kupowac to o co ich poprosisz, bo to jest dosc wazne....jesli tak to nie ma sprawy. jesli nie to hmmm, to bedziemy kombinowac

    Druga wazna sprawa: jezeli masz problemy z nadcisnieniem to powinnas ostrozniej sie odchudzac. najlepiej w granicach 1200-1300 kcal....nie ma sensu zebys musiala ze wzgledow zdrowotnych w ogole konczyc odchudzanie.

    Trzecia sprawa: jesli chodzi o komentarze...
    Ja wiem, ze to czasem boli, gdy uslyszy sie jakies docinki o "zarciu",grubasach itp. Ale uwierz mi ze to moze stac sie dla ciebie najwieksza motywacja. Pisalas, ze chcesz im pokazac, ze tez potrafisz.Porownywalas sie do siostry. I tutaj porazdze ci cos z wlasdnego doswiadczenia: zapomnij o siostrze. Rob wszystko jak najlepiej umiesz, na maxa swoich mozliwosci. Ja tez mam siostre(jest starsza, ladniejsza, ma super-zgrabna figure i zawsze kupe facetow na kazde skinienie). Zawsze wazylam i nadal waze 10 kg wiecej niz ona. Ale teraz mnie to juz nie obchodzi. Przede wszystkim zrob to dla siebie!! Nie goladaj sie na mame ani siostry, zatnij sie, nie odpowiadaj na docinki tylko powtarzaj sobie: ZROBIE TO. Zaczelas od najwazniejszego od nauki i tak trzymaj. Nikt nigdy nie odbierze ci tego co masz w glowie, to jest jedyne co masz naprawde dla siebie.
    Teraz zajmiemy sie twoja wage i bedzie dobrze.

    ZAKUPY
    Jezeli chodzi o przygotowanie: Bedziesz potrzebowala ok 5-6 paczek mrozonek na tydzien: groszek z marchewka, fasolka szparagowa, kalafiorki, mieszanki rozne. Dokup do tego kostki rosolowe knorra czy winiary i na razie wystarczy.
    Oprocz tego pomidory, ogorki, cebulka.
    Czarny chlebek razowy zamiast bialego. Chude twarogi, jogurty naturalne ew owocowe ale sprawdz kalorie zanim kupisz i wybierz te co maja najmniej. Z wedlin: zadnych tlustych rzeczy, parowek ani kielbasek. Najlepiej wybierac jakies kurczakowe przeroby ew max chudziutkie szyneczki. No i kurczak (najlepiej jakas tacke piersi udek, czy czekogolwiek).
    owoce: jakie lubisz.
    JADLOSPIS
    jezeli nie jestes przyzwyczajona do sniadan sprobuj zjadac cokolwiek
    1) jogurt i do tego herbata
    2)kromeczke razowca+plasterek chudej szynki +pomidor+ogorek. musza tam byc jakies warzywa. najlepiej zeby bylo ich wiecej niz chleba z szynka. Naturalnie zadnych smarowidel: ew cieniutko margaryny (jezeli jestes przywyczajona). Do tego herbata nieslodzona. 210kcal( z margaryna)
    3)Zrob sobie paste (gruby plaster chudego twarogu ugniec widelcem z paroma lyzkami jogurtu naturalnego i ze szczypiorkiem lub rzodkiewka pokrojona) ok 200 kcal;
    4) jajko ugotowane
    Nie wiem jaka historia stoi za tym niejedzeniem drugich sniadan, ale moze skusilabys sie jednak na jogurt albo jablko w szkole...?

    OBIAD
    Zacznijmy od tego ze nie umiem robic zup na miesie, bo miesa nie uzywam. Podam ci taki przepis jaki dziala u mnie. Wez sobie jakis garnek nalej wody (2/3 wys garnka). Obierz wloszczyzna(por, 3 marchewki, kawalek selera, pietruszke korzen) pokroj na kawalki i wrzuc do wody. Wstaw na sredni ogien i dorzuc ziele angielskie(x2) i lisc laurowy jeden. Jak zobaczysz ze wywar zmeinil kolor i juz sie tak z pol godzionki pobulgotal dozruc jeden-dwa rosolki. Po 10 min dodaj jeszce paczke mrozonek. Tak zeby to jakos dobrze objetosciowo wygladalo. Jesl ito jest jakis duzy garnek to dorzuc dwie paczki.poczekaj ze 20 min...
    I voila! Masz zupke.
    ja gotuje sobie ogromny gar raz na tydz i sobie tak jakos daje rade. Jak mam dzika ochote cos zjesc to zmuszam sie do zupki a nie do kanapek i slodyczy. Na poczatku moze ci nie wychodzic ale za ktoryms razem bedziesz juz wiedzial co i jak. Ja obliczylam ze na 5 litrow zupy jest tam 430 kcal.Na porcje wychodzi wiec ok 50 kcal.Mozesz wiec jesc zupki i jesc.
    Drugie dania: polecalabym np gotowana w wodzie piers kurczaka do tego ziemniaczki/kasza gryczana/makaron razowy. Bez zadnych sosow. surowka: to moze byc nawet utarta marchewka z odrobina soku z cytryny, moze byz mizeria(ogorki+sol+jogurt naturalny), fasolka szparagowa. Podziel sobie duzy talerz na cwiartki: dwie cwiartki naloz salatki/surowki, jedna cwiartka na ziemniaki/kasze gryczna/makaron i jedna na miesko.
    KOLACJA
    to samo co na sniadanie.Jezlei zjadlas wiekszy obiad, to mozesz nawet odpuscic kolacje..a jesli jesz, to pamietaj ze do godz 18-19!!
    Nic nie pisalas czy pijesz wode?bardzo bym to chciala wiedziec

    Zebralam ci troche sznureczkow do roznych artykulow...obiecaj mi ze przeczytasz
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    w tym ostatnim masz z boku linki do roznych zestawow...powinnas jes sobie poprzepisywac. I moze sprobujesz planowac jadlospis?dzien naprzod?
    A co do swiat: usiadz przy stole i wez okruszynke karpika, zjedz i odczekaj chwile. Wez jednego pierozka, zjedz i odczekaj chwile itd...Bierz doslownie po lyzce bigosu i nie nakladaj sobie drugi raz tej samej potrawy.Jak dasz rade nie sprobowac ciasta, to bedzie super,. jesli sie skusisz to trudno, byleby to byly male kawaleczki.dasz rade...bedzie dobrze...

  10. #10
    kaska 88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki za te rady i artykuły. Są spoko. Co do zakupów to nie mam na nie wpływu, ale moge sobie sama gotować (umiem). Pije dużo wode tzn jakiś litr i tak ok.5-8 herbat dziennie.Myśle że skorzystam z tego jadłospisu. Ostatnio szukałam w necie info o odchudzaniu i dietach. Dzięki za wsparcie i za to, ze we mnie wierzysz.
    powodzenia uda się pa

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •