JA ROWNIEZ GRATULUJĘ STRACONYCH KILOGRAMÓW I ŻYCZE UTRATU KOLEJNYCH DOBRZE ŻE POPRAWIŁ CI SIĘ HUMOR POZDRAWIAM BARDZO SERDECZNIE I ŻYCZE MIŁEGO DNIA TERAZ JUZ BĘDĘ WIEDZIAŁA JAK TO BYŁO Z TYM OWOCEM
JA ROWNIEZ GRATULUJĘ STRACONYCH KILOGRAMÓW I ŻYCZE UTRATU KOLEJNYCH DOBRZE ŻE POPRAWIŁ CI SIĘ HUMOR POZDRAWIAM BARDZO SERDECZNIE I ŻYCZE MIŁEGO DNIA TERAZ JUZ BĘDĘ WIEDZIAŁA JAK TO BYŁO Z TYM OWOCEM
Hej Gonitwo - wpadam z życzeniami MIŁEJ, RADOSNEJ NIEDZIELI - mimo, że w szkole!!
POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE - TRZYMAJ SIĘ - DZIŚ HUMOREK MAM NADZIEJĘ TAK SAMO DOPISUJE? papa
DZIEŃDOBEREK MIŁEGO WTORKU OBY BYŁ POZYTYWNY
od jutra rusza moja akcja
CHUDNE SKUTECZNIE Z ĆWICZENIAMI
wszyscy chętni mile widziani
szczegóły na
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...5007&start=780
mozna włączyć sie w każdej chwili....wystarczy chcieć
pozdrawiam
hej słonko, jak Ci czas leci?? mam nadzieję że jak najbardziej pozytywnie
- Witam wam gorąco!
Wreszcie dorwałam jakiegoś kompa!
Jutro odbieram komputerek od lekarza ,bo sie rozchorował i nie mogłam być na forum.Ale juz jutro wracam i gonimy dalej
Pozdrawiam wszystkich ,miłej niedzielki!!
[list]Witam wszystkich!oj egzaminy w sobote,a ja mam juz dosyc.Ale jeszcze troszkę,troszeczkę i laba...Jak na złość zepsuł mi się,chyba go wykonczyłam Ale juz jest ok i trzeba sie pospowiadać.Szczerze mówiąc,to ostatnio troche miałam doły.Psycha siada.Zwłaszcz,jak wszystko wali sie na hura.Co z tym idzie nie było mowy o ćwiczeniach Czułam sie jak flak,bez jaj dosłownie.Zero checi na cokolwiek.Czasem nie mozna ucieć od przeszłości,zwłaszcz tej niemiłej.A jak mnie nieraz weźmie ,to ciężko.Do tego jeszcze mi się śni.Ale jak tak sobie potem pogadam z innymi ludźmi,to dochodzimy do wniosku,że wszystkie dorosłe dzieci alkoholików przeżywają to całe zycie.Mój ojciec zafundował mi takie wspomnienia,i to mnie nieraz bardzo dołuje.Rodzice są 9 lat po rozwodzie,ojciec odszedł do innej,bogatszej.Mieszka w górach.Próbowałam mu wybaczyć,ale on wszystko przelicza na kase.Nie widzię go czwarty rok.Ale w snach mnie męczy.No i czasem deprecha murowana.Dobrze,że mam mojego misiaczka,on zawsze mnie rozśmieszy ,przetłumaczy i potem wszystko wraca do normy.Każdy ma złe i lepsze dni,tak to juz jest.Więc pora znów zacząć rowerki,szóstki,inne kamasutry i tego typu bajery.Dobrze,ze jak mam doła to sie nie objadam,bo wtedy lanie jak nic...Choć czasem nie byłam grzeczna No ale takie jest życie,głowa do góry i lecimy dalej Jak skonczy mi sie sesja to pozagladam do was po kolei,bo na razie czas tak szybko gna...Pozdrawiam was mocniutko
- Troche się schodzi żeby was wszystkich poodwiedzać...U mnie na liczniku jest już 01:48,ten na forum troche inaczej chodzi.Kłade się lulu,ale cieszę sie,że was poodwiedzałam,poczytałam,akumulatory naładowane Do jutra!
Zakładki