Wątek: a może spróbować jeszcze raz?

• Cześc wszystkim grubaskom właśnie dziś trafiłam na tą stronkę i po przeczytaniu paru listów,postanowiłam znowu powalczyć z tymi kilogramami.Cieszę się że nie jestem sama,myślę,że będzie mi łatwiej razem z wami.Ja mam 1.72 cm wzrostu i 85kg.Chciałabym ważyć 60kg i wierzę że to mi się uda.Od dziś stosuje dietę 1000 kalorii i będę ćwiczyć dzień w dzień przynajmniej godzinke.Jeżeli macie jakieś sprawdzone menu to chętnie bym wypróbowała-więc prosze o listy.Jeszcze dziś się odezwę i opisze wam mój dzień-mój nowy dzień z walką o figurę.Teraz kłade się spać,bo jest już 1.00 w nocy.Ale kłade się pełna nadziei ,że tym razem mi się uda.Pozdrawiam wszystkich grubasków i czekam na listy.Może ktoś się przyłaczy i razem będziemy się wspierać i chwalić sie z naszych sukcesów

Naprawdę fajnie, ze się do nas przyłączyłas Opisując swoje dni na tym forum możesz bardzo dużo zdziałać. Wiem to bo sama tak mam. obecność tutaj kazdego wieczoru przypomina mi o moim celu i nie pozwala znowu zaprzepaścić tego co już udało mi się dopracować. Niestety sprawdzonego menu nie mam choć moje też mnie nie zawodzi. Po prostu zupełnie wykluczyłam słodycze, prawie nie jem mięsa (to akurat bo nie lubię ) i wogóle staram się unikać tłuszczy i tuczących potraw: pieczywa, makaronu, ziemnków. Choć bardzo je lubię staram się jeść w ograniczonych ilościach.
Chętnie się do ciebie przyłączę i oczywiście, że będę cię chwalić z sukcesów. Ale pamiętaj jak coś zrobisz nie tak to okrzyczę

Hej gonitwa
Będę trzymać za Ciebie kciuki!!! Zaczynamy z podobnego poziomu, tak więc tym bardziej będę patrzeć jak Ci idzie!!
Ja też teraz jestem na 1000 kcal, trochę mi trudno wymyślać posiłki, ale jakoś sobie radzę. Pozdrawiam Cię!! papa

• Dziekuje wam bardzo,że odpisałyście.Mam nadzieje ,że razem sporo zdziałamy w kwestii naszych kilogramków .Ja mam dziś świetny humorek i dużo siły do walki z dawnymi nawykami żywieniowymi.Już rok temu przechodziłam to samo zrywając nałóg palenia i wytrwalam po dziś,nigdy już nie zapalę Wiec myślę,że i z nadwagą damy razem radę.Wpadne wieczorkiem to pogadamy jak minął dzień.Pozdrawiam wszystkich grubasków

• witam po pierwszym dniu walki!Nie było tak źle.Troche poćwiczyłam,spotkałam się z przyjaciółką.Ugotowałam dietetyczną zupke warzywna.Mąż zaopatrzył mnie w wode niegazowaną,grapefruita,chudą wędlinke-jest kochany.Do zobaczenia jutro!

heja!
trzymam kciuki za ciebie! bedzie dobrze i coraz mniej!!
buzi

magda

Hej gonitwa - jak się czujesz?? Jak Ci idzie?? :P
Trzymaj się dzielnie - ja trzymam kciuki!! No i masz wsparcie z mężu - SUUUUPERANCKO!!
To też bardzo pomaga!!!
M I Ł E G O . D Z I O N K A!!

NIO TO MEZA MASZ LAJTOWEGO KOCHANA !!!
TAKIEGO TO Z SWIECA SZUKAC HEHE !!!
NIO I PAMIETAJ MASZ W NAS OPARCIE JAK NAJWIEKSZE ZAGLADAJ TU JAK ANJCZESCIEJ BO TO POMAGA MI TO BARDZO POMAGA NO I MOJA MICHAŁKOWA MOTYWACJA WIECEJ W MOIM PAMIETNIKU HEHE
GDYBY ON WIEDZIAŁ JAK ON DUZO ROBI DLA MOJEGO ODCHUDZANIA TO CHYBA BY SIE PRZESTRASZYŁ:P
ZYCZE POWODZENIA I SILNEGO WSPARCIA OD MEZUSIA JAK NAJDŁUZEJ

POWODZONKA BEDĘ TRZYMAĆ ZA CIEBIE KCIUKI Z CAŁYCH SIŁ!!!

Pamiętaj - razem łatwiej

Buźka

• Witam w kolejnym pięknym dniu!Naprawdę dużo pomaga kontakt z wami Mam teraz dużo silniejszą motywacje.Dzisiaj wstałam troche późno,ale szybko nadrobiłam zaległóści i wzięłam się za porządki.Zaraz ide na atlasik,bo rozgrzewka już była przy pastowaniu podłóg Mój misio kazał mi was wszystkich pozdrowić-cieszy się że was odnalazłam.On kocha mnie taką jaka jestem,ale ja odchudzam się sama dla siebie A mój mąż dopinguje mnie w tych działaniach.Musze jeszcze wymyślić sobie jakieś lightowe przepisy na święta,może jakieś propozycje? Jeśli chodzi o rzucenie palenia droga Malinko,to żadne wspomagacze w postaci plasterków,akupunktóry i takich tam nie pomagają.TRZEBA MIEĆ SILNĄ WOLĘ I PRZETŁUMACZYĆ SOBIE ŻE TO JEST NASZE JEDYNE ŻYCIE I NASZE ZDROWIE.Ja rzuciłam palenie od razu,wzięłam paczke fajek ,wrzuciłam do kosza i pomachałam im na dowidzenia Było ciężko,ale trzeba się zaprzeć.Przecież jak takie malutkie papieroski mogą pokonać taką"KRUSZYNKĘ" JAK JA? Męża też oduczyłam i wcale tego nie żałujemy,a za tą kasę co przepalaliśmy,jeżdzimy sobie do kina.Do wieczorka!Buziaki dla wszystkich!