Strona 1 z 27 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 263

Wątek: ...jak to Lelaj pozbywa się 20 kg....

  1. #1
    Lelaj jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie ...jak to Lelaj pozbywa się 20 kg....

    Odwiedzam Was na tym forum już od dłuższego czasu...i tak właściwie dzięki Wam postanowiłam raz na zawsze schudnąć...zmienić w końcu swoje życie...bo niestety nadwaga ,i to aż 20 kg, strasznie potrafi komplikować i determinować życie.
    Będe tu pisać...jak się wykrzycze tutaj, to mi lepiej...jakoś tak lżej...tak właściwie, to do tej pory nie chce mi się uwierzyć, że moge schudnąć, że kiedykolwiek się uda. Ale w końcu musze spróbować.

    Może pare słów o sobie

    22 lata (ech, już prawie 23), 170 cm i 89 kg żywej wagi A tak właściwie to już 87.5. Diete zaczełam 2 dni temu. Wiem, że te 1.5 kg to na razie efekt oczyszczania się organizmu.Ale...zawsze tak jakoś milej zacząc poranek od stanięcia na wadze, która pokazuje mniej

    Postanowiłam schudnąć dietą ok 900 kcal i dużą ilością ćwiczeń. Bez ruchu moge zrzucić co najwyżej 10 kg...a to jednak za mało.

    Będe pisać
    Sciskam wszystkich.

  2. #2
    Awatar Autkobu
    Autkobu jest nieaktywny Radny Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    HELL
    Posty
    19,944

    Domyślnie Re: ...jak to Lelaj pozbywa się 20 kg....

    Cytat Zamieszczone przez Lelaj
    .bo niestety nadwaga ,i to aż 20 kg, strasznie potrafi komplikować i determinować życie...
    tak - to prawda ...
    ja sama wiem to najlepiej!!

    dlatego 3mam kciuki za Ciebie i dietkę!!!!!!!!!!!

    pozdrawiam!
    Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.

    I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
    Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    NIO JA TEZ ZA CIEBIE TRZYMAM MOCNO KCIUKI DASZ RADE TE FORUM TAK DZIAŁA ZE WYGRYWA SIE TU A W RAZIE PRZEGRANEJ PODNOSIMY SIE I WYGRYWAMY W OSTATECZNOSCI

  4. #4
    Lelaj jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dokładnie Autokobu......ja osobiście przestałam się spotykać ze znajomymi....bo się wstydziłam gdziekolwiek wychodzić, bo mi się wydawało, że każdy patrzy na mnie i myśli : o jaka, gruba...z tą to lepiej się nie zadawać. Zawaliłam rok studiów, bo wpadłam w głęboki dołek...zamiast się uczyć to stres zajadałam czekoladą. Może to brzmi głupio...ale tak było naprawde. Jeżeli tak dalej pociągne, to nigdy nic nie zrobie...ciągle będą ze mnie takie "rozgotowane kluchy".Nienawidze tego.
    Zawsze miałam skłonność do tycia...po prostu odziedziczyłam taką budowe: Gruszka. SZerokie biodra. Ktoś powie:no, to bardzo kobiece. Być może...ale nie, jak oplata je kilkanaście kilo tłuszczu. Mam fatalną nadwage....nie mam brzucha tylko tyłek i uda...i powoli też tłuszczyk zaczał się odkładać na łopatkach i plecach. I wtedy powiedziałam sobie : dość.!!!!

    Dzisiejszy dzień nie obył sie bez małych potknięć...ale powoli, powoli....trzeba po prostu zmienić styl życia...znaleźć inne przyjemności, co zastąpią jedzenie.

    Dzisiaj bilans to 1160 kcal.
    Śniadanie: 2 kiwi i jogobella light
    Obiad: zupa krem z pieczarek ( 100 ml ma tylko 36 kcal, polecam, ale nie za często, to w końcu z proszku)
    Kolacja: 3 marchweki, kefir Zott

    I wszystko byłoby super...gdyby nie moja słaba wola
    Siostra piekła pierniczki na święta. Zjadłam jedego...a to aż 80 kcal jeden!
    Potem nie wytrzymałam i zjadłam 2 plasterki pieczonego pasztetu (jak tak dalej pójdzie, to ze mnie samej będzie pasztet ) a to już 250 kcal
    A na kolacje jeszcze siostra poczęstowała mnie jajecznicą (co prawda opanowałam sie i nie zjadłam do tego chleba) a to aż 230 kcal

    I po co mi to było??????????
    Mogłam zamiast tego zjesć np pare mandarynek, sok z marchewki czy chociaż banana. I tak bilans byłby ok 800 kcal. Niestety...mam wrażenie, że jedzenie jest jak uzaleznienie....jak alkoholizm wręcz. Tylko z alkoholem to jest tak, że można go odstawić...no a jeść przecież trzeba.

    Ale za to przez godzine jeździłam na rowerze stacjonarnym (co daje spalonych 600 kcal)
    Oraz za kare, za tą jajecznice, poszłam szybkim marszem na poczte, która jest w innej dzielnicy, zamiast isc na tą co mam pod nosem. A więc 45-cio minutowy spacer (200 kcal)

    A niech będzie, że nie jest aż tak źle.

    Powoli, powoli....do celu.

    Ale się rozgadałam.
    Autokobu...podziwiam cię...tyle straciłaś....jak to się stało???

  5. #5
    Lelaj jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    oooo....jeszcze jedno...czy ktoś może mi krok po kroku wytłumaczyć, jak sobie zainstalować wykres wagi??? (no, te takie...np taki wąż jak ma Autkobu)

  6. #6
    Awatar Autkobu
    Autkobu jest nieaktywny Radny Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    HELL
    Posty
    19,944

    Domyślnie

    hej Lejaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    z tym wykresem, to klikasz sobie na niego ( na tego mojego węża) i wyskakuje Ci stronka - zaznaczasz na niej " Weigh Ticker" i klikasz Next.
    Później wybierasz sobie tło i suwaczek, a następnie ' Weight Units' z Pounds zmieniasz na " Kilograms" , Track zmieniasz na "Weight", wpisujesz wagę od której zaczynałaś, teraźniejszą i wagę, do której dążysz.

    potem ten adresik co Ci dadzą wklejasz do swego profilu i juuuuuuuuuuuuuż!!!

    mam nadzieję, że Ci się uda - jak coś nie wychodzi, to krzycz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Ja przez swoją wagę miałam czasami okropnego doła!!!
    Jakieś stesujące(zawstydzające ) sytuacje itp - nie było ciuchów, w których mogłabym chodzić i które by mi się podobały i wreszcie , w których by jakoś wyglądała...
    No i doszłam do wniosku, że mam tego DOŚĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!
    I chyba - dla chcącego nie ma nic niemożliwego, po schudłam 22 kg i jakoś żyję
    Odchudzałam się 1000 kcal i dietą plaż południowych - ta dieta, to był przełom w moim ochudzaniu, bo efekty były szybkie i widoczne od razu, ponieważ w pierwszym etapie tej diety schudlam 6,5 kg .
    Teraz walczę z ostatnimi kilosami. JUż nie tak z wagą , lecz z centymetrami - waga może być, tylko niech się obwody zmniejszą!! dlatego stosuję masażyki, kremy i ćwiczenia.
    Strasznym problemem są dla mnie rozstępy na biodrach - mam całe biodra jakby pociachane ... wklepuję teraz w nie codziennie krem na rozstępy, ale podejrzewam, że to niewiele pomoże.Zastanawiam się też nad kupnem Cepamu - kremu rozjaśniającego blizny.
    ZObaczymy!!!!!!!!!!!!!!

    Lelaj - jak na 1 dzień było Super!!!!
    byle tak dalej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    zgadzam się - jedzenie dla mnie przynajmniej to choroba umysłu, ponieważ mój brzuch nie chce jeść, ale psychika mówi, że ma ochotę na to, na tamto i buch - zarełko na całego .....

    pozdrawiam Cię Lelaj i 3mam kciuki!!!!!!!!!
    Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.

    I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
    Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!

  7. #7
    Awatar Autkobu
    Autkobu jest nieaktywny Radny Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    HELL
    Posty
    19,944

    Domyślnie

    "Świąt białych, pachnących choinką, skrzypiących śniegiem pod butami, spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze, pełnych niespodziewanych prezentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija."
    Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.

    I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
    Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!

  8. #8
    Lelaj jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuje, dziękuje Autkobu za życzenia....moge odetchnąć, już po Świętach....a więc akcja odchudzanie może ruszyć pełną parą.
    Dzisiejsze śniadanie w 2 dzień świąt było ostatnią rzeczą tak kaloryczną, którą zjadłam.
    Mam zamiar ważyć 68 kg. Myśle, że jak na mój wzrost (170) i budowe ciała ( typowa "gruszka") to będzie tak akurat.
    Martwie się jednym....co zrobić, żeby nie stracić biustu? Moja koleżanka schudła 15 kg...jest zupełnie płaska...wręcz zapadnięta...może to przez to, że ona się głodziła? Może trzeba po prostu duuuużo sportu, żeby ruszyć zwały tłuszczu na udach i biodrach, a nie na biuście i ramionach? Czy ktoś miał podobny problem?
    Autkobu....coś mi nie ten tego z tym wykresem...może go nie tam w profilu wkleiłam...jak widac jest tylko link i dopiero jak się na niego kliknie, to pojawia się wąż.
    Oferma informatyczna ze mnie....

  9. #9
    Awatar Autkobu
    Autkobu jest nieaktywny Radny Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    HELL
    Posty
    19,944

    Domyślnie

    hej Lelej!!!

    co do tego obrazka, to musisz skopiować cały ten adres co oni Ci podzadzą - z tymi wszystkie URLami itp
    spróbuj jeszcze raz!!!!!


    Moja akcja odchudzanie jest od dzisiaj - dostałam takiego bólu brzucha, że hohohohhoo...ale ja mam jeszcze urodzinyw grudniu, więc dopieo po urodzinach odchudzanie ruszy pełną parą,bo te ostatnie 5 kilo nie może mnie trzymać wiecznie
    Mój biust w porównaniu do tego z przed 4 miesięcy jest malusieńki!!!!!!!!!!!!!!!!!



    ja ćwiczyłam - ale tłuszczyk schodzi zewsząd - nie tylko z tych miejsc z których byśmy chciały ...
    kurde zostawcie mi już mój biuścik !!!!!!!!!!!!!!!

    hehe, ale teraz robię równiez ćwiczenia na biust, żeby był piękny!!!

    Lelej pisz jak tam dietka!!!

    pozdrawiam CIę!!
    Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.

    I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
    Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!

  10. #10
    Lelaj jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    buuu...tu mnie zmartwiłaś...mam nadzieje, że nie zaniknie zupełnie...tylko o jakiś jeden numer.
    Chyba mi się udało z tym wężem....tylko mi te adresy wyskoczyły...trzeba będzie skasować je.
    Wiesz co....jak dla mnie, to od jutra nie ma juz zmiłuj się...za dużo się wycierpiałam w życiu przez moją wage. I wiem, że niby zawsze się znajdzie pretekst....że a to Nowy Rok, a to jakis niedzielny obiad u dziadków....a to czyjeś imieniny....
    ale trudno...juz nie mam wyjścia...nie chce być nieszczęsliwa i być może potem przez nadwage chora...i tak ciągle się boje, że moge mieć cukrzyce....pare miesięcy temu miałam cukier podchodzący pod górną granice normy.
    Jeśli strach ma być moją główną motywacją....to czemu nie? Coś w końcu musi.
    Jutro oczyszczam mój układ trawienny po Świętach. I zaczynam ćwiczyć. Mam rower stacjonarny : codziennie przez godzine. Mam też zestaw ćwiczeń....codziennie wszystkie...obiecuje.

Strona 1 z 27 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •