ja już po dwóch - i chyba odwykłam, bo mnie mdli
Wersja do druku
ja już po dwóch - i chyba odwykłam, bo mnie mdli
A ja ... hihi... nie lubię kupnych pączków... i patrzyłam tylko w cukierni na te piramidy pączków i nic... kupiłam sobie kilka faworków... macie w Niemczech faworki?
A jak wczorajszy Bal Julii?
Życze miłego dnia... i żeby nie był zbyt tłusty! :wink: :D :D
pozdrawiam
U mnie w pracy to normalnie godzina 7.10, a niektórzy byli już po dwóch pączkach. :shock: A moja znajoma tylko dla siebie i męża nasmażyła furę pączków i zamierzają to zjeść tylko we dwoje. :o
Czeeeeeeeeeeeeeesc :D
Zajadam wlasnie buleczki z moja ulubiona pasta pasztetowa. Mmmmmmm...
Oczyszczanie mleczarza bez weglowodanow musialoby dzialac. Wydaje sie logiczne. Na szczescie lubie produkty mleczne. A wlasnie... wiecie, ze tu nie ma bialego sera? :? Tylko takie cos mammalygowate, co nawet smaku bialego sera nie ma :evil: A ja w Polsce zajadalam sie zwyklam twarogiem i serkami wiejskimi prawie codziennie.
Jesli chodzi o paczki, to gdyby nie pytanie Bazylii, to bym zapomniala, ze dzis tlusty czwartek :mrgreen: Jesli moj maz przyniesie jakies paczki, to zjem jednego - bo sa pyszne (na pewno z powodu calej masy wzmacniaczy smakowych i rozpulchniaczy jakie tam pakuja). Faworkow tu chyba nie widzialam - ale nie wiem dokladnie, bo nie bylam dzis na miescie...
Julia miala zabawe karnawalowa dzisiaj. Nie potrafie super szyc, wiec kimono nie lezy idealnie i nie ma idealnych wykonczen :P Ale najwazniejsze, ze choc przypomina japonke i sie dobrze przez te pare godzin pobawi. Szkoda, ze nie mialam jakiegos blyszczacego materialu - by ladniej wygladalo.
Celebrianna - jakos mam problem sama sie wyciagnac na fitness.
Jak sie z kims umowie, to pojde - a sama rzadko. :(
Slyszalam, ze w Polsce niezle zasniezone... Tu tylko leje. Lezy u Was snieg? Pada ciagle? Moze trzeba lancuchy na kola brac? Wyprawa jak na sybir... :mrgreen: Jedziemy w sobote lub w niedziele - a naszym celem Lubliniec (kolo Czestochowy). Komu pomachac po dordze :?: :P
Eh... pewnie będziesz śmigać po jedynej "autostradzie" więc Wrocław i Oleśnicę miniesz od południa... (z resztą nie dziwię się... Wrocłąw...brr....)... chyba, że jedziecie przez Kluczbork, wtedy możliwe, że Oleśnica wam pomacha...
Aktualna sytuacja w okolicach Wrocławia - nie śnieży! Śnieżyło ciut w nocy, ale już nie ma śladu! ALe łańcuchy węźcie na zapas... może zechcecie skoczyć do Karpacza, albo w inne górki...
miłego weekendu - konicznie spróbuj pączków i faworków... tak na zapas... hihi
pozdro!
Good morning ladies :!: :D
Dagi wczoraj tez zapomnial, ze jest tlusty czwartek - zatem obylismy sie bez paczkow. Dzis sprobuje mleczarza zrobic. Pewnie niedoskonalego :oops: bo nie przygotowalam do niego lodowki. Ale pojde po poludniu dokupic cos konkretniejszego. Jestem wlasnie po szklance cieplego kakao (zaraz zaraz... ale kakao to weglowodany chyba)... No cool :D OK - nie wazne... sprobuje dalej juz nie jesc zapychaczy. Mam jeszcze serek homogenizowany - i potem kupie kefir i maslanke.
Wczoraj zjadlam za duzo. Bulke z dzemem na sniadanie, w miedzy czasie "szklanke" slonych paluszkow + 4 kostki czekolady, potem 2 bulki z pasta pasztetowa na obiad, na kolacje losos z czubata lyzka kartofli i przed spaniem 2 jablka. Mialam napchany zoladek przed snem i oczywiscie biczowalam sie w myslach za moja otylosc i bezsensowne obzarstwo (bo czulam wyraznie, ze nie jestem glodna i moglam nie zjesc tego lososia - ale jak w ogole mozna z lososia zrezygnowac) :? Pomijajac te czekolade - ktora zjadlam, bo lezala (a nie lubie typu "nugat). I tu sie nalezy kopniak mojemu lubemu, ktory zupelnie mnie nie wspiera - probwalam wiele razy go namowic, zebysmy nie kupowali slodyczy do domu, ze jemu tez takie wieczorne dosladzanie nie sluzy. Moze sobie w pracy podjadac - co by bylo rozsadniejsze niz tam glodowac pol dnia w stresie. No coz - bede musiala z nim popracowac nad tym jeszcze. :wink:
A nie mozna by oskarzyc producentow jakis smakolykow o to, ze spowodowali nadwage? Przeciez to niezdrowe i moze stac sie powodem do przedwczesnej smierci. Koncerny tytoniowe juz nie raz placily cos na chorych na raka z powodu palenia... :cool:
OKi - dzis rano mam za zadanie zrobic plakat i ulotki zapraszajace mlodziez licealna na rekolekcje wielkopostne :P Dostalam zlecenie od kolezanki z mojego miasta - w Polsce bylam pare latoof we wspolnoscie Ruchu Swiatlo Zycie. (Moze ktoras z Was tez jest "oazowka"? :wink: ) No w kazdym razie pomysl juz mam - teraz realizacja... A potem pakowanie itd, bo jutro skoro swit wyjezdzamy. Pomacham po drodze Olesnicy w takim razie :D Choc jedziemy autostrada - ale pamietam, ze po drodze jest zjazd na Olesnice.
Zyczcie mi udanego dnia, albo zmotywujcie mnie jakimis ulubionymi haslami - bo mam ostatnio codziennie spore problemy z odmawianiem sobie "nadjadania". :roll:
hej Agatko!!!
ja też ostatnio mam problemy z utrzymaniem diety :oops: Problemy osobiste sprawiają że mam zły humor więc jem ,a potem mam zły humor i jestem zła na siebie za to że jem :?
Udanego weekoendowego wyjazdu i szerokiej drogi
pozdrawiam Agata
Agatko, to ja tobie też pomacham... :D
O tym co zjadałam wczoraj wolę pomilczeć...ale od poniedziałku rusza reaktywacja - powrót na łono dietki... Jak chcecie to zajrzyjcie do wątku Aniffki ( i mojego) Kurduple górą... bardzo się tam motywujemy... zresztą poelcam przeczytanie naszego planu z 1 strony... wg niego będziemy działać.
Całuski!!
Agatka :D
Dzieki Celebrianna za zaproszenie - myslalam, ze to watek tylko dla maluchow :D ale widze, ze to tylko taki tytul. Przeczytalam Wasz plan - bardzo fajny, bo wydaje sie ze tego jedzenia jest az za duzo :P Mleczarza dzis nie zrobilam do konca - po poludniu nie poszlam do sklepu, bo musialam pilnowac dzieci szwagierki. No i na szybko zjadlam bulke... a na obiadokolacje pizze - nie zdazylam nic ugotowac. :? Jak wroce z Polski, to sobie dokladnie przemysle Wasze plany kurdupelkowate... Tez gdzies czytalam, ze sport wysilkowy powinno sie uprawiac co drugi dzien, bo miesnia potrzebuja czasu na budowanie sie - buduja sie podobo w tym dniu, kiedy nie ma tego wysilku. Musialabym tak to moze wlasnie rozplanowac. Z gimnastyka wlasnie - bo to bez watpienia nadaje gibkosci i elastycznosci budujacym sie miesniom. Moze nawet podczas pobytu u cioci zaczne sie gimnastykowac - z nudow :P
Pa paaaaaa :!: :)
Wroce do Was i do siebie 14 lutego.
Wikaiszymek, Celebrianna - najagatniejsze zyczenia dla Was z okazji imienin :P
czesc Agata!
jestes teraz w Polsce:D witaj!
ja wrocilam z ferii wczesniej. i nie z waga 70 kg. przytylam tam... nie wiem dokladnie ile. jutro sie zwaze i zdam raport.
bede na ciebie czekac 14 lutego:D