Miłego weekendu Aniu :D :D :!:
http://img400.imageshack.us/img400/6913/pict04063fm.jpg
Cieeszę sie,ze walczysz dalej i życze powodzenia :D :!: :!:
Wersja do druku
Miłego weekendu Aniu :D :D :!:
http://img400.imageshack.us/img400/6913/pict04063fm.jpg
Cieeszę sie,ze walczysz dalej i życze powodzenia :D :!: :!:
Hej Słonka :D
ja znów na chwilkę, ale zaraportować trzeba :wink: DZIEń 5 to kolejny dzień mimo wszystko na +..
choć był najtrudniejszy w tym tygodniu.. nawet w tej chwili toczę batalię w sobie, zeby cośz zjeść......
7.30 - sałatka tuńczyk z kukurydzą
12.00 - serek wiejski light 150 kcal z pomidorem i ogórkiem
16.30 - bigos
18.00 - deserek gal. bez cukru z jog nat 100 g i rodzynkami
19.30 - orzeszki (trochę za dużo)
potem skubnęłam jeszcze małą garstę rodzynek i zjadłam 4 cukierki bez cukru
2 kawy z mlekiem
ok 1400 kcal
przyznaję, ze bylam bliska zjedzenia bułeczki.. to męczarnia chodzić do cukierni po pieczywo dla W.. :wink: a dziś w ramach ćwiczenia silnej woli kupiłam mu nawet pączka.. jadłam go oczami hehe.. :twisted:
mimo wszystko nie jest źle.. trochę za dużo kcal i te rodzynki ponad program, no i znów orzeszkowiec mi się włączył :wink: ale i tak się cieszę, że daję radę.........
Słonka jutro idę do pracy.. :( a zatem idę spać.. znow oczy na zapałki.. dopiero co wrócilismy od Rodziców, gdzie oglądalismy mecz.. :roll: (no coments) ale musiałam tu zajrzeć :D
do jutra :D postaram się jutro Was poodwiedzać :D dobranocka
Ciesze sie ,ze jednak oparłas sie pokusie zjedzenia tej buleczki ;) DZIELNA dziewczynka ;) hehe :D
zaczynałas od nowa w poniedziałek :> ooo to tak jak ja ! :)
oby tak dalej ;)
Powerek bądź w pobliżu !!
Hi Anikasek, zatem kolejny dzień na plusie, to bardzo bardzo miłe uczucie! :P No a skoro podczas wczorajszego meczu nie wciągnęłaś niedozwolonego, to już naprawdę pierwsza klasa, bo mecz był podobno cholernie stresujący. Spodziewałam się niestety tego i poszłam spać, poszłam spać, aby zabić głoda, co we mnie siedział. :wink:
Moje gratulacje! - za bułeczkę :) No i za całokształt dzionka :) Tak trzymaj!
Buziaki!
helo :D z rana ;)
wrzuciłam u siebie fotki :> jakby co to zapraszam ;)
milego weekendu ;)
Hej Aniu
widzę ,że buszujesz :D tak trzymaj - im więcej będzie dni na plus - tym trudniej będzie je zmarnować :wink: mam nadzieję,że dzisiejszy dzień jest również na plus :D
Pozdrawiam
***
Grażyna
Hej :D
Czas na raporciki jakieś i małe podsumowanko..
DZIEń 6 - sobota i kolejny +..
7.30 - sałatka z ogórka, pomidora i jog. nat
11.00 - orzeszki
13.00 - cd orzeszków
15.30 - chudy kotlet z warzywami
20.00 - deserek gal. bez cukru, jog. nat z rydzynkami
2 kawy z mlekiem, cukierek bez cukru
DZIEń 7 - niedziela..
9.00 - płatki z mlekiem, batonik ciniminis
13.00 - duży kotlet z piersi kurczaka, sałata z jog. nat, fasolka szparagowa
15.30-16.00 - lód (zaplanowany, choć miał być big milk za 90 kcal, a był inny za 165 kcal) , kilka ciastek-markizy (nie planowane...) do kawki
2 kawy z mlekiem
i juz nic nie jem.... :roll:
dziś zeszłam na chwlkę z plazy.. rano świadomie, zjadając płatki i ciniminis... potem obiadek ok, a potem coś pękło..dziś mam zły nastrój z kilku powodów, w tym z powodu wagi... :( wiem, ze nie powinnam tak się dołować, niepotrzebnie też się ważę co dzień..... ale to jest silniejsze :?
Po zeszłym weekendzie (w tym niedzielnym grillu) w poniedziałek rano waga pokazała 88 kg :(, potem kolejne dni, starałam się naprawdę bardzo...
pon - 85,9 kg, wt - 85,5 kg, śr - 85,2 kg, czw - 84,8 kg, pt - 84,7 kg, sob - 85,1 kg, nd - 85,8 kg :( czyli w sumie na 0....
dziś mnie to przytłoczyło... wiem, ze nie powinno....
ogólnie ten tydzień zaliczam sobie na 3..
na plus dla mnie -
7 dni bez pieczywa
6 dni bez słodyczy
przestrzeganie przez 6 dni zasad dietki SB, (małe odstępstwo - rodzynki)
odpieranie wielu pokus, które czaiły się wszędzie.... :wink:
ciutkę luźniejesze spodnie....
na minus -
mało ruchu, nie ćwiczę
dziś zawalenie sprawy, choć i tak opamiętałam się w porę......
nie potrzebnie ważę się co dzień
ciut za dużo orzeszków, szczeólnie w ostatnie dni
założenia na nadchodzący tydzień..
wracam na plażę po dzisiejszym spedzeniu niedzieli w plażowej kawiarence.. przekonałam się ze mi na plazy dobrze, a dzisiejsze już nieplazowe sniadanko wcale nie poprawiło mi nastroju.. aczkolwiek moze potrzebowałam dodać troszkę cukru do krwi hehe.. mimo wszystko od jutra znów plaża... 8)
próba nie jedzenia po 18-stej..,
próba nie jedzenia orzeszków, a jeśli już to naprawde 20-stu, nie więcej..
jeśli się czasem choć da - zrezygnowanie z kolacji, lub zjedzenie coś bardzo lekkiego....
więcej ruchu, ćwiczenia dywanowce
dlaczego nie ćwicze? na weekend miałam plany dot. ćwiczeń, ale... męczy mnie koszmarnie alergia..... :roll: jestem słaba i w ogóle czuję się beznadziejnie.. choć i tak ratuję się tabletkami.. to pierwsze dni gdy jest ona taka mocna, muszę się przyzwyczaić.. no ale moze spróbuję coś poćwiczyć dziś... w ramach spalenia markizów :wink: a jutro w planie basenik :) za tydzień zamykają go na 3 tyg (przerwa techniczna - generalne sprzątanie itd) to trzeba skorzystać :wink:
analiza siebie zrobiona... wnioski z minionego tygodnia wyciągnięte... nawet jeśli jutro przesunę suwaczek w prawo :roll: to postaram się nie załamywać, ale dalej dietkuję....
znów granica 85 kg jest trudna do przejścia... ale przejdę ją... muszę się lepiej przyłożyć..
zaraz Wam odpiszę i zmykam do Was na wątki :D
2x :twisted: