-
witam kurdupelki
znowu z usmieszkiem na twarzy czytam wasze wpisy .sa takie fajne.jak ja do was na ta stronke trafilam to nie wiem ale nie zaluje wrecz przeciwnie.
u nas tak goraco ze az mnie glowa boli 37 stopni i rowniez tak ma byc jutro.ale upal .teraz dopiero bedzie najgorzej w lutym.pomocy jak bedzie ze 40 to ja juz nie wytrzymam.
dzien minol fajnie i nie najgorzej ale po pracy jak jechalysmy z kolezanka samachode to zobaczylysmy nasza stara meksykanska restauracje i sie skusilysmy .nie bylysmy tam z pare lat.zamowilysmy tam karafke alkoholu .nazywa sie sanngria.jest to podobno wino z sokiem owocowym czy owocami i moze brandy nie jestem pewna.ale sie chyba spilam taki upal i glodna i alkohol do glowy udezyl smialam sie bo najwiecej pilam bo postanowilysmy ze sonia bedzie prowadzic.ja wogole nie pije alkoholu tylko czasami czerwone wino do objadu.ale sanngrie naprawde uwielbiam.meksykanskie jedzonko rowniez ja zamowilam z ryzem i kurczakiem oraz fasolka burritos.mysle ze wiecie co to jest bo z tego co slyszalam w polsce jest teraz wszystko.
mysle ze nie bylo to bardzo kaloryczne ale chyba sie oklamuje ale wierze ze jutro juz bez wymowek .dzisiaj juz opracowuje plan jedzenia na jutro .napewno bedzie latwiej jutro bo mamy wolne .jest swieto.dzien australijski .ciesze sie bo nie chce mi sie ubierac na ten upal .mama lezy w ogrodzie i mowi ze tam dzisiaj spi.do pracy zawsze trzeba jakos wygladac a w domu to w majtkach mozna latac
celebrianna widze ze pracujesz dosc daleko.ja pracuje dosc daleko rowniez z 18/19 kilometrow ale niestety podjezdzam samochodem pod prace i nie moge sie zmobilizowac zeby zaparkowac dalej i sie przejsc
oki kochane kurdupelki lece zrobic sobie prysznic.moze mnie ochlodzi.pa.pa.do jutra a moze nawet dzisiaj cos napisze
-
hmm co moge o sobie powiedzieć....
studiuje na 1 roku psychologii na UŚ, w maju stuknie mi 20 lat i w związku z tym postanowiłam popracować nad swoim wyglądem, a co za tym idzie chciałabym poprawić swoje samopoczucie i zyskać wiekszą pewność siebie.
A teraz coś o odchudzaniu:
nigdy nie byłam drobinką, ale wagę utrzymywałam w granicach 55 kg, co zmieniło się w czasie matur i wakacji, kiedy waga niespodziewanie skoczyła do 62 kg i od tego czasu (czyli od jakiegoś roku) utrzymuje się na stałym poziomie
swoją walkę postanowiłam oprzeć na diecie 1000kcal i chociaż minimalnym wysiłku fizycznym, ale że jestem z tych MEGAleniwych, to same rozumiecie nic mi się nie chce. Jednak po sesji obiecałam sobie przynajmniej 2x w tyg chodzić na basen
i to by było na tyle z mojej strony
-
Witam Kochane Kurdupelki.
Dawno mnie tu nie było . Powodem był po pierwsze brak czasu , oraz małe zawirowania z moim ukochanym .Teraz już jest dobrze, więc i humorek dopisuje.
Anifko dobrze, że nie zjadałś tej tłustej kaszanki. Mnie na samą myśl boli żołądek. A kiedyś jadłam , oj jadłam. Mam rodzinę na wsi i tam podczas wakacji zawsze była świeżutka , tłuściutka kaszaneczka. Teraz bym nie zjadła tego za nic w świecie.
Celebrianko ja jutro wybieram się do fryzjera skrócić włoski, a potem będę farbować na ognistą czerwień. To jest mój ulubiony kolor od ponad półtora roku. A nic tak nie poprawia kobiecie humoru jak nowa fryzurka lub ciuszek ( no może oprócz szczuplejszego ciałka.)
Katson uwielbiam czytać Twoje pościki. Ja lubię zimę , ale zdecydowanie wolę lato. Cieplutko , wszędzie zielono i kwitnąco. Można się rozmarzyć . Ale każda pora roku ma swoje zalety.
Grubaskaxx myślałam , że Ty jesteś z Katowic. A co tu widzę , ty mieszkasz tak jak ja w Chorzowie. Ja natomiast pracuję w Katowicach. I szczerze mówiąc nie lubię za bardzo tego miasta. Ale jest mi bardzo miło , że jest ktoś ode mnie.
Witam Cię Tricomi w naszym gronie Kurdupelków. Mam nadzieję , ze bedzie Ci tu dobrze.
Ja już zmykam , bo jeszcze pół godzinki i kończę pracę.
Życzę Wam moje Milusińskie miłego popołudnia i wieczoru
-
Witam serdecznie
dziś nawet w pracy było fajnie, choć miałam obawy jak to bedzie. Jestem zadowolona i w bardzo dobrym humorze, szczególnie że zaraz przyjdzie mój Misio
aniffka napisze kilka słow o naszym pierwszym spotkaniu wieczorkiem Twoja historia... przepraszam Wasza historia jest bardzo pasjonująca... ")
tricomi witamy bardzo serdecznie... masza nowa Kruszynko pani psycholog się nam szykuje napewno z psychologicznym podejściem do sprawy uda Ci się pozbyć sie kilogramów... bo ja doszłam do wniosku że moje problemy z wagą siedzą w mojej głowie...
Celebrianna opisze wieczorkiem... jak czytam jaki masz postanowienia to czuję sie lepiej... ja ufarbowałam włosy w niedzielę, dziś pożyczłam super bluzkę na sobotni Bal (bez plców i wiązana na szyi, czarna - ocieka seksem ) masz racje... jak niewiele potrzeba nam Maluchom do szczęscia...
bike Te dni szybko przeminom i bedziesz znów Tą pełną życia bike
katson... 37 stopni... mmm ja teaz siedze u mnie w domu i mam 19,5 stopnia i jest mi strasznie zimno, ale sama myśl że Ty masz cieplutko rozgrzawa mnie od środka
alkohol do głowy... hihi mnie ostatnio na firmowej Wigili się tak stało, ale to z pomiewszania szampana z drinkami... przyszłam do domu i śmiałam sie sama z siebie że pierwszy raz w życiu się spiłam
asia0606 pozdrawiam ciepło i pisz częsciej
-
Przeprasiam że nie pisalam...
Ledwo moglam odiwedzic swoj pamietnis...
Wybaczycie, to przez szkołe!?
Wiecie co urosłam 1 cm!!!
-
Jo Maluszki
Chwila nieuwagi a tu taki tłum sie pojawił, znowu nie jestem na bieżaco.
Witam nowe osóbki Tricomi i Anamat trzymajcie z nami a napewno uda sie nam schudnąć wymarzone kilogramy.
Moje dietkowanie idzie pomału do przodu. Staram sie dobrnąć do 1000 kalorii dziennie ale udaje mi sie zaledwie do 1300-1500 czasem w weekendy jest gorzej. Najważniejsze jest jednak to, że staram sie jeść o połowę mniej niż do tej pory i nie podjadać, rzuciłam słodycze i wszystkie wysokokaloryczne przysmaki Niestety moja waga po pierwszym spadku stanęła na dobre, od 1,5 tygodnia nie drgnęła ani ani ale teraz juz wiem, że to normalne - co ja bym bez was dziewczęta zrobiła ale jeszcze 10 kg przedemną musze sie twardo trzymać.
Agatko ja też mam teraz dużo pracy (ach co za zawód ) wiem juz że jak siedzę nad projektem to nie ma szans na porzadne odchudzanie - ja ciągle wtedy podjadam, nie mam czasu na ćwiczenia i żywot prowadze bylejaki, nie śpie, jem byle co ach jak ja tego nie lubie. Hm musze rozwarzyć chodzenie na piechote do pracy, mam niedaleko i mogłabym w pól godzinki to przejść ale wzdłóż głosniej ulicy i kuszące sklepy po drodze, zawsze biegne wiec na autobus ale moze jak sie troche ociepli.....
Katson znam z doświadczenia oszukiwanie siebie z ilością kalorii w tym co zjadamy, właściwie to dopiero od niedawna zaczęłam zwracać na to uwagę i nagle okazało sie że jadałam do tej pory same puste kalorie-teraz dosyć KONIEC z tym jem tylko to co mi jest potrzebne do życia i do dobrego samopoczucia (ale czasem nie jest mi łatwo). Ach to lato u Ciebie ogrzewasz nas swoimi postami, u mnie wyłączyli ogrzewanie bo była awaria - jest jak na syberii
tricomi trzymam kciuki za twoją dietke, tez chciałam wybrać sei na basen ale jest tak zimmmnnnoo brrrryy....a chodzisz na basen Otylki w Rudzie?
asia0606 wiesz z moim wpisem na tym forum to była wpadka juz to kiedys opisałam Celebriannie tak po prostu wpisałam Katowice. Wiesz ja właściwie też nie przepadam za nimi ale Chorzów to co innego bardzo lubie i dobrze mi sie tu mieszka może tylko w górkach mieszkało by mi sie lepiej, albo na jakiejś spokojnej wsi pod miastem mmm rozmarzyłam sie
Almette ty jeszcze rośniesz?? czy to jakieś cudowne diety sprawiły ?? fajowo też bym chciał chociaż mogła bym stracić człokostwo w Kurduplandii
Anifka musze przeczytać dwa razy twoje posty są takie energetyczne, że aż chce sie ćwiczyć, tak trzymać
Musze uciekać sprzed kompa, o moim Misiu napisze jeszcze wieczorem albo jutro
PA PA MALEŃSTWA
-
hihi przez ostatnie trzy latka stalam w miejscu,a tu dzisiaj patrze ponad cm wiecej...
Nie wiem, co jest, ale sie bardzo ciesze...
Od I okresu uroslam marne 3cm... a to juz 5 lat!
-
czesc laseczki!
u mnie tez troszeczke zimno! ale rozgrzewam sie mysla ze gdzies tam po drugiej stronie monitorka sa takie fajne dziewczyny:D
op ja tez czekam z niecierpliwoscia na Twoja opowiesz na pewno jest super:D
ja Wojtka poznalam w przedszkolu...
u mnie kiepsko z dieta dzisiaj i wczoraj. staram sie cwiczyc i robic duzo rzeczy byle nie jesc i sie nie martwic. ale ciezko...
buziaczki
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Hej Kurdupelki koffane!!
No! Wczoraj skończyłam ostatni domek, dziś jadę po pracy oddać płytkę... i jestem wolna!! hihihi... Teraz będę dzielnie ćwiczyć. Dziś wieczorem zaczynam - najpierw pół godziny rowerkowania, a potem trening na nogi i pupę... zobaczymy, czy dam radę.... hihi.
No tak, skończyłam pracę domową, a w etetowej dziś mam zapiernicz. Szefowej co prawda nie ma , ale zostawiła mi robotę jak dla Kopciuszka... wr... Ale ja i tak do Was poklikam... hihi... a co!
Anituś - dziś poćwiczymy, ja spróbuję Twojego treningu i porowekuję, a Ty? Dziś chyba aerobik, tak? Ciekawa jestem, czy ten trening jest męczący... czy będę miała siłę pójść jeszcze z psem na dwór potem... hm... to może wyjdę jeszcze przed?...
Twoje spotkanie z Pawełkiem musiało być magiczne - ten taniec z pocałunkiem... eh... jak dawno już czegoś takiego nie przeżywałam... śmieję się nawet, że teraz nie potrafiąłbym sobie nikogo znaleźć, bo nie mam doświadczenia... hihi...
Do fryzjera musze pójśc, bo chodzę regularnie co 3 mies. odkąd skróciłam sobie grzywę i musze ją podcinać. Mam taką wystrzępioną po skosie. A co do koloru, to w listopadzie zrobiłam sobie bordowy baleyage, który nieco wypowiał. I teraz nie pasuje do tonacji mojej cery - mam zimną, a włosy sa kasztanowate... dlatego wrócę do mojego naturalnego ciemnego brązu... w końcu! Ale się cieszę!
Katson - ale masz fajnie - ciepło, w domku i nawet możesz w majtkach polatać... hihi...a my tu - ciepłe kozaczki, płaszcze , kurtki, szaliki...mmm... ale najbardziej chciałabym się teraz znaleźć w jakimś schronisku górskim, odciętym od świata, z ogniem na kominku, wesołym towarzystwem, gorącą herbatą z rumem, jakimś swojskim jadełkiem....
Tricomi - cieszę się, że pani psycholożka do nas zawitała Będziemy pod dobrą opieką, żeby nam od dietki szajba nie odbiła... hihi... bo czasem można popaść...np: stosująć zbyt restrykcyjną dietkę, albo głodówki... jakby co, to proszę interweniować!!
A ja ze swej strony dodam, ze bez ruchu - ni hu hu!!! Trzeba sie przełamać, bo od samej diety się nie schudnie! Codziennie trzeba choć pół godziny poćwiczyć - skakanka, rowerek, calalnetics, pilates.. co kto może i lubi! Wiem to ze swojego doświadczenia... i inne koffane osóbki tutaj też to potwierdzą!
Asiu - cieszę się,że już wszystko ci się poukładało! Mam nadzije, ze teraz będziesz dietkować śpiewająco i zawsze będziesz miała dobry humorek!!! Np: spowodowany nową fryzurką - tak jak ja!!
Op - hm... taka bluzka jest moim cichym marzeniem, ale pozostanie tylko marzeniem - niestety nie mogę nosić bluzek bez stanika , chyba, że moim planem byłoby "Wejście smoka"... hihi
Kasiu - u mnie z dietkowaniem tez jest najgorzej w weekendy - wtedy mążus skłania mnie do niedzielnego obiadku, a może czasem jakiś deserek...wr... no a jeszcze gorzej jest , gdy siedzę nad jakimś projektem... liczę render... mam 15 min, więc idę do kuchni...i ... co by tu ...zupełnie jak lunatyk Wczoraj akurat skończyłam partię domków, ale mam juz zapowiedziane kolejne w niedalekiej przyszłości... co się stanie z moją wagą buu...
Almette - no to ile masz teraz wzrostu...? Bo być może okaże się, że niedługo z Ciebie będzie modelka!
Julcyś - pysio go góry!!! Tobie też niedługo minie ten stan przygnębienia... Życzę, żeby jak najszybciej!
Brrr, cholewcia, a mi dalej zimno! Obym tylko się nie przeziębiła!!! Muszę sobie dziś zaaplikować ferveksik! Szkoda byłoby marnować takie piękne dni na choróbsko!
No to idę zrobić sobie barszczyku, żeby się rozgrzać!
Buziolki Kicie tycie!!!
Miłego i ciepłego dnia!
-
Dzień dobry
oto moja opowieść:
z moim Ukochanym poznaliśmy się przez Internet a dokładnie przez gg.
1 lutego 2004 roku siedzę sobie przed komputerem i na gg odzywa się jakiś nieznajomy, choć potem się okazało że to pisał ktoś inny z P. numeru, bo on akutat wyszedł z domu zostawiając kolegów przy właczonym komputerze. Do dziś nie wiemy kto to pisał Po kilku zdaniach okazało sie ze rozmawiam już z P. bo akurat wrócił i wyjaśnił sytuacje, że to ni on pisał do mnie, i zakończyliśmy rozmowę. Po kilku dniach P. odezwał sie na gg i tak zaczeła sie nasz internetowa znajomość... tak pisaliśmy sobie ze sobą o wszystkim i powoli dojrzewaliśmy do decyzji o spotkaniu. Do tej decyzji zaczeliśmy dojrzewać od mniej więcej lipca - sirpnia. Postanowiiśmy sie spotkać jak skonczę pisać pracę magisterską (bo byłam w trakcie pisania, na piątym roku wówczas, a właściwie to w wakacje bo nie chciało mi sie pisać i w czerwcu sie nie broniłam) co było dla mnie dodatkową motywacją do szybszego napisania pracy.
Na nasze pierwsze spotkanie umówliśmy sie 18 września 2004 nad wodą, coś w rodzaju jeziorka. Nie wymienialiśmy sie wcześniej zdjęciamy jak to robie sie najczęsciej, tylko co ciekawe wycinkami zdjęć przedstwaiającymi nasze oczy.
Do dziś mam przed oczami jak przychodzę na spotkanie a Mój Misio czeka na mnie na mostku z czerwoną różą - nigdy tego nie zapomnę Teraz jak to sobie wspominamy to zawsze zakręci mi się łezka w oku. Potem Misio miał przygotowany kocyk, kawę w termosie i delicje całe w czekoladzie. I tak sobie leżeliśmy na tym kocyku, nad brzegiem wody, pod gwiazdami............ mmmmmmmmmmm To dla nas ma bardzo symboliczny wymiar bo ja uwielbiam kawę i delicję, i w naszych rozmowach wirtualych zdązyliśmy sie tak dobrze poznać, że Misio sprawił mi tak piękną niespodziankę że brakowało mi słow... i teraz jak to pisze to też brakuje
I własnie od 18 września 2004 jesteśmy razem... mmmm 13 października pojechaliśmy razem na obronę mojej pracy magisterskiej... też szczególne wydarzenie... niezapomniane...
I kończe bo mogłabym tak pisać i pisać... aaa jeszcze co ciekawe, byliśmy sobie chyba przeznaczeni, bo mój Misio mieszka 15 minut pieszej wędrówki ode mmnie, a nawet jesteśmy w pewnym sensie sąsiadami z osiedla, ale to już bardziej skąplikowana historia Miszkamy w małym miasteczku a nigdy wczesniej sie nie widzieliśmy i nie znaliśmy...
JESTEM Z MOIM MISIEM BARDZO SZCZĘSLIWA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki