Aaaaaaaa
jeszcze dodam małą ciekawostkę... tematem mojej pracy magisterskiej był Internet a dokładnie uzależnienie od tego medium :lol:
Wersja do druku
Aaaaaaaa
jeszcze dodam małą ciekawostkę... tematem mojej pracy magisterskiej był Internet a dokładnie uzależnienie od tego medium :lol:
Witajcie Kochane Dziewczątka.
U mnie dziś humorek bardzo dobry , tylko coś mnie choroba bierze. Chyba szef mnie zaraził , bo od piątku był chory i chyba się na mnie przeniosło.No ale trudno. Dziś wieczorem ćwiczonka, a potem znów polopirynka, rutinoscorbin i do łóżeczka.
Op bardzo ciekawa ta historia Waszego poznania. Ja osobiście znam jedna parę , która poznała się przez internet. Są już małżeństwem , mają dzidziusia i są bardzo szczęśliwi.
Celebrianko ja też jak pracuję popołudniami , to więcej jem. Zawsze sobie robię kawę , biorę coś do kawy ,pracuję i nawet nie zauważam , kiedy to zjadam . I po jakimś czasie znów wędruję do kuchni. Ale muszę się tego oduczyć , albo położyć na talerzyku w czasie pracy kawałki mandarynek i jabłek.
Pozdrawienia dla pozostałych Kurdupelków
Całuski
Asia
czesc kochane
moj dzien dietkowy naprawde dobry.ten upal odebral mi apetyt.zle sie czuje i boli mnie glowa.zawsze tak jest jak jest dluzej upal .
obecnie jest 10 w nocy a ze mialam dzien wolny i pospalam dzisiaj nie bede szla spac za wczesniej.wlasnie wrocilam ze spacerku z pieskiem i sonia .ale sie spocilam .zaraz wezme sobie prysznic i poczytam ksiazke .
asia 0606 mam nadzeje ze choroba cie ominie.
witam rowniez nowe kurdupelki trikomi i almmete
op fajnie mi sie czytalo twoje opowiadanie o swoim lubym
julcyk pozdrawiam cie serdecznie i mam nadzeje ze wszystko sie ulozy jak sobie planujesz i wrocisz na dietke jak najszybciej
grubaska xxx nie wazne ze idzie powoli wazne ze idzie do przodu.pozdrawiam i zycze wytrwania
aniffka ale ty jestes twarda ze nie zjadlas tej kaszanki ja bym chyba nie wytrzymala :oops:
celebrianna dobrze ze juz sie troche obrobilas .napisz mi ile razy dziennie wychodzic musisz ze swoim pieskiem na spacerek.ja mieszkalam na 19 pietrze w centrum miasta i nie bylo latwo z wychodzeniem na spacer.moj piesek jest maly moltysek x foxterierek x pekinczyk.jest prawie cala czarna i bardzo smieszna.koty maja z nia przegrane bo jest tu najmlodsza i sie chce z nimi bawic ciagle albo sie tulic do nich i ich lizac :lol:
ludzie mnie ostrzegali ze koty i pies to moze nie za dobra kabinacja ale ja nie zaluje bo u mnie wszystkie sa dobrze traktowane i dostaja duzo milosci wiec nie musza sie na siebie obrazac. ogrod im pasuje najbardziej bo maja co teraz robic.koty tylko poluja na motyle :lol:
ok kochaniutkie bede juz konczyc ja obecnie nie mam lubego ale moim pierwszym w australii byl chilijczyk i po paru latach nawet sie nauczylam troche chiszpanskiego ale juz to skonczone bo sie okazal lajdakiem sorki za wyrazenie.puzniej byl australijczyk pochodzenia moltyskiego i to byla moja najdlusza i najwieksza milosc .niestety ta chistoria skonczyla jest troche tragicznie ale dzisiaj juz jej nie opowiem bo nie chce przed snem powracac do tego.obecnie mieszkam z przyjaciolka bo ona po 5 latach zwiazku z facete potrzenowala pomocy .facet pil zaczol brac narkotyki i ja maltretowac.ja jej pomoglam i zamieszkala ze mna mialo to byc na troche ale ze sie zgadzamy dobrze tak juz zostalo.ja zawsze wolalam sama mieszkac ale ze mamy duzo wspulnego ze soba postanowilysmy ze tak jest ok.milosc do zwierzat ,ksiazek oraz do dobrego jedzenia :lol: zblizyla nas do siebie .ok lece juz bo sie rozgadalam pa,pa
Coś na poprawę humoru... scena z jednego z moich ulubionych filmów
http://www.e-kartki.niunia.com/ecard...24%20Kopie.jpg
"Ej zostaw go, nie wiadomo gdzie się szlajał...."
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Też uwielbiam ten film!!! Jest świetny!!! Polski dubbing - super, co się rzadko zdarza!
"ooo... mlecyk..." :D
Op - też masz niezłą historię z miłością... to całkiem świeża sprawa...hmm.. te iskrzenia...super! My też zaczęliśmy się spotykać we wrzesniu (20) a oficjalnie "byliśmy ze sobą" 17 paździenika.. wtedy obchodziliśmy rocznice, a teraz odliczamy lata od ślubu - w czerwcu. Ale październik zawsze będzie dla mnie miłośnym miesiącem.
A inspirację do pracy magisterskiej czerpałas z właśnego doświadczenia? :lol: :lol: Ja moglabym byc dobrym przykładem...
Oj Asiu - ja mam tak samo z podjadaniem przy komputerze w domu. Najgorsze jest to, że można zjeść tone rzeczy i właściwie nie czuje się smaku :( ... a reka sama szuka czegos w pobliżu... ja tak w niedzielę latałąm po plastry bułki z dżemem...mmmm... A w pracy jest dobrze - jem o wyznaczonych godzinach- nie mam żadnych smakołyków... no i piję dużo herbat. Ah... na przeziębienie spróbuj fervexu - na mnie działa doskonale - lepiej od gripexu - to nie była reklama... nie jestem farmaceutą! :lol: :lol:
Katson - ja chodzę z psiakiem raz dziennie - wieczorem , rano i po południu chodzi mąż. Ale w weekendy to ja chodzę 2 razy dziennie. Zawsze rano. Mieszkamy na 3 piętrze, więc nie jest to wysoko, ale Ty na 19 nie musiałaś chodzic pieszo :shock: ? Kiedyś mieszkałąm na stancji u koleżanki na 7 piętrze i przez jakiś czas winda była popsuta - ale wtedy się uważało, żeby niczego w sklepie nie zapomnieć, przy okazji wyrzucic śmieci itp... bo nie chciało się kilka razy pokonywać tylu pięter... ale gdybym teraz mieszkała na 7 pietrze to na pewno chodziłabym po schodach - przeciez wtedy spala się najwiećej kalorii - 900/ na godzinę...
oooo- mlecyk... :lol: :lol: :lol:
hihi... boski film! A znasz jeszcze jakieś inne fajne?
tez lubie "epoke lodowcowa" ale na poczatku nie chcialam na to isc...
humorek juz troche lepszy u mnie... niestety nie jest super a chciałabym!
no ale jeszcze tylko 3 dni do wyjazdu:D:D
op super historia. rozbrajajaca:D
katson uwielbiam Twoje posty:D masz dar opowiadania chyba:D cokolwiek nie piszesz zawsze jest rownie ciekawe!!
celebrianna dla mnie październik tez jest slodkim miesiacem:D
buziaczki
Och dziewusie robię cała rumiana od tego zapomnalstwa, aby tu zagladac:)
Anifko: piekna historyjka, taka ciepła....... miłośc daje nam skrzydełka i bez niej nie było takich wspomnień i czaru chwili....
Wiem coś o tym :wink:
Buźka i jutro wpadnę na dłużej
Dziś basenik.......
Ania
Hihi... a ja jeszcze wpadłam na chwilkę. jestem u mężusia w pracy, bo jeszcze musi trochę popracować, to co mam robić? - od razu na dietkę - OP - czy to juz uzależnienie?
Taka mi jeszcze myśl przyszła do głowy - najbardziej doceniamy te rzeczy, których nam brakuje - mi niedawno brakowało czasu, a teraz , gdy skończyłam zlecenie czuję, ze mogłabym przeciez tyle robić po pracy - tyle rozrywek, pożytecznych działań jest do zrobienia. Może dziś obejrzę dobry film, albo pobawię się z psem, a juz na pewno będę ćwiczyć z Anitką.
Tym optymistycznym akcentem... :D
KOCHANE MOJE PRZYJMIJCIE MNIE PROSZE DO KLUBU............
NO CÓZ BEDE PISAc o wymiarach hihi jak ma podobne wiekszosc, Tzn 160 cm i 59 kg hiihi.
Miałam zacząć "13" bo schudłam po niej kiedyś ale nie mam nastroju zeby sie katować . Po dzieciach schudłam 12 kg. Dieta była bbbbbb podobna do was a najbardziej byłam zadowolona z calaneticsu, moim zdaniem są rewelacyjne. Fantastycznie kształtują całe ciało a łącząc tak jak wy z innnym spotrem dają najlepszy rezultat.
Celebrianko wytłumacz mi jedno , mianowicie na początku stycznia ważyłaś 64 kg a teraz już tylko 53 ???
Ale ci zazdroszcze!!!
Trzymajcie się wzstkie kochane dziewczynki!
Modelka...mmm... jak sa wybiegi dla 161cm kobitek to fajnie...
Czesto zastanawiam sie, dlaczego modelki musza byc chude jak anorektyczki i do tego b. wysokie? Przeciez na swiecie dominuja kobiety o normalnej figurce <uuupppsss... nie chciaBam nikogo uradzic, bo uwazam ze wszystkie babki sa ok, no moze tylko te za chude, same wieszaki... :oops: >. Jak np. ja mam sie wbic w sukienke, ktora lezy ladnie na modelce? Modelka to okropny zawod <jak dla mnie>, nie tylko trzeba zrezygnowac z slodyczy < a ja je kocham> i pic tylko wode mineralna, ale i rostawac sie z rodzinka <chlipp> Prawda ma sie kupe kasy.... ale czy to w zyciu jest naj??
heheh psycholożka jeszcze ze mnie żadna, ale w miare możliwości i zdobywania wiedzy na pewno będę służyć radą :wink: tym bardziej, że na 2 roku planuje wybrać fakultet o zaburzeniach zwiazanych z żywieniem, aleeee to jeszcze daleka przyszłość
a co do basenu, to znajduje się on w moim starym ogólniaku i z tego co pamiętam Otylia była na jego otwarciu, bo też je kończyła :)
Wiajcie Kochane Maluszki
Po trudach dzisiejszego dnia, zasiadam aby zdać relację z mojego dietkowania: niestety nagrzeszyłam, ani wczoraj ani dziś nie ćwiczyłam nie mam siły po pracy przychodze taka wykończona o godzinie 19, że nic mi sie nie chce wiem tylko że mózg nie spali tych kalorii :oops:. W pracy nie podjadam nic, tylko o wyznaczonych porach to co mam ze sobą, w domu gorzej zwłaszcza przy pracy jak teraz hm :oops:
Ale generalnie jest dobrze, jem mniej tylko jeszcze jakościowo to jedzonko mogło by być leprze tzn mniej kaloryczne bo jak mama zrobi obiadek to palce lizać wszystko cunie pachnie i jest zrowe, ale kaloryczne niestety :( może bede biegała jak sie ociepli, narazie biegam tylko na autobus....
Jak sie miło czyta o waszych Misiakach ach ja musze sie przygotować do napisania historii mojego lubego i mojej, jeszcze nie dziś bo lece twarzą na klawiature :wink: i mogła bym jakies głupoty popisać
trzymajcie sie moje drogie, drobne, dziewczęta w pracy, przy poszukiwaniu pracy i w szkole, a za studeniki trzymam kciuki bo chyba sesyjka juz jest?
słodkich snów
Maleństwa Górą!!!!
Witajcie Kicie tycie!!! :D :D
Ja wczoraj zaliczyłam udany dzień. W końcu miałam czas na cwiczenia, pomimo, że w domu byłam o 19.30, ale mam taki zapał, ze nie zrezygnowałabym z cwiczeń za nic w świecie... no i na obiad też było za późno, więc tylko wtrząchłam jogurt i parę owoców. Dziś przez to mam doskonały humor, endorfinki działają... hihi..tylk oniestety mam strasznie dużo do roboty w pracy... dlatego dziś króciutko!
Aniffko - ten trening na nooofffki był niezły - ale narazie wykonałam tylko najmniejszą liczbę powtórzeń, muszę też zmienic krzesło bo ćwiczyłam na obrotowym , przez co mało nie zwichnęłam sobie kręgosłupa... ale głupol ze mnie... dziś poćwiczę callanetics uzupełniony o niektóre ćwiczenia z treningu. Cieszę się Aniffko, że mnie zmotywowałaś, gdy ćwiczymy razem, jest o wiele łatwiej!
Gwiazdeczko - witaj, cieszę sie, ze ci się tu spodobało... no i witam maniaczkę callaneticsu - ja tez uważam, ze jest bardzo skuteczny w modelowaniu, wykonuję go 3 razy w tygodniu, ale największy problem mam z brzusiem. Za nic nie chce byc płaściutki...
Z moimi kilogramami, to muszę sprostować, że nie schudłam tyle od stycznia : zaczęlam się odchudzać w kwietniu i schudłam 14 kg do 50 w lipcu, potem w październiku przybyło mnie nieco - do 58 i od tamtej pory staram się dojść do 52, bo to moja optymalna waga.
W życiu nie chciałąbym schuść ttyle w miesiąc - to nienormalne... :shock:
Almette - też uważam, że powinni prezentowac ubrania dla "normalnych" kobiet, jakich najwiecej jest na ulicach... a wieszakowate modelki i pokazy mody to bardziej sztuka do oglądania , a nie stosowania.
Tricomi - myślę, że ten fakultet o zaburzeniach żywienia to bardzo ciekawy temat, możesz na tym forum wiele podpatrzeć... zdarzają sie tu prawie wszystkie przypadki. Do niektórych sama mam skłonności. Z chęcią poczytałąbym więcej zwłaszcza o ortoreksji...
Kasiu - wiem, jak przyjemnie jest , gdy mama gotuje. I jak kalorycznie :wink: , na szczęście mieszkam sama z mężem, więc mogę kontrolować do będzi ena obiad, bo głównie kuchnia to moja broszka... hihi... a w sobotę zrobię pierogi... hihi... ale jestem... hihi
całuski
zmykam popracować - dzs mam urwanie głowy!
papa
Witam WAS Dziewczynki :P :P :P :P :P
Ja dziś zamiast wziąść się porządnie za robotę , to przeglądam formu. Z nałogu jadzeniowego się leczę a po skończeniu dietki , pewnie będę musiała zacząc się leczyć z internetu. Ale jak narazie jest to miłe i motywujace uzależnienie.
A ja dziś chyba zrobię łazanki light wg mojego własnego przepisu. Lubię sobie tak eksperymentować. A pierogi są dla mnie bardzo niebezpieczne , bo nie umiem zjeść jednego albo dwóch. Ja też sama decyduję , co będzie ugotowane. Ale tak było zawsze. Nawet jak mieszkałam z rodzicami , to nie jadłam normalnego obiadu , tylko zawsze sama coś kombinowałam. Zresztą nie przepadam za tradycyjnymi obiadami : ziemniaki+ kotlet+ surówka , lub nie daj Boże jeszcze coś tłuściejszego . Zresztą ziemniaków nie jadam prawie wcale. Kończę , bo muszę zmykać do pracy.
Buziaczki
a ja już wyzdrowiałam i dlatego sie z Wami witam
:D :D :D :D :D :D :D
Witam :)
dzisiejszy dzień minał zabieganie.... :lol: rano do pracy, w której dziś z powodu zimy i dużych braków podopiecznych było totalny luz :)
Po pracy wybrałam się do solarium i na szybki rekonesans sklepów... spodoała mi sie pewna sukienka, ale nie miałam zamiaru jej kupować. Popołudniu wybrałam się z Ukochanym na zakupy (chciał sobie kupić sznórówki,których nie kupił bo brakło nam już czasu :mrgreen: ) i zaciągnęłam Go żeby ją obejżeć i wyobraźcie sobie że jednak ją sobie kupiłam :) Mój Misio mnie namówł, stwierdził że łądnie wyglądam i bedzie bardzo praktyczna, na bal i na wesele :) Bordowy gorset z srebno jasnymi delikatnie wyszywanymi kwatuszkami i do tego bordowa długa spódnica i szal w tym samym kolorze :) Może pójdę w niej na sobotni bal. I tak sobie myślę, że sprawdza się moja teza "że kobiecie niewiele potrzeba do szczęscia" - jedna kiecka i jest szczęsliwa.
POZDRAWIAM SERDECZNIE
ehhh dzisiaj to była porażka, nawet nie będę pisać :? ale się nie załamuje, musze dalej brnąć do celu :D
pozdrawiam
Hej słoneczka!!!
Op - mmm... nie ma jak nowa sukienka, zwłaszcza, ze nie jest to ot taka sobie zwykła sukienka!!! Musisz w niej faktycznie ładnie wyglądać. Z tego co mi opisałaś to też mi się podoba. Moje kolory! Wczoraj natomiast kupiłam sobie farbę do włosów "Hebanowe drzewo" - nie chciałam czarnej, bo wtedy włosy wyglądają jak u lalki - sztucznie. A dziś umówiałam się już do mojej ulubionej fryzjerki - mam w Oleśnicy taką jedną - tanią a rewelacyjną. Kiedyś chodziłam do firmowych salonów we Wrocławiu i nie zawsze byłąm zadowolona, w dodatku za 5 razy drożej... drożej i gorzej... hihi... a ta moja Pani Magda bierze za ścięcie 18 zł!!!! Szok. hihi... ale się cieszę... :D :D
Wczorajszy dzień był ładny dietkowo: kalorie w normie, callanetics zaliczony, jedyna wpadka to jabłko o 22 - coż, jesteśmy tylko ludźmi... hii..
Dziś mam nadzieję, że nie będę musiałą znów zostawać po godzinach, bo chciałąbym w końcu zjeść normalny obiad. No i w końcu dziś aczyna się weekend. Zamierzam robić same przyjemne rzeczy - np: jalowiec na jatkach - czyli gin z koleżanką w kawiarni Jatki... to już tradycja, jeszcze ze studiów...yupiii...
Anitkuś- coś mi GG nie działa... melduję więc, że w pracy 300% normy, w domku dietkowanie pełną parą, jedzonko tradycyjnie dietkowe... wszystko gra...." i tylko mi ciebie brak"... :D :D Buziaczki serdeczne, kochanie!!!
Asiu - łazaneczki - palce lizać... kto wie, może zrobię w niedzielę... aj będzie grzesznie!! A jak robisz, żeby były light? Bez tłuszczyku i chudą wędlinką? Ja ziemniaków też prawie wcale nie jem, kasz i ryżów ostatnio tez nie... mam ostatnio fazę na sałatke selerową na obiad - mogłabym ją jeść codziennie. A dziś na obad mam rybę smażoną - pyszna i niskokaloryczna!
Ewuś - cieszę się, ze jesteś już zdrowa!! Będzie więcej ruchu!!! :D :D Nasza ty nauczycielko od W-F-u... hihi...
Tricomi - mówi się trudno - odchudza się dalej - to była moja ulubiona zasada przy odchudzaniu, gdybym się załamywała każda porażką, to leżałabym teraz na wyrku i wcinała batony!!! I miała 20 kg nadwagę. :D :D :D Trzeba diektowac dalej - nie poddawać się!
Zyczę powodzenia, miłego dnia, wspaniałego weekendu, bo nie wiem, czy bede miałą dziś jeszcze czas zajrzeć na dietkę... eh... ciężkie jest życie wyrobnika... hihi...
całuski!
Witajcie dziewczyny.
Korzystam z ostatnich chwil luzu ,bo zaraz wróci szef i trzeba się brać do roboty.
Celebrianko moje łazanki to łazanki a"la Asia. Na oliwce podsmażyłam cebulkę ( wszędzie , gdzie się tylko da ładuję cebulę) i pieczarki. Potem w wielkim garze udusiłam to razem z kapustą kiszoną. Na końcu dodałam makaron i podsmażony też oczywiście na oliwie filet z kurczaka. Na końcu przyprawy - jakie kto woli. Chyba nie ma to dużo kalorii , ajest naprawdę sycące. Polecam
Zmykam do pracy.
Życzę wszystkim Kurdupelkom miłego weekendu
Całuski :P :D :P :D :P
Cmok dziewczątka malunieńkie! :D
U mnie wczorajszy dzień minął grzesznie, bo pod znakiem pizzy. Ale było to zaplanowane - a co, czasem każdemu należy się grzeszny, kaloryczny dzień ;) Nie jest to dla mnie powód do załamania, bo nikt mnie do tego szczególnie nie namawiał. U mnie zjedzenie kawałka pizzy zaspokaja zapotrzebowanie na tłuszcze na jakieś 2 miesiące. A organizm czasem się czegoś sam domaga, nie można się z nim kłócić :D
Dzisiaj w ramach pokuty - czy też wyrównania bilnasu kalorycznego i opustoszenia brzuszka - mam dzień jabłkowo-sokowo-marchowiowo-waflowo-ryżowy hihihi :D Czyli piję sok z marchewki, jem jabłuszka i przed chwila zjadłam kilka wafli popcornowych, żeby zabić ssanie w żołądku, które pojawia się zawsze u mnie około 12.00. A potem spokój do wieczora :)
Agatuś, ckni mi się do Ciebie! Dziwnie tak, jak siedzę w pracy i nie mogę Cię trochę na GG pomęczyć ;) Twoja priorytetowa karteczka nie doszła jeszcze niestety buu....
Terning na nogi jest faktycznie niezły, jeszcze nigdy tak nie czułam mieśni poopki i udek. Miejmy nadzieję, że po tych kilku tygodniach ćwiczeń faktycznie będziemy wyglądać jak modelki o wzorście 155-160cm w kapeluszu i na obcasach :lol:
Mam troszkę pracusi, więc zmykam dziewczątka!
Buziaki!
Op, ja też uważam że kobiecie niewiele jest potrzebne do szczęścia :lol: ... trochę miłości, czułości, przyjaźni no i oczywiście od czasu do czasu jakiś fajny fatałaszek, np suknia :lol: :wink:
Pozdrawiam wszystkie Maluszki bardzo serdecznie i już weekendowo :D :!:
ŻYCZĘ ABY WSZYSTKIE MALUSZKI KOLOROWO SNIŁY
http://plfoto.com/zdjecia/562377.jpg
ufff
odczytałam wszystkie zaległości :D
Było tego, oj było :D
Buziaki
I kolorowych snów
Przepraszam, że tak krótko, ale nie mam weny twórczej :roll:
Ula
witam moje kochane kurdupelki
bardzo sie za wami stesknilam ale bylam tak zajeta ze nie mialam chwilki czasu.
moje dwa dni minely naprawde dobrze dietkowo.upal chyba pomogl bo mi sie jesc nie chcialo.
wreszcie deszczyk popadal dzisiaj i poniewaz nie szlam do pracy pospalam sobie.jak to milo jak sie ochlodzilo.nie chcialo mi sie wstac.
wczoraj bylam w ikea kupic zarowke do lampki bo mialam poprzednia za mocna i zobaczylam piekne tam swiece wiec sobie pomyslalam ze kupie pare do tego pachnialy pieknie.ja wybralam malinkowy zapach i jak sie blizej przyjrzalam to dopiero zobaczylam ze sa te swiece polskie.ale sie ucieszylam.coraz wiecej spotykam tu polskich rzeczy.
oczywiscie przeczytalam wszystkie zaleglosci.zgadzam sie ze nowy ciuszek najlepiej poprawia samopoczucieagatko ja rowniez chodzilam do drogiego fryzjera i nie bylam zadowolona .jak sie tu przeprowadzilam poszlam raz do bardzo taniego i sie bardzo balam ale babka tak mi swietnie obciela wlosy ze nie wiedzialam ze takie moge miec fajne.najgorsze jest to ze bylam taka zalatane w ten dziec ze nawet nie wiem jak ona sie nazywa.po pol roku poszlam tam a one maja z8 fryzjerek i nie moglam jej rozpoznac moze ona juz tam nie pracuje .inna mi obciela wreszcie gdzie inndziej i nie bylam zadowolona :cry:
ok puzniej do was wiecej napisze bo musze posprzatac.pa koteczki
Witam :)
chciałam napisać kilka słów, bo o w samo południe wyruszamy w podróż, alby dojechać na BAl, ktry zaczyna się o 20:00. To jest około 2.5 godziny podróży, ale potem trudno w sobotę znaleźć połączenie, wiec jedziemy tak wcześnie.
Zaraz wchodzę do wanny pełnej gorącej wody i mnóstwa piany... mały relaks :)
Życzę Wam Koachane udanego weekendu, odrobiny szaleństwa (oby nie dietkowego :wink: )
BUZIAKI :!:
Cmok dziewczątka!
Ja tylko na minutkę, mam dzisiaj duuużo sprzątania :D
Wczoraj w Rossmanie dostałam gratisowy zestaw próbek antycellulitowej serii Dove, do której była dołączona mała książeczka. Wpiszę Wam tutaj fragment tego, co tam wyczytałam.
To powinien być katechizm każdej odchudzającej się kobiety :lol:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~
UWAŻASZ, ŻE JESTEŚ ZBYT NISKA?
ZBYT WYSOKA? ZBYT SZEROKA W TALII?
MASZ ZA KRÓTKĄ SZYJĘ?
ZA DUŻO CENTYMETRÓW W BIODRACH?
ZA MAŁO?
STOP
ZAMIAST SIĘ ZADRĘCZAĆ, SPÓJRZ
NA SIEBIE POZYTYWNIE.
DOSTRZEŻ SWOJE ZALETY.
JESTEŚ INDYWIDUALNOŚCIĄ.
NA CAŁYM ŚWIECIE NIE MA
TAKIEJ DRUGIEJ OSOBY JAK TY.
JESTEŚ WYJĄTKOWA.
BĄDŹ DLA SIEBIE DOBRA.
POLUB SWOJE CIAŁO.
ONO TEŻ JEST WYJĄTKOWE.
Kobiece ciało od wieków wzbudza
emocje, zainteresowanie, zachwyt.
Jest nieprzemijającym motywem sztuki.
Kanon urody wciąż się zmienia:
rubensowskie kształty, chłopięce biodra,
małe stopy, długie szyje...
Czy można za tym nadążyć?
Jednak prawdziwego piękna nie definiuje się centymetrami.
Ono tkwi w każdej z nas.
Piękna jest indywidualność.
Ty i wyjątkowe kształty Twojego ciała.
Wystarczy o nie zadbać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~
Pozdrawiam weekendowo wszystkie kochane Maluszki :D :!:
i ja też :DCytat:
Zamieszczone przez bike
Pozdrowienia weekendowe dla wszystkich maluszków
Bawcie sie dobrze na balach i prywatkach
Ja jestem niestety zapracowana, cały weekend przed kompem znowu projekciki :? ale juz wkrótce koniec i bede miała czas na porządne dietkowanie.
Acha ide dziś na ślub koleżanki wiec sie troche powzruszam :wink:
Czy u was też tak pieknie śnieżek sypie jest biało i cudnie
Anifka piękne słowa musze to jeszcze poczytac dla utrwalenia
Trzymajcie sie bede tu zaglądać, żeby sie nie dać skusić podjadaniu przy pracy przy kompie
hej laseczki! kurdupelki:D
aniffka masz calkowita racje:D
jesli moge dolaczyc swoj glos w sprawie fryzjerow to sie zgadzam. zawsze chodzilam do drogich i czesto nie podobalo mi sie to co zrobili z moimi wlosami:P a tydzien temu kolezanka wyciagnela mnie do jej fryzjerki. taniej:D zaplacilam 30 zl za obciecie wlosow. i wygladam naprawde dobrze!
ok laseczki! wpadlam sie pozegnac. bo wyfruwam z gniazda na 2 tygodnie! na narty:D:D:D
juz sie nie moge doczekac. buzka mi sie smieje juz od wczoraj! jutro bede juz z dala od Krakowa:)
do uslyszenia kochane!
JULCYK udanych ferii
Ach ta zima w górach życze dużo wrażeń i szaleństwa na białym puchu
Dziewczęta jestem bardzo szczęśliwa!
Aniffko, dzięki Tobie zrozumiałam, że jestem wyjątkowa...
Jestem tylko puchem marnym, kobitką taka sobie i popełniam błedy, ale szybko staram się je naprawic!
Małe jest piękne <teraz troszkę większe :oops: > :!:
Cześć !!!
Dziękuje za piękne motto teraz postaram się je wprowadzić w życie :P
http://www.gify.org.pl/gify/zwierzeta/misie/112.gif
Miłego weekendu :!: :!: :!:
Dzień dobry :)
powróciłam z wyprawy pod kryptonimem BAL. Muszę Wam napisać że bawiliśmy się świetnie, atmosfera nieprzeciętna, i wogóle wszystko NAJ... zabawę skończyliśmy przed czwartą żeby choć trochę się przespać (wyszło tego 3 godziny spania). Ale mimo niewyspania jakoś funkcjonuję, ale zamierzam się dziś wcześniej położyć... bo jutro do pracy :( wczesnym wieczorkiem przyjdzie przyjaciółka na ploteczki :lol:
POZDRAWIAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ UDANEGO NIEDZIELNEGO WIECZORU :D
Op, super że bal udał się tak wspaniale :D :!:
Pozdrawiam niedzielnie wszystkie Maluszki :D :!:
jak miło, że macie czas na zabawe
ja niestety nie mam czasu ze względu na sesję :(
a z dietką, to tak sobie.... nie jest rewelacyjnie, ale jakoś pre do przodu
pozdr
OP - świetnie, że się dobrze bawiliście :D
Aniffko - jak już u sibie pisałam - super tekst :D
Katson - jak Ty piszesz o tym słońcu - to zaraz bym do Cibie gnała, u nas tak zimno..
Buziaki maluszki
Kolorowych snów
Udanego tygodnia
Ula
witam was moje kochane kurdupelki
niedziela nie byla za bardzo dietkowa bo mama usmazyla placuszki z jablkami.najpierw sie buntowalam ale puzniej dalam za wygrana :cry: dzisiaj juz poniedzialek i zaczynam od nowa .nie ma poddawania sie bo tak do niczego sie nie dojdzie.zycie jest twarde i trzeba ciezko pracowac jak sie czegos bardzo chce bo jak sie tylko nazeka to nic z tego nie bedzie.szkoda ze tego nie pojelam wczesniej jak bylam troche mlodsza :lol:
ula jesli chodzi o slonko to ci chetnie oddam troche bo ja juz serdecznie mam dosc.
aniffko dzieki za fajny wpis.mam nadzeje ze juz sie uporalas ze sprzataniem.
op widze ze sie swietnie bawilas .mam nadzeje ze juz wypoczelas
wpisze sie jeszcze puzniej bo mam pare rzeczy do zrobienie .pa kochane kobitki
Witam wszystkie kochane Maluszki w nowym tygodniu :D :!: ...
dietkuję i ćwiczę dzielnie :D ...
a dzięki endorfinie humorek też utrzymuje się na odpowiednim poziomie :lol: ...
czego i Wam wszystkim z całego serducha życzę :D :!: ...
pozdrawiam serdecznie :D :!:
Hej kochane Maluszki!
Ja wpadam tylko na chwilkę, bo mam dużo pracy- jak zwykle :roll: ... humorek ostatnio mi nie dopisuje, więc tylko chciałąm wam pożyczyć miłego dnia. Mam nadzieję, ze jutro będe miałą więcej czasu, to naklikam coś więcej...
ogólnie mówiąc z dietką niby nie tak źle, ale zniechęca mnie perspektywa sobotniej imprezki domowej... :roll: ... będzie niestety słodko.
Zmykam kofane, bo robota czeka... :?
całuski!