Sama nie wiem od czego zaczac...
Czesto tu zaglodam i czytam Wasze pamietniki i tak mnie dzis cos naszlo ze moze i ja zaczne pisac...
Mam 28lat od 5lat meza a od 16miesiecy maly skarb w domu....Generalnie zawsze bylam "taka sobie" ni gruba ale tez nie szczupla, moja przyjaciolka mnie pocieszala ze jestem poprostu POTEZNA nie wiem czy mozna to zaliczyc do kaplemantow.
Pewnie bym sie nie zmobilizowala ale weszlam na wage po swietach i SZOK przytylam ponad 5kg w ciagu tygodnia o (ZGROZO)!!!! A ze nowy rok to dobry okres na zmiany! Postanowilam ze basta - musze zatrzymac te wage.
Mam tylko maly problemik poki co nie moge zbytnio cwiczyc ruch jest wskazany ale tylko delikatny (ze wzgledu na moj stan zdrowia mam zakaz jakich kolwiek ostrych cwiczen podskokow, brzuszkow itp). Postanowilam wie skupic sie na diecie 1000kcal. A jesli wszystko sie uda to od kwietnia bede mogla powoli wrocic do cwiczen. Moj cel to minimum 10kg do lipca...Mam nadzieje ze mi sie uda!!! Trzymajcie za mnie kciuki a ja biore sie do roboty