Już od 2 stycznia ruszyłam z kopyta. Zrobiłam sobie nawet postanowienia noworoczne. Jednym z tych postanowień jest to że chce schudnąć. Wierzę w to że mi się uda i że 19 lutego pojade na zabawe półmetkową szczupła w wyciętej bluzce i biodrówkach . Dzisiaj mija trzeci dzień mojej diety. Jak narazie sie trzymam i nie ma mowy o żadnych kryzysach i podjadaniach, chociaż bardzo lubie czekolade :P. Hmm... może wieczorem jak sie poucze to troszke poćwiczę . Pogoda nie zabardzo wieć nie mogę się wybrać na wieczorny spacer . Lecem biologia czeka.
Zakładki