Grrr... wczorajszy dzień zakończył się totalną porażką. Ale za to dziś jak narazie idzie dobrze. Woda mineralna, 2małe bułeczki suche, pół mandarynki. 2godzinki ostrego pływania na basenie...ah przydało się dawne trenowanie
...50brzuszków, godzina grania w kosza i jeden dłuuugi spacerek
...narazie jestem zadowolona z tego co dziś zrobiłam...Wieczorem jeszcze jakieś ćwiczenia...
![]()
Zakładki