-
Mężczyzna zaprasza do wspólnego....
...chudnięcia Mam 24 lata, 182cm i 90 kg. Mam za sobą już sporo diet, dwie ostatnie zaczynałem z podobnej wagi i kończyły się na około 77 kg. Niestety efekt jo-jo ciągle żywy Tym razem mam nadzieję, że będzie inaczej, dlaczego ? Kiedy dochodziłem do owych 77 kg nie wiedziałem co dalej - odchudzać się, iść na siłownię czy może coś innego. Najlepiej myślało mi się przy czekoladzie, chipsach i temu podobnych, aż w końcu budziłem się ze starą wagą i planami na nową dietę. Zapraszam wszystkich, którzy potrzebują motywacji podczas, jak i po odchudzaniu. Pamiętajcie, że nawet w czasie diety występuje coś takiego jak "pozorna akceptacja". Sam tego doświadczyłem - tak bardzo nie mogłem oprzeć się słodyczom i innym świńskim kaloriom, że stając przed lustrem nie widziałem już tłuszczu i udawałem się do lodówki. Na pewno wiecie, o czym piszę.
Dlatego życzę wszystkim powodzenia i zapraszam do wspólnego odchudzania
-
hello
po pierwsze wielka pozdrowka i buzka dla gliwiczanina
a co do odchudzania ja mam 185 cm wzrostu i 83 kg
ja uwazam ze jesli ma sie dobitna motywacje i wiele wytrwałosci w sobie to mozna osiagnac sukces
WIEC JAK TO W HIP HOPIE MOIA DAMY RADE
aa jaka przewidujesz diete ??
-
Trzymam kciuki i życzę Ci powodzenia, mężczyzno o niemozliwym do wymówienia pseudonimie
-
Również życzę powodzenia i trzymam kciuki
-
TRZYMAM KCIUKI I ZYCZE POWODZENIA
pisz jak Ci idzie a bedziemy Cie wspierac i dopingowac
POZDROWIENIA OD GLIWICZANKI
-
Nie będę oryginalna, też trzymam kciuki A z tą pozorną akceptacją to wiem, o czym mówisz, ja tak mam kiedy dochodzę do 58 kg - staję przed lustrem, wciągam brzuch i mówię sobie, że zasłużylam na nagrodę i taki kawałeczek mi nie zaszkodzi Eh POWODZENIA!
-
Serdecznie dzięki za wsparcie Nie wiedziałem, że Gliwice stanowią tutaj tak silną grupę, jednak nie chcąc być stronniczym pozdrawiam wszystkich równie gorąco
Co do planowania diety - rano śniadanko to kanapki (1,5 kromki z czymkolwiek), w pracy jakieś 2,3 owoce lub jakiś serek. Potem obiadek - pewnie jakieś mięsko i może sałatka. Po obiedzie to już tylko jakieś owoce i warzywka (niestety drogie w ziemie...) na przekąskę, jednak nie później niż do 18.00. No i od 20.00 1,5 h ćwiczeń. Regeneracja w piątek i sobitę Myślę, że będzie ok - jutro zaczynam drugi tydzień
Trzymajcie się i wytrwajcie
Ps. W nicku oczywiście "c" czyta się jako "k"
-
No popatrzcie no tylko.... ech, gdzie ci mężczyźni....a jednak!!! To forum odwiedził w końcu jakiś przedstawiciel innej płci Gratuluje...serio.....bo ciągle się zastanawiałam, czy to tylko my, kobiety ciągle liczymy kalorie.
Ja jestem niższa od ciebie o 12 cm, ale waga jak widać taka sama.
Dzielnie się trzymasz...faceci jednak potrzebują innaczej dobranej diety. Chyba nie 1000 a ok 1400 kcal. I pójdzie jak z górki. A efekt jojo znam...niestety....obojętnie ile schudne zawsze będe musiała uważać co i ile jem. Niestety....niektórzy tak maja.
Ściskam, będe zaglądać i życze sukcesów
-
Witam
Tobie również życzę samych sukcesów i silnej woli ! A co do innej płci, to faktycznie - nie znam żadnego faceta, który by się odchudzał, co daje sporo do myślenia...
Ważne, że my tu jesteśmy i się wspieramy, zobaczymy co z tego wyjdzie :P
Paps
-
nie bede inna, napisze tylko, trzymam kciuki , bo to najwazniejsze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki