Witam, postanowiłam napisać tego posta , bo już nie mogę czytać jak to młode dziewczyny (15-25 lat) mówią o sobie "wieloryby" ważąc 70 kg przy wzroście 167. Ja ze swoimi kilogramami walczę już kilkanaście lat. Mam wzloty i upadki , teraz jestem w dołku bo z moim zrzuconych 22 kilogramów przybyło mi 13 . Ale nie załamuję się , biorę się solidnie za siebie i mam nadzieję , że przy Waszym wsparciu uda mi się powtórzyć mój sukces sprzed dwóch lat.
Walkę z kilogramami rozpoczęłam od wagi 95 kg. Przez 9 miesięcy schudłam 22 kilogramy- i byłam najszczęśliwszą istotą na świecie . Największą frajdę miałam wtedy, gdy mnie znajomi nie poznawali na ulicy i że w sklepach bez problemu wchodziłam w swój dawny rozmiar 42. Ale niestety wróciłam, po pewnym czasie do swoich niezdrowych nawyków i waga zaczęła iść w górę. Teraz ważę 85 kg i nie czuję się z tym dobrze. Od jakiegoś czasu wróciłam do czytania artykułów na tym portalu, który kiedyś bardzo mi pomógł w mojej walce . Szczególnie cenię sobie "Grube listy" bo dzięki nim podjęłam decyzję, że coś muszę zmienić w swoim życiu. Niestety sama na sobie doświadczyłam że szczuplejsi mają lżej w życiu.
Pozdrawiam wszystkich odchudzających się , tych grubszych i tych chudszych