Wersja do druku
Jem bardzo dietetycznie,bo coś mi odmawia posłuszeństwa żoładek :evil: także sucharki, herbatki i te sprawy :twisted: potraktuje to jak wstęp do przykładnego dietkowania, praktycznie już sie ogarnęłam na nowym miejscu, wWściekłe upały też odpuściły, więc nie ma co szukać wymówek :roll: Uaktualnienie suwaczka i bieżące pomiary w piątek :wink: Do zrzucenia 10% wagi i po 10 cm z obwodów :twisted:
Kaszania napisałam u Dagmary :roll:
***G
Sposób na dojście do celu:
Jak już wcześniej powiedzieliśmy, każdy nadmiar, każde kompulsywne zachowanie może przyczyniać się do twojej nadwagi lub otyłości. Wszelkie wzorce związane z przesadą mogą prowadzić do „przybywania” na wadze. Najlepszym momentem do rozpoczęcia redukcji „nadwagi” jest czas od pełni do nowiu, kiedy ubywa księżyca - jest to naturalny okres zmniejszania.
Możesz rozpocząć od jakiejkolwiek dziedziny życia.
Jeśli zbyt dużo pracujesz - zmniejsz ilość godzin poświęcanych pracy.
Jeśli za bardzo sobie pobłażasz - zmniejsz ilość „nic nierobienia”.
Jeśli twoim udziałem jest zbytnie zamartwianie się - odejmij jeden powód.
Jeśli jesteś nadopiekuńczy - zredukuj tę nadopiekuńczość o jeden stopień w dół, ustąp pola także innym opiekunom.
Odejmuj, odejmuj, odejmuj - odejmowanie oczyszcza i daje poczucie lekkości. Kiedy odejmujesz, prostujesz się wewnętrznie, a kiedy prostujesz się wewnętrznie, energia zaczyna krążyć swobodniej.
Na tym etapie nie zapełniaj pustki powstałej po redukcji. Odchudzaj, zmniejszaj nie tylko wymiar fizyczny, ale również inne obszary w sobie. Dźwiganie ciężarów powoduje trudności w swobodnym poruszaniu się - twój krok staje się wolniejszy, szybko się męczysz. Dużo łatwiej jest podróżować z jedną, niedużą walizką niż z kilkoma kuframi. Dużo przyjemniej jest podróżować, gdy jedynym bagażem jest karta płatnicza.
Kiedy napakujesz siebie po brzegi, a często i więcej wszelkimi nadmiarami, nie pozostaje miejsca na nowe. Na poznawanie, delektowanie się życiem. Kiedy naładujesz się po brzegi programami lękowymi - ciężar jest tak duży, że przygniatasz nim cenne dary, w które zostałeś wyposażony na drogę. Te dary to: intuicja, inwencja, kreatywność, zabawa.
Proces odchudzania jest procesem odciążania, redukowania ciężarów tak, aby podróż zwana życiem była przyjemną, ciekawą przygodą.
Grażynko, pozdrawiam!
I dziękuję za to co wpisujesz. pomaga i motywuje.
http://www.kocham.kwiaty.pl/img/zdjecia/vintage23.jpg
Dokładnie :D u CIebie zawsze coś ciekawego można poczytać .. niby to wszytko się wie, ale takie artykuły pomagają czasem coś zauważyć .. :DCytat:
Zamieszczone przez milas
Buziaczki Grazynko :D miłego dnia :D
Miłego dnia Ci życzę
Siostro kochana buziaki i pozdrowienia przesyłam-żyje i zawsze pamietam o Tobie :D :D :D :!:
No to czas na...odejmowanie :D :!: Dziekuję za wszystkie mądrości i dobre rady :D :D :!:
http://i13.tinypic.com/52n6zp1.jpg
Wielkie odejmowanie zaczęte :shock:
Pierwszy ruch znowu we własciwym kierunku :roll: choć jak to ktoś powiedział - świeżo nabyte kilogramy jakoiś łatwiej odpuszczają :twisted: Zmierzona jestem :evil: do swoich fajnych wymiarów muszę zrzucić 4 cm z bioder i 10 z talii :roll: gdyby nie brzuch - mogłabym uchodzić za szczupłą 8) Jem dobrze, tylko czasami za późno :oops: no i koniecznie więcej ruchu, bo jeśc mniej już nie mogę :roll: Wniosek jest jeden - jak tylko przestaję zsię ruszać - przybywam w obwodzie :roll:
Raport dzisiejszy:
:arrow: 2 kromki tostowego 3 ziarna z pasztetem i musztardą
:arrow: 3 łyżki kaszy gryczanej, maślanka
:arrow: m. opakowanie jeżyn
:arrow: 2 grahamki z szynką i warzywkami / muszę sobie znowu nosić jedzonko do pracy, bo te gotowe bułki mnie gubią :oops: /
:arrow: Fit jabłkowy
:arrow: 2,5 litra płynów 0 kcal
za mało jarzyn dzisiaj, ale lodówka pusta - jutro wybieram sie na targ po warzywka :wink:
Ruch:
marszobieg z psem+sprzatanie rynku :wink: co to jest sprzatanie rynku - zparaszam do Lunki :D
Dla siebie:
depilacja, pelling i balsamowanie
Z żołądkiem już spokój, koleżanka dała mi świetne tabletki - oczywiście polskie, niedrogie i skuteczne, a nie jak te specyfiki z reklam :evil:
Lecę do pracy, dzis ostatni dzień szefowej przed jej urlopem, wiec na pewno nie zajrzę
Pozdrawiam i przepraszam za brak wizyt :cry:
Lunko - dzięki za poranne pogaduszki :D
***
Grażyna
Grażyno, pozdrawiam Cię serdecznie :lol: :lol: :lol:
http://inlinethumb42.webshots.com/62...600x600Q85.jpg
Chyba znalazłam sposób na siebie :roll: stare urazy, pretensje, poczucie winy, chaos i pełne szafy :cry: Dagmara - dzięki za linka :wink:
A oto inspiracja:
W procesie odchudzania ważne jest pozwolić na to, aby stopniowo, w odpowiednim dla ciebie tempie odeszło to, co niepotrzebne, ciążące. Ważna jest także nasza świadoma decyzja o porzuceniu roli kolekcjonera. Kolekcjonera czego? Różnego rodzaju starych, zużytych lub bezużytecznych opakowań – programików.
Powoli, ale systematycznie zmniejszamy. Redukujemy ilość na rzecz jakości.
Odejmowanie odbywa się na wielu poziomach. Na poziomie fizycznym redukujemy np. ilość spożywanego pokarmu, jego wartość kaloryczną oraz inne nadmiary fizyczne, takie jak odzież, sprzęty.
Na poziomie emocjonalnym redukujemy nadmierną ilość nagromadzonych stanów emocjonalnych, automatycznych reakcji emocjonalnych, które powodują nadwagę psychiczną, zmniejszamy je na rzecz uczuć wyższych.
Na poziomie mentalnym następuje odejmowanie stereotypowych wzorców myślowych, powodujących tycie umysłu.
Na poziomie duchowym zmniejszamy ilość różnego rodzaju przywiązań, przesądów, dogmatów, uprzedzeń i praktyk dotyczących sfery ducha.
Jeśli jesteś „tłusty”, to nie tylko twoje ciało jest otłuszczone. Ciało to tylko widoczna manifestacja „tłustych” emocji, „tłustych” myśli, „tłustej sfery duchowej”. Odchudzamy wszystkie poziomy naszej egzystencji, a kiedy rzeczywiście tak się dzieje, realnym odzwierciedleniem jest ciało, które chudnie.
Jest to proces upraszczania tego, co skomplikowane. Jak się za to zabrać?
Poziom fizyczności, materii - odchudź swoją szafę, odchudź swoje pamiątki, bibeloty, szuflady pełne starych dokumentów, niepotrzebnych rachunków, odchudź skrzynkę mailową, pozbądź się nieprzydatnych, zdezelowanych sprzętów. Wszystko czego nie włożyłeś na siebie przez ostatnie pół roku wyjmij z szafy i rozdaj potrzebującym, wyrzuć lub spal. To samo zrób z innymi nieużywanymi przedmiotami.
Poziom emocji odchudzaj, wyrzucając codziennie jakiś stan emocjonalny, automatyczną reakcję, do których jesteś szczególnie przywiązany. Może to być reakcja, na określoną sytuację, reakcja którą powielasz latami. Może być to redukcja w „zasobach ludzkich”, np. zmniejszenie grona znajomych, zmniejszenie udziału w tzw. „wydarzeniach kulturalnych” wątpliwej jakości, redukcja korzystania z różnego rodzaju mediów, takich jak TV czy radio.
Poziom mentalny odchudzaj poprzez redukcję myśli dawno przebrzmiałych, sztywnych poglądów, wszelkiego rodzaju uprzedzeń. Wyrzuć dawno zasłyszane opinie, nie swoje światopoglądy.
Poziom duchowy – redukuj poprzez zmniejszenie ilości stosowanych technik tzw. „rozwoju duchowego” także na rzecz jakości. Jakość poznasz po owocach. Możesz także śmiało zredukować „zawrotne tempo” owego rozwoju. Pozbądź się lektur, do których nie wracasz.
Odejmuj, odejmuj, odejmuj. Pozwalaj odchodzić wszystkiemu i wszystkim, co przyczynia się do twojej nadwagi. Pamiętaj - jest to przede wszystkim proces wewnętrzny.
Nie licz na żadne diety cud, gimnastyki cud, cudowne odsysania itd. Nie licz na cud z zewnątrz. Wszystko, czego naprawdę potrzebujesz jest w tobie, stąd zacznij czerpać.
Pierwszy krok to odważne uświadomienie sobie swoich nadmiarów w różnych dziedzinach.
Drugi krok to świadoma decyzja o odejmowaniu, o redukcji owych „przesadnych tłustości”.
Trzeci to konkretne działanie, czyli wprowadzanie w czyn podjętych decyzji.
Wszystko inne jest większą lub mniejszą stratą czasu, tzw. „ściemą”.
Zaczęłam dzisiaj od czyszczenia skrzynek mailowych :roll:
Przeczytałam ten tekst i uświadomiłam sobie,ze mimo przeprowadzki 4 lata temu, nadal mam szafę materiałów i pudełka pełne kawałków czegos tam co może sie przydać.....a nie przydawało się od dziesięciu i więcej lat.....szuflady ze zdjęciami i slajdami, czekającymi na uporządkowanie...książki , do uporządkowania i oddania w dobre ręce...i tak mogłabym wymieniać i wymieniać....
Jak będzie lało w weekend, to wiecie co będę robić :twisted: jak będzie ładnie - idę na rower 8)
Zmotywowana Grażyna