hejku, to widzę, że oboje jesteście nocne marki :-) gdzie się ten Twój chłop włóczy po nocach???
Wersja do druku
hejku, to widzę, że oboje jesteście nocne marki :-) gdzie się ten Twój chłop włóczy po nocach???
niestety pracuje, jest dj, więc niestety prowadzi nocne życie a do tego w dzień pracuje jako fotograf, więc podwójny koszmar bo ciągle jestem fotografowana, każdy nowy filtr na aparat każdy aparat nowe tło- jest wypróbowywane na mnie, a ja jestem przeokropnie niefotogeniczna i zanim jakieś zdjęcie wyjdzie jego zdaniem ciekawie muszę się nieźle nasiedzieć albo nawyginać w różnych pozach :D. Zaraz lecę zawatwiać sprawki w urzędach okropność :D papatki
AgnesLe witaj kochana nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę. Ja wciąż czekam keidy zrobie tego licencjata żebym mogła wkońcu pójść do pracy i zamieszkać z moim mężczyzną neiststy kończę szkołe dopiero w przyszłym roku. Dj i fotograf zarazem hehe niezłe połączenie musicie mieć bardzo ciekawe i rozrywkowe życie :D :D :D Pozdrówki :wink: Buźka :twisted:
och rozrywkowo to jest na pewno, tylko ja czasem bym chciała mieć takiego spokojnego szaraczka, a nie playboya :D no ale cóż nikt mnie nie zmuszał :P.
Najgorsze albo i najlepsze że jest wściekle przystojny i ugania się za nim co druga modelka i bywalczyni dyskotek, ale jednak coś w sobie mam skoro jesteśmy już razem ponad pięć lat :D :?:
Dziś paskudny dzień właśnie pocieszam się wJasiem wędrowniczkiem z colą dietetyczną :D choć trochę ujmę sobie kalorii, no i naprawdę nie potrafię chwilowo wymusić u siebie jakichkolwiek wyrzutów sumienia :? Raz się zyje, jutro na pewno przywoła mnie do porządku moja waga oby nic się nie zwiększyło :evil: , dziś mam doła byłam u lekarza i dostałam zwolnienie na następne dwa tygodnie, co oni sobie myślą że mnie przykują do łóżka :?: :?: na siłę :?: Pierwszy raz w życiu zdarza mi się siedzieć tak dłgo na zwolnieniu, pracowałam nawet z zapaleniem płuc i prosto po szpitalu, ale teraz :?: w tym ch.... gorsecie nie mogę wystac kilku godzin bez tabletek przeciwbólowych, po prosu kryzys i niech to wszystko szlak trafi :!: :!: :!:
Nawet jak byłam zapakowana w gips dawałam sobie radę w pracy a teraz nie mogę :?:
oki uciekam nie będę dołować siebie i innych
jutro będzie na pewno szklanka do połowy pełna, czyli optymiści górą :D
no dobra, jest juz nowy dzien i nowe siły do działania. Jestem po solidbym sniadanku chudy biały serek i do tego pomidor, ogórek, rzodkiewka i papryka czyli jak najbardziej dietkowo a no i szklanka inki :oops: tak, tak ja uwielbiam inkę :D więc wszystko jak najbardziej poprawnie, tylko chwilowo jeszcze humorek nie taki jakiego bym sobie życzyła, ale dzień się dopiero zaczął więc wszystko przedemną :D
Zaraz wsiadam w autko i gonię na zakupki do Szczecina, w końcu raz się Zyje i trzeba nieco kasy wydać :D, jakoś nie umiem oszczędzać a mała rozrzutność poprawia mi humor :D. No i ukochany zaprosił mnie dziś do kina (na triller :!: ), ale zapowiada się ciekawie więc pójdę z chęcią
Wieczorkiem mam nadzieję uda się złożyć sprawozdanie o niebo lepsze niż wczoraj
Czekamy na to sprawozdanie :)
AgnesLe i jas tu wpadłam zyczyc ci powodzonka i wytrwalo0sci :) bedzie dobrze pamietaj a na plazy bedziesz laska nr.1 :P hyhy
witam, dziś rzeczywiście dużo lepiej niż wczoraj zjadłam 11oo kcal czyli jak dla mnie całkiem w normie zważywszy że mam do przejedzenia dziennie 1200 :D, ćwiczenia no cóż dziś preferowałam nieco lżejszą formę cwiczeń polegającą na ganianiu po sklepach i wydawaniu pieniędzy, teraz jestem dużo lżejsza a raczej mój portwel :D, ale za to jaki humorek :D. Dziś w nagrodę za wszystkie postępy kupiłam sobie coś o czym już dawno marzyłam, może przyziemna sprawa ale mnie bardzo cieszy nowy ekspres do kawki, tylko ciśnieniowy wreszcie będę miała w domku to co podają w dobrych kawiarniach :D od razu pobiegłam kupić lavazzę w ziarenkach, tylko niestety dziś już nie mam sił do testowania :D
A kupiłam sobie jeszcze motylka, w razie jak nie mogę za dużo się ruszać to przynajmniej tak sobie poćwiczę jest niezłe na nóżki to już wypróbowałam :), no i w końcu świeci słońce i zaczyna się robić ślicznie i cieplutko, tylko patrzeć jak zacznę śmigac na rowerze :D Znikam spać bo jutro rano muszę wyrzucić faceta z łóżka, co równa się temu że muszę wstać razem z nim bo inaczej cienko to widzę, a więc zostaje mi niecałe 6 godzinek snu, więc uściski wiosenne i do jutra
no i waga się zatrzymała, jak na razie uwarzam oczywiście że to stan przejściowy :D i wcale się nie martwię, a przynajmniej tak sobie wmawiam. Wczoraj byłam u mamy i niby jest coś poniżej 65, ale nie zapeszam :). Dziś siedzę sobie sama w domku, ukochany w plenerze i bardzo dobrze, wplny dzień od niego przyda mi się bardzo :D Już jestem po śniadanku dziś był biały serek z warzywami mniam :), zaraz robimy herbatkę i do dzieła mam kilka tłumaczeń, potem jakieś przelewy do zrobienia i może wreszcie zapanuje porządek w papierach domowych Jakoś nigdy nie moge się od tego zabrać :oops:
oki znikam potem postaram sie cosik skrobnąć
hejka, papiery są okropne prześladują mnie przez cały dzień a ja wynajduję sobie co chwilkę nowe zajęcia aby przy nich nie siedzieć hmm chyba jednak zostawię to na wieczór... Ja już po obiadku indyk w ogrodzie był czyli mnóstwo warzyw i neico mięska (gotowanego) oczywiście :D. Zaraz rower bo pogoda sprzyja, mam nadzieję że mnie nie spotka nigdzie mój lekarz bo mnie z miejsca ubije :D mam zakaz forsowania się ale mnie rozpiera energia i muszę coś z tym zrobić :D
ściskam cieplutko wiosennie