Wątek: MUSI SIĘ UDAĆ

Agnes ja też chce fotkę
I tez wczoraj przeszlam na II fazę - powiedzmy umownie - bo zjadłam 2x po 3 łyzki kaszy gryczanej - raz z gulaszem na obiad, i z jogurtem naturalnym na kolację Mam zamiar od czasu do czasu jednak właczac tego rodzaju weglowodany jak kasza czy brązowy ryż W niedziele sie będe ważyć i mierzyć - mam nadzieję,że Cie dogoniłam
Guam znam - jest rewelacyjny, choć drogi Ja zakupiłam preparat Bielendy - ampułki Fitness line, sa to 2 rodzaje na noc i na dzień, w Tesco ok. 40zł - na razie jestem zadowolona
Papatki
Grażyna

Jak wybłagam mojego fotografa o porządne zdjęcie na pewno je prześlę
Bojeczko myślę że guam jest wart swojej ceny
Grażynko, moja II faza też taka średnia bo jakoś mi ciężko zacząć jeść węglowodany, oki wczoraj zjazłam owocka a dziś tylko jak na razie sałateczkę, nawet nie do końca mamna coś innego apetyt
A z bielendy miałam żel termo... (nie pamiętam dokładnie) ale to było z lini fitness i też polecam i cena bardzo przystępna bo za tubkę, która starczyła na dość długo chyba ze dwa tygodnie, zapłaciłam około 20 zł
Grażynko mam nadzieję że już mnie dogoniłaś
Buzkiaki dziewczyny, dziś mam sporo pracy więc podejrzewam że dopiero wieczorkiem będę miała czas na popisanie w waszych wąteczkach

Cześć Agnesle jestem z ciebie bardzo dumna że w całości przeszłaś przez faze pierwszą kurcze no nie chce mi się wierzyć że masz możliwość dodania weglowodanów do dietki i nie masz na to ochoty masz rację z sałatek bardzo trudno zrezygnować ja uwielbiam sałatki dosłownie z wszystkiego ostatnio słyszałam o smażonym szpinaku podobno jest pyszny ja kiedyś dość solidnie obijadałam się szpinakiem ale gotowanym i był bardzo dobry ale póżniej jadłam go codziennie i mi się przjadł czy wiesz może jak się robi smażony szpinak ??? czy wystarczy go poprostu usmażyć hehehe uciekamm i już cię nie męcze buźkaaa

Hej, dziewczyny!
Agnes ale ci fajnie - twój suwaczek już daleeko za połowa. Mam nadzieje, że i ja tego doczekam.
Grubinkoo co do szpinaku to podam ci fajny przepis (pod warunkiem, że lubisz czosnek).
Na patelni rozgrzewasz trochę oliwy z oliwek z czosnkiem wygniecionym, potem dodajesz zmrożony szpinak i mieszasz . Doprawiasz solą, wedle uznania i amciu amciu. PYCHA (jak dla mnie)
Pozdrawiam was wszystkie

chciałam podać dokładnie taki sam przepisik jak filigranowa szpinak jest przepyszny, jak nie lubisz czosnku dodaj nieco serka feta light albo topionego light i pokrojonychj pieczarek, do tego ja wbijam na to jajko i robi się sadzone, całość pychota , a w sumie możesz poeksperymentować ja kiedys nadziewałam jajka szpinakiem z pieczarkami i żółtkami, też rewelacja.
Dziś uciekam nie mam na nic sił
buzka

Ohhh AgnesLe wlasnie podsunelas mi tym szpinaczkiem pomysl na jutrzejszy obiadek , zrobie sobie taki ze szpinaczkiem , jeszcze nie wiem co z niego wykombinuje ale dobrze bedzie a ja wlasnie dumalam co ja bym zjadla to teraz juz wiem ... a teraz to chyba z nudow jesc mi sie chce , to co chilke zagladam do lodowki na szczescie nie ma tam nic ciekawego i tylko mleczka sobie dolewam do kubeczka
Buziaki

jestem wściekła, głodna (no oki już nie) objedzona no własnie już i poraz drugi zła na siebie wrr..
Dzisiejszy dzień od początku nie był do końca udany, wstałam z bolącym brzuchem ,krzyżem i okresem (zupełnie nie planowanym) podejrzewam że przez stres i nadmiar pracy dotałam go o dwa tygodnie za wcześnie (więc juz jedne powód do wściekłości)
potem pisałam posta i przyszedł informatyk, no i posta wcięło bo coś zaczął grzebać w sieci . potem za dużo zjadłam, ateraz po przyjściu do domku okazuje się że mój ukochany zniknął porywając mój samochód (zabrał pilota do garażu, więc nie mogę wziąć nawet jego samochodu, bo w żaden sposób nie dostanę sie do garażu bez kluczy bądź pilota) i nawet poprawa humoru przejażdżką w spokojne miejsce nie wchodzi w rachubę, przejażdżka rowerem odpada bo wieje przeokropnie
Po prostu wszystko na nie
Dobrze że juz wieczór i nie będę miała za dużo okazji do narzekania, w końcu prawie zawsze jestem optymistką zupełnie niepoprawną a dziś jakoś nie mogę się skusić do zobaczenia czegokolwiek w dobrym świetle, aha przypomniało mi się że tak czy owak rower tez stoi w garażu więc i tak bym się do niego nie dostała, KONIEC NARZEKANIA- ubieram się i gonię na spacer nawet jak mam zmarznąć może poprawi mi sie nastrój
:P

Hej Agnes!
Tak to jest ,że jak sie sypie to prawem serii ale mam nadzieję,że po spacerze humor Ci sie poprawi...Melduje,że Cie dogoniłam-))))
całuśki
Grazyna

Normalnie fatum gdzie nie zachodze to narzekaja wcinaja i wogoile ... jeden wielki kociołek ja tez dzisiaj łaziłam i łaziłam i nic mi sie robic nie chce... narzekam boje sie ... katar mam i płacze to chyba alergia , ale co tam ... sostra dzisiaj juz podejrzewała mnie ze ja nic nie jem bo tak uroczo wygladam ... ahhh a ja tymczasem daje sobie w najlepsze nio ale nie przyszłam do Cieie narzekać ... kobitoi bierzemyu sie w garsc , czasem sa takjie dni kiedy wszytko jest na nie ... ale wiesz jak to prosto zmienic :P nio .. kurcze mam nadzije ze ten spacer cie troche nastroił... a jak nie to kapiel goraca i wogóle , ja bym sobie jeszcze masaz zamowila u ukochanego na twoim miejscu za to ze pilota zwinał ale widzisz jakby go nie zabral to bys jezdziła samochodem a tak troche ruchu na swiezym powietrzu... wszedzie mozna dostrzec cos dobrego .. buziaki kochana =*

dzięki dziewczyny, humor mi sie rzeczywiście poprawił a ukochanemu się i tak oberwało bo jak się okazało zamiast swojego to wziął mój samochód bo był zatankowany, a on chwilowo na oparach jeździ więc i tak jakbym chciał gdzies wyruszyć jego autkiem to na początek czekałoby mnie tankowanie, więc następny powód do złości.
Ale dzis mamy nowy dzień wstałam z dobrym nastawieniem do życia i dietki, oby tak dalej zaraz wybieram sie na mały spacerek a przy okazji troszkę warzywek kupić. Dziś u nas słonecznie ale zimno, więc rzecywiście będzie mały spacerek
miłego dzionka buzka, dziś wreszcie wybiorę się na wasze wąteczki aby coś skrobnąć