Własnie dziewczyny tak trzymać - nie dajmy sie zwariować
Najważniejsze ,że zmieniłyśmy podejście do jedzenia - dieta to ma byc przyjemnośc delektowania się pokarmem, a nie katorgą i nie wolno dopuścić,żeby mieć schizę na tym punkcie, albo wpadać w panikę za każdym razem kiedy coś sie posypie...
Ale sie wymądrzyłam hihihih
U kogoś wyczytałam hasło typu uogólniając - zacznę żyć jak schudnę - można przegapić całe życie...
Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli
Grazyna
p.s. cos jakby zamieniały nam sie wymiary /mam za mysli bioderka biust /co do ud - to nie całkiem moja zasługa - wszystkie kobiety w mojej rodzinie mają ładne i szczuple nogi - cały nadmiar umieszcza sie na brzuchu