-
Martuś, bardzo dziękuję za misia
ja jestem taka mądra, pisze, że nie po to życie żeby się stresować, ale też przecież nie po to, żeby się smucić. A mnie właśnie dopadł taki okropny smutas, i nie mam co z soba zrobić. Nic mi się nie chce. hmmm no więc wpadam, żeby sobie poczytać Wasze listy. Na pewno odnajde w nich coś co mi poprawi humorek
hmmm, nie sadziłam że z tymi głodówkami to taka poważna sprawa, ale obiecuję Wam, że będę podchodziła do nich ostrożnie i poczekam do lata
"Do lata piechotą będę szła"
a propos chodzenia, chyba mogę wam sie pochwalić, że mam juz w moich nogach przechodzone 1500 km? nawet ponad hihi Od 5 lat chodze na pielgrzymki do Czestochowy, wlasnie dzisiaj mi sie przypomnialo ile mialam tam wrazen i ilu fantastyczntch ludzi poznalam. I fajne jest to, ze duzo sie je i duzo chudnie
)))))))) ale oczywiscie nie po to tam chodze, to temat juz zupelnie inny, tak tylko mi sie przypomnialo..
Ciesz sie Jadus, ze do mnie wpadlas...
wiesz, moja studniowka byla wlasnie w szkole (mam bardzo mala szkole i jest taka kameralna atmosfera i tak tez wczoraj bylo) i byly tez same odswietne kreacje (przystojni chlopacy w garniturach, ktorych sie w ogole nie poznaje i dziewczyny, ktore nagle wygladaja na takie powane kobitki). Wlasnie ciesze sie, ze bylo tak tradycyjnie, orkiestra, polonez, walc, bo przeciez to sie pamieta, prawda?
no troche cos popialam i od razu mi lepiej. Jutro poniedzialek, od nowa. Mam ferie wiec ze spokojem zaczne dzien i kolekny dzien zmiany siebie na lepsze
pozdrawiam Was!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki