-
podjadłam dziś trochę więcej niż planowałam ale dużo ruchu miałam w pracy w domu i byłam na rowerku!!! a jeszcze tyle roboty mnie dziś czeka!!! chyba mogę się czuć usprawiedliwiona!!!
-
KOCHANE DZIEWCZYNY
Nie wiem czy uda mi się wpaść tu jeszcze przed Świętami ale:
ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM ZDROWYCH RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY, SMACZNEGO JAJKA, MOKREGO DYNGUSA
I JESZCZE WIĘCEJ SIŁY DO WALKI Z WAGĄ!!! UDA NAM SIĘ
Buziaki
-
No, ja się też przyłączam. Wiem, co to znaczy nadwaga i brak silnej woli Ale nadeszła wiosna i żyć mi się chce
-
Ripciu bardz miło Cię widzieć Uda nam się Wiosna przyszła
-
dziś znowu byl rower!!! co prawda boli mnie tyłek jeszcze po wczorajszym (mój tata ma strasznie wąskie siodełko i czuję się jak po porodzie ) trochę bolą mnie też łapki po basenie a poza tym spoko. kupa roboty mnie jeszcze czeka więc zmykam!!!
wesołych, radosnych, smacznego, mokrego
-
Kochane moje NIECH ZAJĄCE I BARANY SPEŁNIĄ WSZYSTKIE WASZE PLANY. PORZUĆCIE WSZYSTKIE SWE ROZTERKI BO NADCHODZI CZAS WYŻERKI. NIECH TO BEDZIE CZAS UROCZY SYMPATYCZNEJ WIELKANOCY [/color][/b][/color]
-
Cieplych , pelnych radosnej nadziei swiat Zmartwychwstania Panskiego,a takze kolorowych spotkan z budzaca sie do zycia przyroda . Zdrowia, szczescia, humoru dobrego , a przy tym wszystkim stolu bogatego . Mokrego dyngusa , smacznego jajka i niech te swieta beda jak bajka !!!
Wszystkiego dobrego!!!
-
niestety dużo jem, ale za to dużo się też ruszam!!! chodze na spacery z siostrzeńcem, pedałuje sobie na rowerku a dziś jestem już po basenie i czeka na mnie rower chyba, że zacznie padać deszcz!
co u Was skarbeczki???
-
Nagrzeszyłam sporo bardzo sporo..
nawet długaśne spacery jak ten wczoraj i dzisiaj nie usprawiedliwiają tego.
Boję się wejść na wagę
chlip, chlip....
OD JUTRA REŻIM!
Mało jedzenia, dużo sportu i waga poszybuje w dół! Mam dokładnie 2 tygodnie żeby nadgonić miesiąc czyli ma być co najmniej 3 kg mniej!...Buiuu jak sądzicie - czy to możliwe?
-
Wczesny ranek...przesuwanie godziny to masakra, na szczęście jakoś sobie dałam radę.
No to zaczynam dzień straszliwej diety Na pohyel tłuszczykowi.
Śniadanko: kawa z jedną łyżeczką cukru, ogórek i pomidor
II śniadanie: znowu ogór i pomidor + jabłko
Obiad - mam jeszcze wczorajsze mięsko, ale będzie bez sosu i buraki
Generalnie dużo picia. W menu na dziś: herbata miętowa, pu-erh cytrynowe, ew. woda.
Kolacja? Kolacja oddana wrogowi
czy mam szansę schudnąć i zgubić te okropne boczki na plecach???
Rozpustę skończyłam wczoraj. Nawet królika z czekolady pochłonęłam, żeby nie kusił mnie dzisiaj.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki