-
Hej slicznotki
Myshko tu jestem Tez Cie cieplutko pozdrawiam.Basenik??Bylam dzis na baseniku Uwielbiam to uczucie jak sobie tak porzadnie poplywam i wychodze z wody jakby3kilo lzejsza!!!Ale mnie to ktos musi mobilizowac do takiego naprawde ostrego plywanka.. Jutro sie zwaze i ladnie oficjalnie przyznam do ilosci kiloskowTen tydzien nie byl za dietkowy,ale przyszly to nie ma zmiluj,co ja przyszly?juz weekend bedzie ladny!!Ale czuje ze ciezko bedzie bo mam jakas straszna ochote na jedzenie
Kochana i czasem dopada mnie to samo uczucie...przeciez sie nie uda...A ja mam niby tylko kilka kiloskow do zgubienia..Chyba malo istotna jest liczba kilogramow-dla mnie nawet te kilka to wielka bariera!Ale musimy wierzyc ze sie uda!!!Wszystko jest w naszych glowkach!!!Co ma nam sie nie udac!!Przeciez innym sie udaje!
Maluszku moze faktycznie za malo tych kalorii masz...Moze warto dolozyc troszke chociazby warzywek i owockow,skoro cwiczysz tak dzielnie to na pewno nie wplyna negatywnie!
Patka -powodzenia dalej i fajnie ze mamy "zywy" przyklad ,iz da sie schudnac na stale ,zdrowo i bezpiecznie!!Dzieki,ze jestes
Pozdrowionka słoneczne dla dzielnych Słoneczek Bierzemy weekend za rogi!!!
-
dobrywieczór skarbki!!!
padam z nóg!!! 10 godz. w pracy i to cały czas na stojaka to za dużo jak na mnie!!! cały dzień trzymałam dietę a po powrocie do domu............. uwaga, osoby o słabych nerwach mogą tego nie wytrzymać!!! zjadłam spagetti
trzeba znów wziąć się za siebie!!! wcale nie byłam głodna, zjadłam bo mi się "chciało", wiem, że mogłam się powstrzymać, ale tego nie zrobiłam. takie życie!!! nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem tylko trzeba teraz myśleć co tu jutro zrobić żeby odkupić winy???
myśle, że duża dawka ćwiczeń to dobry początek!!! a więc do dzieła!!!
jutro będzie nowy, dobry dzień który dostarczy nam wiele energii aby starczyło nam jej w dązeniu do celu!!!
miłych snów koteczki!!!
-
Dobry wieczór kochane forumowiczki
Weekend dobiega końca Czemu ten czas tak szybko ucieka Jutro znów trzeba stawić czoło codziennym obowiązkom i znów trzeba będzie rano wstać. Ach jak ja tego nie lubię
No cóż muszę się przyznać. Ostatnie 2 dni nie były wcale dietkowe. NNie potrzebnie sięm martwiłam że tak szybko chudnę bo już to nadrobiłam. Ale co tam nie mam wurzutów sumienia, to była moja decyzja i tego właśnie chciałam. Od jutra jednak zabbieram się ostro za siebie. Jutro mam dzień z samym nabiałem. Zobaczymy czy będzie mi do śmiechu wieczorem
W sobotę był maraton fitness. Zajebista sprawa, Bardzo mi sie podobało. Jak tylko będziecie mieć okazję to idżcie.
patka007 jestem pewna że dzisiejszymi ćwiczonkami spaliłaś to spaghetti. Tak to już jest z tym odchudzaniem że czasem poprostu cos nie wychodzi. Ale myślę że chodzi o to żeby się nie załamywać i dążyć dalej do celu. Patrzeć w przyszłość optymistycznie
Mysha a Ty jak się trzymasz? Jestem pewna że dobrze sobie radzisz
Cytrus ja tez uwielbiam basen. Chodze we wtorki więc to już pojutrze W sobote prawdopodobnie pójde na aquaaerobik więc pewnie też bedzie fajnie. Opowiem wrażenia
Dobranoc wszystkim pieknym forumowiczkom.
-
Weszłam na wagę szok... poszło do góry pół kilo. Więc dzisiaj jest załamka..ale to nic, to nic. Na razie mam inny cel - w tym tygodniu mam egzamin końcowy a potem zacznie się ostra walka o śliczną, smukłą myshę.
Bo to co spędzam na razie na uczeniu się spędzę na ruchu
Spoko... Na razie jakoś trzymam nerwy na wodzy...
Mam jeszcze dwa tygodnie czasu no praktycznie tydzień, bo dopiero od przyszłęgo poniedziałku bedzie luźniej.
Z okazji Walentynek życzę Wam saaaaaaaaaamych miłośnych chwilek i duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo, duuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo miłości
-
Mysha ty masz 0,5 kilo więcej a wiesz ile ja mam 4 nie wiem jak to mozliwe. 4 kilo więcej przez 3 dni. To jakis koszmar. Przecież byłam na maratonie fitness . fakt że troszke sobie pofolgowałam w weekend ale 4 kilosy więcej. To dla mnie za duzo. Psychicznie wysiadam. Rano ryczałam jak głupia. Nie cierpie swojego ciała i nie cierpię tej diety. Jak to wszystko ma sens Staram się, rezygnuję z rzeczy które tak bardzo lubię a tu 4 kilo więcej. nie rozumiem tego Nie chce mi się walczyć. Dzis mam dzień mleczarza ale tak naprawdę robię to już bez jakiegokolweik przekonania. Bardzo mi żle
-
Maluszku cichutko, spokojnie... może po prostu "nabrałaś wody" przed okresem, albo masz spaliłaś tłuszcz a powstały Ci mięśnie i to spowodowało przyrost...Spokojnie słonko!!! Schudniesz, będziesz zgrabna
Zobaczysz, wiosną wszyskto będzie dobrze!!!
Nie martw się!!! Ściskam mocno
-
witam koteczki!!!
maluszku nie przejmuj się!!! fizycznie nie jest możliwe aby było to tylko od jedzenia!!! ja przez święta i sylwestra poprostu opychałam się 24 h na dobą i nie ćwiczyłam i w efekcie przez te kilka dni przybyło mi 2 kg!!! a wątpię abyś Ty tak pochłaniała chipsy, lody, pizze, spagetti, sałatki z majonezem i kupe słodyczy jak ja wtedy(nie ma się czym chwalić, potem miałam doła )!!! napewno szybko ci to spadnie najważniejsze to nie trać wiary, nie przerywaj diety i nie głodź się zobaczysz wszystko się ułoży!!! u Ciebie myszko też, troche stresu, nos w książkach, latanie na egzaminy... ani się obejżysz a somo z ciebie zleci
dziewczynki trzeba być dobdej myśli
dziś są walentynki nigdy nie lubiałam tego święta, bo nie miałam go z kim spędzać, ale teraz mi to zwisa, bo mam ważniejsze sprawy na głowie!!! praca, dom i koleżanki z forum, które muszę podnieść na duchu
miłego dnia kochane dziewczynki!!!
-
Kochane dziewczyny Życzę Wam udanych Walentynek nawet jeśli nie macie nikogo (jak ja), albo macie, jeśli uważacie to za komercję (bo jest komercją) to niech to będzie słodka i miłośna komercja
Cieszcie się dniem!!! I nie martwcie się niczym. Maluszku TY też!!! Wszystko nam się uda - bo to nas kocha świat!!!!
Walentynkowe Buziaki
-
Witam was dziewczynki
Mało brakowało a byśmy się juz nie spotkały Wczoraj naprawde chciałam zrezygnowac. Byo mi prykro, źle. Dla wszystkich dookoła była strasznie niemiła. Nie chciało mi si.ę z nikim rozmawiać. Nie poszłam na aerobik. Nie dokończyłam mojego nabiałowego dnia. Mój chłopak zabrał mnie na wielke ciastko. Oczywiście wkurzył mnie mówiąc że mam sie nie odchudzać. Ze to bezsensu , po co ja się odchudzam. Strasznie mnie tym zdenerwował bo on mnie nie rozumie. Zreszta jak facet może zrozumieć dietkowanie.
Ale wiecie co? Ja nie chcę rezygnować. Nie wiem skad i dlaczego te 4 kilo więcej. Nie zasłużyłam na nie ale akoro są to trudno. Postanowiłam sie przez kilka kolejnych dni nie wazyc. Nie chce kolejnego szoku. Widze po sobie że jest mnie mniej i to najwazniejsze.
Dzis musowo ide na basen. NIE PODDAM SIĘ NIGDY
A wam dziewczyny z całych sił dziekuję za wsparcie. Bez was byłabym już pokonana.
DZIEKUJĘ
-
Cześć dziewczyny...
Maluszku cieszę się, że jest lepiej i cieszę się, że zamierzasz walczyć.
Ja załapałam dzisiaj doła, po wczorajszych Walentykach...Nie marz zbyt wiele - bo kiedy sen się skończy będziesz płakać... Tak jak za dnia trzymałam dobry fason to w nocy ryczałam...Nawet cofnięcie się wagi nie wzbudziło euforii. Po prostu wpadłam w dół, mega dół. O wagę się nie boję - nei mam ochoty ani na jedzenie ani na słodycze. Boję się o motywację - przestało mi zależeć na czymkolwiek.
Ech....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki