Ktosiu trzymaj się...ja też mam chwile zwątpienia jak mama wyciąga słodycze, ale nie poddaje się...gadałam tutaj na czacie z jednym chłopakiem i spytał mnie co jest dla mnie ważniejsze, chwila przyjemności czy dni kiedy cieszysz sie z tego jak wyglądasz nie masz kompleksów i budzisz się z radością, z miłościa patrzysz w lustro...te słowa bardzo mi utkwiły(dzięki Tomuś )...mam dość ciągłego powrotu w to samo miejsce albo i gorzej jesli waga bardziej wzrośnie, co i tak juz odczułam na własnej skórze ...ktosiu jeśli masz ochote, to jedno Ci nie zaszkodzi, ale z doświadczenia wiem, ze na jednym się nie kończy, bo apetyt rośnie w miare jedzenia....wierze, że Ci się uda to wytrzymać, bo znam ten problem...papatki