Wygląda na to, że sama będę się musiała zmobilizować!
Dietka jakoś leci... wcinam 'dietetyczne' jedzonko, 0 kalorycznych bomb.
Jest jak na razie suuuper!

Moje dietetyczne postanowienia na Wielki Post:

Nie jem słodyczy. Żadnych! (juz 2 razy się udało więc spox)
3 razy w tygodniu, przed szkołą ćwiczenia: 100 półbrzuszków i 20 przysiadów
4 razy w tygodniu, po szkole 10 minut skakania na skakance (bez przerwy)
nie obijam się na wf (to przecież 4 godz. ćwiczeń w tygodniu!)

No to chyba wszystko...
Reszta odchudzonych zasad jak dotychczas i będzie good!

Mam nadzieję, że po tych 40 dniach zobaczę 55 kg